Trwa ładowanie...

Szczepienia przeciw COVID-19. Prof. Matyja: To największa ogólnospołeczna akcja dotycząca zdrowia w historii naszego kraju

16 grudnia ruszyła specjalna infolinia - 989 dotycząca szczepień przeciwko koronawirusowi
16 grudnia ruszyła specjalna infolinia - 989 dotycząca szczepień przeciwko koronawirusowi (123rf)

- Warto zadać sobie pytanie: kiedy występuje większe zagrożenie utraty zdrowia i życia naszych seniorów, ludzi z obciążeniami, ludzi z otyłością, czy kiedy zarażą się koronawirusem, czy kiedy się zaszczepią szczepionką? Myślę, że odpowiedź jest jednoznaczna - mówi prof. Andrzej Matyja. Szef Naczelnej Izby Lekarskiej przypomina, że przed nami największa w historii akcja szczepień.

spis treści

1. Co jeśli na szczepienie nie zgłoszą się umówieni pacjenci? Część dawek będzie zmarnowana

Założenia Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 zakładają, że w pierwszej kolejności szczepionki dostaną pracownicy służb medycznych, sanepidu i domów pomocy społecznej. Szczepienia mają być darmowe i dobrowolne. Od środy 16 grudnia ruszyła specjalna infolinia - 989, na początku będzie można dzięki niej uzyskać ogólne informacje dotyczące szczepień, a po 15 stycznia pod tym numerem będzie się można już umówić na konkretny termin szczepienia. Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej podkreśla, że to największa ogólnospołeczna akcja dotycząca zdrowia w historii naszego kraju.

- Nigdy czegoś takiego nie doświadczyliśmy, w związku z tym może nas czekać wiele niespodzianek. Musimy myśleć o dwóch aspektach, po pierwsze woli zaszczepienia wśród społeczeństwa, po drugie o logistyce przedsięwzięcia. Prawidłowa, rzeczowa informacja musi dotrzeć zarówno do medyków, jak i do społeczeństwa - mówie prof. Andrzej Matyja.

Zobacz film: "Szczepionka na koronawirusa. Prof. Robert Flisiak o powikłaniach po szczepieniu (WIDEO)"
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja (East News)

Kluczowe znacznie ma drobiazgowe opracowanie całego przedsięwzięcia, bo trudności mogą wynikać z pozornie prozaicznych kwestii.

- Jest dużo szczegółowych zagadnień, które trzeba mądrze przygotować. Na przykład, jeśli chodzi o szczepionkę Pfizera w jednym pakiecie jest 136 ampułek, w każdej fiolce jest 5 dawek. W związku z tym akcja szczepień musi być tak zorganizowana, żeby prawie równocześnie było pięciu chętnych do zaszczepienia. Jeżeli z tych pięciu zapisanych pacjentów przyjdzie trzech, to dwie dawki zmarnujemy. Ktoś może się zapisać i z różnych powodów, nawet prozaicznych, nie dotrzeć. To powinno być tak zorganizowane, żeby nie zmarnować ani jednej dawki - ostrzega ekspert.

2. Konieczna gwarancja odpowiedzialności państwa za ewentualne działania niepożądane

Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej nie ma wątpliwości, że największym wyzwaniem będzie przekonanie społeczeństwa do szczepień. Okres pandemii sprawił, że wśród ludzi wzrosła nieufność proporcjonalnie do ilości pojawiający się teorii spiskowych.

- Jako społeczeństwo jesteśmy sceptykami, co do szczepień. Badania opinii publicznej pokazują, że jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o wolę zaszczepienia. I tutaj kluczową rolę odegra edukacja i kampania informacyjna z udziałem ekspertów, naukowców, epidemiologów, ale też osób powszechnie znanych. Większy wpływ na zachowania ludzkie mają celebryci, którzy nie mają nic wspólnego z nauką, niż prawdziwe autorytety, taka jest niestety smutna prawda. Te osoby poprzez swoje deklaracje, przekazy mogą odegrać kluczową rolę i spowodować, że rzeczywiście 50-60 proc. naszego społeczeństwa uwierzy, jak cenną rzeczą są szczepienia - przyznaje ekspert.

Prof. Matyja wyraźnie podkreśla, że społeczeństwo musi być uprzedzone o możliwych skutkach ubocznych szczepionki, bo takie przypadki też mogą wystąpić. Ludzie muszą wiedzieć, gdzie szukać pomocy - to może zwiększyć zaufanie do szczepień.

- Nie może być żadnych niedopowiedzeń, musimy rozsiać wszelkie wątpliwości. Każdy z nas musi mieć pewność bezpieczeństwa po zaszczepieniu się krótko i długoterminowo, nie może to być tylko deklaratywna wypowiedź ministra czy premiera. To trzeba jasno powiedzieć: każdy lek, łącznie z aspiryną, pyralginą, może wywoływać zdarzenia niepożądane, w mniejszym lub większym nasileniu. W związku z tym muszą być gwarancje odpowiedzialności państwa za ewentualne działania niepożądane. Tego oczekujemy. To powinno być uregulowane zapisami ustawowymi, tak jak to jest np. w Wielkiej Brytanii - mówi profesor.

- Według wszystkich doniesień i badan naukowych, które mamy, do tej pory nie zaobserwowano żadnych większych powikłań, z wyjątkiem reakcji alergicznej u niewielkiej grupy pacjentów. Osoby, które miały wcześniej tego typu reakcje, powinny być szczepione w warunkach szpitalnych, gdzie jest pełna gwarancja leczenia powikłań, które występują zwykle do 30 minut po podaniu szczepionki - dodaje lekarz.

3. "Spieszmy się szczepić ludzi, tak szybko odchodzą"

- Nie wolno mówić, że już jest dobrze, że epidemia jest w odwrocie, bo słyszeliśmy to już wielokrotnie i to powodowało kolejny wzrost zachorowań. Sama szczepionka nie zlikwiduje epidemii. To wszystko będzie rozciągnięte w czasie. Nie da się złagodzić dyscypliny bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa, przerzucając likwidacje wzrostu zachorowań na szczepionki. Musi to być działanie dwukierunkowe, czyli szczepionki i utrzymywanie zaostrzonych zaleceń bezpieczeństwa - przekonuje prof. Matyja.

Czy w 2021 r. uda nam się uzyskać odporność populacyjną? Na pewno nie będzie to łatwe, bo jak przypomina prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dla uzyskania efektu ochrony większości społeczeństwa ok. 60 proc. Polaków musiałoby się zaczepić. Tymczasem szczepionkę przeciwko grypie w ubiegłym roku przyjęło 4 proc. z nas, to pokazuje, jaka przepaść dzieli nas od wizji sukcesu kampanii szczepień.

- Im szybciej się zaszczepimy, tym lepiej, tym szybciej wyjedziemy na urlop, będziemy się cieszyć z życia towarzyskiego, a przecież tego nam wszystkim brakuje. Musimy wrócić do normalności. Spodobała mi się parafraza słów księdza Twardowskiego sformułowana przez prof. Zajkowską, specjalistę chorób zakaźnych, która powiedziała: "Spieszmy się szczepić ludzi, bo tak szybko od nas odchodzą". Te słowa utkwiły w mojej głowie i wydaje mi się, że powinny dotrzeć do nas wszystkich.

- Warto zadać sobie pytanie, kiedy występuje większe zagrożenie utraty zdrowia i życia naszych seniorów, ludzi z obciążeniami, ludzi z otyłością, czy kiedy zarażą się koronawirusem, czy kiedy się zaszczepią szczepionką? Myślę, że odpowiedź jest jednoznaczna. Pamiętajmy, że szczepiąc się dbamy też o innych, szczególnie tych, którzy z różnych powodów zdrowotnych nie będą mogli przyjąć szczepionki - podsumowuje prof. Matyja.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze