Coraz gorsza sytuacja epidemiologiczna w Polsce. Prof. Wąsik: Będziemy mieli teraz wzrost zakażeń, który może sięgnąć kilkunastu tysięcy dziennie

- Wydaje mi się, że strategią rządu jest: "nie drażnić suwerena". Najwidoczniej są pewne modele, które wskazują, że system opieki zdrowotnej to wytrzyma, szpitale się nie zakorkują, tylko jakim kosztem - pyta prof. Tomasz J. Wąsik i punktuje błędy popełniane przez rząd w walce z czwartą falą. - To jest polityka nicnierobienia, to jest takie przeczekiwanie sytuacji z nadzieją, że nam się uda. Nie uda nam się - ostrzega wirusolog.

1. Czwarta fala w Polsce

Mamy coraz trudniejszą sytuację epidemiologiczną we wschodnich rejonach Polski. Opublikowana 7 października przez ECDC mapa zakażeń COVID-19 w państwach UE pokazuje wyraźnie, że czwarta fala teraz uderza przede wszystkim we wschód kontynentu, a większość krajów Europy Zachodniej powoli może mówić o odwilży.

Zobacz film: "W których regionach kraju jest najwięcej zakażeń koronawirusem?"

Województwa lubelskie i podlaskie są oznaczone na czerwono. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Litwie, Łotwie, Estonii i Słowenii, które zostały zaklasyfikowane do strefy bordowej - jako rejony powyżej 500 zachorowań na 100 tys. mieszkańców.

- Do nas ta fala dochodzi z opóźnieniem, ale będzie taka sama sytuacja, jak była w innych krajach Europy. Będziemy mieli teraz wzrost zakażeń, który może sięgnąć kilkunastu tysięcy nowych zakażeń dziennie. Czy to się zatrzyma na kilkunastu tysiącach zakażeń, czy pójdzie dalej - trudno na razie jednoznacznie stwierdzić - przyznaje prof. Tomasz J. Wąsik, szef Katedry i Zakładu Mikrobiologii i Wirusologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Dobowe liczby zakażeń od kilku dni oscylują w okolicach 2 tys. przypadków. A eksperci przypominają, że oficjalne dane są zaniżone, bo wiele osób nie zgłasza się na testy, to oznacza, że chorych może być kilkakrotnie więcej. Prof. Tomasz J. Wąsik pyta, jak wysoko muszą poszybować dobowe liczby zakażeń, żeby rząd przystąpił do działania.

- Według mnie w tej sytuacji postawa rządu jest fatalna, wydaje się, że strategią w walce z pandemią jest nicnierobienie. Minister Niedzielski mówił wcześniej o wprowadzaniu lokalnych obostrzeń, kiedy liczby dziennych zakażeń przekroczą 1000, kiedy osiągnęliśmy ten pułap, pan minister wyszedł i powiedział, że działania będą podjęte, kiedy zakażenia wzrosną do 4 tys. w ciągu doby. Obawiam się, że wtedy też nie zostaną podjęte żadne kroki - komentuje wirusolog.

2. Strategia rządu w walce z COVID: nie drażnić suwerena

Jego zdaniem czwarta fala w Polsce może pochłonąć dużo więcej ofiar, niż w krajach Europy Zachodniej, które na odpowiednio wczesnym etapie wprowadziły obostrzenia i co równie ważne - dbały o ich egzekwowanie.

- Proszę zwrócić uwagę, że w Polsce cały czas jest obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach, tylko wiele osób tego nie przestrzega i nikt tego nie egzekwuje. Sam doświadczyłem tego w weekend podczas podróży koleją. W przedziałach praktycznie nikt nie miał maseczki, nikt nie zwracał tym osobom uwagi. W sklepach jest identycznie, ludzie noszą maseczki pod brodą - reakcji brak. Wydaje mi się, że strategią rządu jest: "nie drażnić suwerena", najwidoczniej są pewne modele, które wskazują, że system opieki zdrowotnej to wytrzyma, szpitale się nie zakorkują, tylko jakim kosztem. Szczepienia stoją - podkreśla prof. Wąsik. - To wszystko powoduje, że możemy mieć naprawdę niewesołą sytuację, o wiele gorszą, niż podczas czwartej fali w Niemczech, czy we Francji. Proszę zwrócić uwagę na stopień wyszczepienia populacji w tamtych krajach i u nas. Jeszcze przed wakacjami byliśmy w średniej europejskiej pod względem szczepień, teraz jesteśmy w końcówce, za nami jest jeszcze Rumunia i Bułgaria - dodaje ekspert.

Prof. Wąsik podaje przykład Austrii czy Niemiec, gdzie nikt bez maseczki nie zostanie wpuszczony do zamkniętych pomieszczeń, jak sklepy, czy środki komunikacji publicznej. Z kolei we Francji, czy we Włoszech wejście na basen, do restauracji, czy do galerii jest możliwe tylko po okazaniu paszportu covidowego.

- U nas nie wprowadzono tych przepisów. Minister mówił, że pracują nad tym, aby pracodawca mógł spytać, czy pracownik jest zaszczepiony i jeżeli nie jest skierować go do pracy, w której nie ma bezpośredniego kontaktu z klientami. Na przykład niezaszczepiona kasjerka, byłaby przeniesiona do magazynu, żeby nie miała kontaktu z setkami klientów bezpośrednio przy kasie - ale tego nie wprowadzono. To jest polityka nicnierobienia, to jest takie przeczekiwanie sytuacji z nadzieją, że nam się uda. Nie uda nam się - ostrzega wirusolog.

3. Prof. Wąsik: Skoro społeczeństwo nie chce się szczepić, trzeba wprowadzić paszporty covidowe

Prof. Wąsik nie ma wątpliwości, że powinniśmy przede wszystkim postawić na egzekwowanie istniejących obostrzeń dotyczących maseczek i zrobić użytek z paszportów covidowych.

- Do tego wprowadzenie do szkół powszechnego przesiewowego testowania, żeby szybko wyłapywać ogniska. Tego się u nas zupełnie nie robi, polityka testowania jest taka, że testy polegają tylko na potwierdzeniu zakażenia u pacjentów objawowych, a nie wykonuje się testów przesiewowych w dużych skupiskach. Dla przykładu w Austrii co tydzień w szkołach, przedszkolach są wykonywane testy. Można to było przecież wprowadzić, ale od sierpnia nie są podejmowane żadne działania - podkreśla naukowiec.

- Może jest opracowana jakaś strategia, o której minister nie mówi, natomiast na wszystkich konferencjach słyszymy tylko: "szczepcie się, bo idzie czwarta fala, bo będzie jeszcze więcej zakażeń", ale nie ma żadnych działań, by tę nadchodzącą falę jak najbardziej spłaszczyć. Moim zdaniem, skoro społeczeństwo nie chce się szczepić i nie pomagają akcje promujące szczepienia, trzeba wprowadzić paszporty covidowe. Jeżeli nie chcesz się zaszczepić, to nie wejdziesz do restauracji, na basen, na siłownie, na wystawę, nie pójdziesz na mecz - mówi ekspert.

Prof. Wąsik zwraca uwagę na jeszcze jeden zaskakujący aspekt dotyczący postawy polskiego społeczeństwa. Jesteśmy w europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów diety. Rocznie kupujemy 240 opakowań suplementów diety.

- Jesteśmy bombardowani wszędzie reklamami różnych środków na odporność, suplementów diety, które absolutnie nie działają, a nasze społeczeństwo sięga po nie garściami i nikt nie zastanawia się, czy nie będą szkodliwe. Natomiast mamy bezpieczne szczepionki ratujące życie, a ludzie się nie chcą szczepić. Nie ma w tym logiki - podkreśla. Ekspert przypomina, że osoby niezaszczepione stanowią 95 proc. trafiających z powodu COVID do szpitali i ponad 99 proc. tych, którzy umierają.

- Jeżeli nie jesteśmy w stanie ochronić ludzkiego życia tłumaczeniem, należałoby wprowadzić to, co wprowadzono we Włoszech, czy we Francji. Oczywiście byłyby protesty, tam też były, ale proszę zobaczyć, jak dobrze później te kraje sobie poradziły z tą falą, są efekty. Wystarczy korzystać z dobrych wzorców - podsumuje prof. Wąsik.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W niedzielę 10 października resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 1527 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: lubelskim (322), mazowieckim (317), podlaskim (132), małopolskim (96).

Mamy 1 527 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (322), mazowieckiego (317), podlaskiego (132), małopolskiego (96), śląskiego (83), podkarpackiego (77), zachodniopomorskiego (75), wielkopolskiego (68), pomorskiego (65),

— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 10, 2021

Z powodu COVID19 zmarła jedna osoba, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 4 osoby.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.