Trwa ładowanie...

Czy epidemia tzw. rosyjskiej grypy też była wywołana przez koronawirusy?

Naukowcy wskazują na podobny przebieg infekcji podczas pandemii "rosyjskiej grypy" do COVID-19
Naukowcy wskazują na podobny przebieg infekcji podczas pandemii "rosyjskiej grypy" do COVID-19 (Getty Images)

Tzw. rosyjska grypa jest uznawana za jedną z najbardziej śmiercionośnych pandemii w historii. Zabiła co najmniej milion ludzi. Pierwsze zakażenia odnotowano w maju 1889 r. w azjatyckiej części Rosji. Naukowcy, analizując zapiski z tamtego okresu zwracają uwagę, że objawy u zakażonych były podobne jak w przypadku COVID-19. U części chorych również dochodziło do utraty węchu i smaku, a później do wielomiesięcznego osłabienia organizmu.

spis treści

1. Czy "rosyjską grypę" wywołały koronawirusy?

Pierwsze zachorowania odnotowano w Rosji. Stamtąd choroba rozprzestrzeniła się najpierw po krajach skandynawskich, a potem po reszcie Europy. Pół roku później zaatakowała Stany Zjednoczone. Pandemia trwała do 1894 r. Archiwalne zapiski wskazują, że były co najmniej trzy fale pandemiczne. Naukowcy wrócili do danych sprzed lat ze względu na pewne podobieństwa między pandemią z XIX wieku i obecną - wywołaną przez COVID-19. W ostatnim czasie wróciło pytanie, czy tamta pandemia nie była wywołana przez koronawirusa podobnego do SARS-CoV-2, a nie wirusa grypy.

Skala zachorowań na "rosyjską grypę" była gigantyczna. W miejscach, gdzie się pojawiała, zamykano fabryki i szkoły. Brakowało leków. Początkowo u chorych próbowano stosować chininę, ale to nie przynosiło efektów.

Zobacz film: "Kiedy skończy się pandemia?"
Rosyjska grypa jest uznawana za jedną z najbardziej śmiercionośnych pandemii w historii
Rosyjska grypa jest uznawana za jedną z najbardziej śmiercionośnych pandemii w historii (Getty Images)

2. Czy objawy były podobne do COVID-19?

"Nie pamiętam, abym kiedykolwiek czuła się tak słaba, nawet po malarii w Genui. Jestem tak osłabiona, że kiedy czytam przez pół godziny, tak bardzo się męczę, że mdleję i muszę się położyć" - to fragment listu ze stycznia 1892 r. napisanego przez angielską reformatorkę Josephine Butler, którą dopadła "rosyjska grypa".

Naukowcy z Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego wskazują, że objawy "rosyjskiej grypy" opisywane przez lekarzy, łudząco przypominały COVID-19. Infekcja atakowała drogi oddechowe, wielu chorych traciło węch i smak, a choroba dawała o sobie znać długo po zakończeniu ostrej fazy. Osoby, które przeszły "rosyjską grypę" przez wiele miesięcy zmagały się z silnym osłabieniem, często również z dodatkowymi powikłaniami.

"Osoby ze słabymi płucami oraz cierpiące na choroby serca lub problemy z nerkami są najbardziej dotknięte przez chorobę, a w wielu przypadkach grypa prowadzi szybko do zapalenia płuc" - relacjonowała gazeta "New York Tribune".

Naukowcy wskazują na jeszcze jedno podobieństwo. Choroba najłagodniej obchodziła z dziećmi i nastolatkami, najwięcej ofiar było wśród osób starszych, przede wszystkim wśród mężczyzn. Przechorowanie "rosyjskiej grypy" nie dawało trwałej odporności, możliwe były kolejne reinfekcje.

W przebiegu obu epidemii widać sporo podobieństw, ale eksperci wskazują, że to nie dowodzi, że za ''rosyjską grypą'' rzeczywiście stał jakiś koronawirus. Prof. Van Rans podkreśla, że żeby jednoznacznie rozwiać spekulacje, konieczne byłoby zbadanie materiału genetycznego, a na to praktycznie nie ma szans.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze