Trwa ładowanie...

Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed transmisją koronawirusa? Eksperci wyjaśniają

Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed transmisją koronawirusa? Eksperci wyjaśniają
Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed transmisją koronawirusa? Eksperci wyjaśniają (Getty Images)

Na stronie szpitali pomorskich pojawił się komunikat, który wywołał niemałe poruszenie w sieci. Napisano w nim, że szczepionki nie chronią przed transmisją SARS-CoV-2, dlatego osoby w pełni zaszczepione przed wykonaniem planowego zabiegu muszą poddać się testowi na obecność koronawirusa. Informacja stała się pożywką dla środowisk antyszczepionkowych, które wykorzystują argument do podważania sensowności szczepionek przeciwko COVID-19.

spis treści

1. Wpływ szczepionek przeciwko COVID-19 na transmisję koronawirusa

Na stronie internetowej szpitali pomorskich widnieje informacja, że osoby w pełni zaszczepione przeciwko COVID-19 przed wykonaniem zabiegu planowego na terenie szpitala i tak muszą poddać się testowi na obecność koronawirusa, ponieważ szczepionki nie chronią przed transmisją SARS-CoV-2. Komunikat skrzętnie wykorzystują antyszczepionkowcy, którzy rozpowszechniają w sieci screen ze strony szpitala i zniechęcają do szczepień przeciwko COVID-19.

Komunikat ze strony szpitali pomorskich stał się pożywką dla środowisk antyszczepionkowych
Komunikat ze strony szpitali pomorskich stał się pożywką dla środowisk antyszczepionkowych (szpitalepomorskie.eu)
Zobacz film: "Dr Sutkowski: Druga dawka dla seniorów nie jest fizycznie zabezpieczona"

Zdaniem prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej, wirusolog z UMCS w Lublinie, w komunikacie użyto skrótu myślowego, ponieważ szczepionki chronią przed transmisją wirusa, ale nie w 100 proc. Osób, które nie odpowiadają immunologicznie na szczepionkę, jest zaledwie kilka procent.

- Środowiska antyszczepionkowe jak zwykle generalizują. Fakty są takie, że szczepionki nie chronią w 100 proc. przed zakażeniem i zawsze może znaleźć się ktoś, kto na nią nie odpowie. I nie mówię tylko o szczepionce przeciwko COVID-19. Mimo to nie należy uogólniać i używać tego argumentu do podważania sensowności szczepień, bo jest to zwyczajnie nieprawda - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Szuster-Ciesielska.

Brak odporności poszczepiennej może wystąpić w przypadku deficytów nabytej lub wrodzonej odporności. Zazwyczaj dotyczy to osób obciążonych chorobami onkologicznymi czy zaburzającymi pracę układu odpornościowego. Wpływ ma również styl życia. Otyłość, palenie papierosów oraz nadużywanie alkoholu obniża reakcję układu odpornościowego. Oprócz tego istotnia jest również kwestia płci i wieku.

- Słabiej reagują przede wszystkim starsi mężczyźni. Z kolei kobiety są znacznie bardziej wrażliwe na szczepienia i z reguły mają silniejszy układ odpornościowy. Są ewolucyjnie lepiej przygotowane do produkowania przeciwciał, ponieważ to pomaga im przebyć ciążę - wyjaśnia prof. Maciej Kurpisz, kierownik Zakładu Biologii Rozrodu i Komórek Macierzystych PAN.

Oprócz tego na odsetek osób, które nie reagują na szczepionkę, mogą wpływać techniczne aspekty szczepień. - Znane są przypadki, kiedy szczepionki były nieodpowiednio przechowywane albo niewłaściwie podawane, przez co traciły swoje właściwości ochronne - zauważa specjalistka chorób zakaźnych.

Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed transmisją koronawirusa? Eksperci wyjaśniają
Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed transmisją koronawirusa? Eksperci wyjaśniają (Getty Images)

2. Żadna szczepionka nie jest skuteczna w stu procentach

- Żadna szczepionka nie jest w stu procentach efektywna, a więc nie chroni bezwzględnie wszystkich osób, które zostały zaszczepione. Różnimy się od siebie i układ odpornościowy u każdego jest inny, dlatego są ludzie, którzy słabiej odpowiadają na szczepionkę. Ta efektywność szczepionek wyrażana w 90-95 proc. właśnie o tym świadczy, że może istnieć jakiś procent osób, które nie odpowiedzą prawidłowo na szczepienie. Nie będą miały poziomu przeciwciał, nie będą miały komórek cytotoksycznych. Środowiska antyszczepionkowe wykorzystują tego typu informacje i rozdmuchują je do rangi wielkiego międzynarodowego problemu, który tak naprawdę nie istnieje - dodaje prof. Szuster-Ciesielska.

Warto podkreślić, że w przypadku podawania szczepionki przeciwko HBV (wirusowi zapalenia wątroby typu B) 20 proc. osób zaszczepionych w ogóle nie wytwarza odporności poszczepiennej.

- Ale o tym się głośno nie mówi. Tak samo o szczepionce przeciwko grypie, która może być w 30-, a nawet 40 procentach nieefektywna - wyjaśnia prof. Szuster-Ciesielska.

Eksperci nieustannie podkreślają, że celem szczepień przeciwko COVID-19 jest nie tyle uniknięcie zakażenia wirusem, ile ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby oraz zgonem.

3. Kiedy warto testować na obecność SARS-CoV-2 osoby zaszczepione?

Prof. Szuster-Ciesielska podkreśla, że w opisywanym przypadku szpitali pomorskich, decyzja o wykonywaniu testów PCR na obecność SARS-CoV-2 u pacjentów, którym wykonywane będą zabiegi planowe, jest zrozumiała.

- Decyzję szpitali traktuję w kategorii "dmuchania na zimne". Nawet jeśli istnieje jakieś niewielkie prawdopodobieństwo, że osoba zaszczepiona będzie transmitowała wirusa, to w sytuacji, kiedy znajdzie się na sali z innymi osłabionymi pacjentami, może stanowić jakieś ryzyko. Przyjmując kogoś na oddział, lekarze chcą uniknąć sytuacji, w której trafią na bardzo rzadki przypadek kogoś, kto nie odpowiedział na szczepionkę. Medykom zależy na zdrowiu i bezpieczeństwie pacjentów. Dlatego testowanie zaszczepionych nie jest pozbawione sensu - twierdzi wirusolożka.

Do zakażeń po zaszczepieniu dochodzi najczęściej po przyjęciu pierwszej dawki preparatu przeciwko COVID-19. Lekarze nie są tym zaskoczeni, ponieważ jedna dawka szczepionki w pierwszych dwóch tygodniach po zaszczepieniu gwarantuje tylko 30 proc. ochrony przed zakażeniem SARS-CoV-2 i w 47 proc. zabezpiecza przed rozwojem choroby. W kolejnych tygodniach ten poziom ochrony wzrasta, a po podaniu drugiej dawki osiąga maksymalny stopień.

4. Skuteczność szczepionki Pfizera przeciwko COVID-19

W kwietniu br. w prestiżowym czasopiśmie medycznym "The Lancet" ukazały się badania przeprowadzone na populacji Izraela, które dotyczyły skuteczności szczepień preparatem Pfizer BioNTech w obrębie tamtejszej społeczności. Autorzy badań poinformowali, że gdy zwiększała się liczba osób zaszczepionych dwoma dawkami, zaczęli obserwować wyraźne i trwałe spadki zapadalności na SARS-CoV-2 we wszystkich grupach wiekowych.

"Szczepienie dwiema dawkami preparatem Pfizera ma wysoką skuteczność w walce z SARS-CoV-2, w tym także wśród starszych osób (w wieku powyżej 85 lat). To daje nadzieję, że szczepionki przeciwko COVID-19 ostatecznie zahamują pandemię. Odkrycia te mają międzynarodowe znaczenie, ponieważ programy szczepień postępują także w pozostałej części świata. Pozwala to przypuszczać, że inne kraje podobnie jak Izrael mogą osiągnąć wyraźny i trwały spadek zachorowalności na SARS-CoV-2, jeśli uda im się osiągnąć wysoki poziom wyszczepialności" - twierdzą autorzy badań.

W Izraelu częstość występowania zakażeń SARS-CoV-2 wśród dorosłych w wieku 16 lat i starszych wynosiła 91,5 na 100 000 osób w grupie niezaszczepionej i 3,1 na 100 000 osób w grupie w pełni zaszczepionej. Jak informują autorzy badań, skuteczność szczepionki firmy Pfizer przeciw bezobjawowemu zakażeniu SARS-CoV-2 wyniosła 91,5 proc. i 97,2 proc. przeciwko chorobie objawowej. Szczepionka Pfizera w 97,5 proc. chroni także przed hospitalizacją z powodu COVID-19 oraz w 96,7 proc. przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem.

- Jest to fenomenalny wynik szczepionki Comirnaty. Ona nie tylko znacznie ogranicza możliwość transmisji, lecz także zdecydowanie ogranicza namnażanie się wirusa. Natomiast w dalszym ciągu nie jest to 100 proc., dlatego też u osób, które są zaszczepione, zaleca się stosowanie zasad sanitarno-epidemiologicznych - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, popularyzator wiedzy o szczepieniach.

Dr Fiałek podkreśla, że ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 w dalszym ciągu jest znacznie większe w przypadku osób niezaszczepionych aniżeli tych, którzy przyjęli preparat przeciwko COVID-19.

- Szczepionki mRNA spowalniają tempo pandemii. Skoro jednak skuteczność w odniesieniu do bezobjawowej infekcji SARS-CoV-2 wynosi 91,5 proc., to pozostałe 8,5 proc. może koronawirusa transmitować. Oczywiście w mniejszym stopniu i mniejszym ładunkiem wirusa, jednak nie można tego wykluczyć. Jeżeli będą transmitować go w populacji niezaszczepionej, istnieje prawdopodobieństwo, że mogą kogoś zarazić, pomimo że same nie mają objawów choroby - podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze