Trwa ładowanie...

Nie tylko COVID-19 powoduje uszkodzenie węchu i smaku. Te objawy mogą zwiastować inne choroby

Szacuje się, że pacjentów, którzy będą mieli długoterminowe problemy z węchem i smakiem, może być na świecie w sumie 27 mln
Szacuje się, że pacjentów, którzy będą mieli długoterminowe problemy z węchem i smakiem, może być na świecie w sumie 27 mln (Getty Images/psychomedic.pl/screen)

Sezon infekcyjny w pełni – w przychodniach nie brakuje pacjentów z grypą czy COVID-19. Eksperci informują, że pacjentom często towarzyszy utrata węchu i smaku. Dodają, że nie jest to objaw charakterystyczny tylko dla COVID-19. Okazuje się, że te symptomy pojawiają się także w schorzeniach laryngologicznych, neurologicznych czy psychiatrycznych.

spis treści

1. Utrata węchu i smaku jest charakterystyczna nie tylko dla COVID-19

Szacuje się, że zaburzenia węchu i smaku najczęściej występowały podczas pierwszej fali pandemii. Wówczas objaw deklarowało 70 proc. zakażonych. W kolejnych falach – zdominowanych przez warianty Delta i Omikron – odpowiednio 40 i 17 proc. Okazało się, że najczęściej z zaburzeniami zmysłów borykali się Europejczycy. W Azji występowały do sześciu razy rzadziej.

Objawy, jakimi są utrata węchu i smaku, nie zawsze jednak łączy się z COVID-19, przyczyn może być wiele. Najczęściej jest to zapalenie zatok czy polipy. Okazuje się, że upośledzony węch może też być pierwszym zwiastunem chorób neurologicznych (alzheimer, parkinson) i psychiatrycznych (schizofrenia).

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

- Nie tylko COVID-19 powoduje uszkodzenie węchu i smaku, ale prawdą jest, że pandemia skoncentrowała uwagę społeczną na tych narządach zmysłu. Więcej osób zgłasza się obecnie z tym problemem do lekarza, ale leczenie nie wygląda jak walka z infekcją bakteryjną, gdzie wystarczy zastosować pięciodniową terapię antybiotykową.

Jeśli mamy do czynienia z osobą ogólnie zdrową – bez historii chorób neurologicznych – często jedyne, co jesteśmy w stanie zaproponować to trening węchowy. W niektórych przypadkach podajemy sterydy – ale tylko na wczesnym etapie rozwoju towarzyszących dolegliwości – powiedział w rozmowie z PAP dr Leszek Grabowski, laryngolog ze Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera w Krakowie.

2. Neurologiczne przyczyny zaburzeń węchu i smaku

- Na początku należy zaznaczyć, że zdecydowana większość zaburzeń smaku (badania wskazują tu na odsetek sięgający nawet 80 proc.) jest w rzeczywistości związana z leżącymi u ich podstaw zaburzeniami węchu – dodaje w rozmowie z WP abcZdrowie neurolog Adam Hirschfeld z Centrum Medycznego HCP, członek zarządu Wielkopolsko-Lubuskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Neurolog potwierdza, że zmysł węchu może i bardzo często ulega uszkodzeniu w chorobach neurodegeneracyjnych, takich jak choroby Alzheimera, Parkinsona i Huntingtona.

- Co ciekawe w chorobie Parkinsona upośledzenie węchu występuje częściej niż klasycznie kojarzone z tym zaburzeniem drżenie kończyn. Upośledzenie węchu może być jednym z pierwszych objawów tych chorób, a w przypadku choroby Parkinsona często wyprzedzać inne dolegliwości neurologiczne nawet o dekadę. Zazwyczaj jednak w początkowych stadiach choroby (z uwagi na łagodne nasilenie zaburzeń węchu/smaku) chorzy nie są świadomi występowania problemu – mimo że standaryzowane badania wykonywane w celu oceny tych zmysłów, wykazują deficyty w tym obszarze – podkreśla dr Hirschfeld.

Lekarz zaznacza, że inną jednostką neurologiczną mającą dość szerokie spektrum manifestacji jest stwardnienie rozsiane. W przypadku gdy charakterystyczne dla tej choroby zmiany demielinizacyjne obejmą połączenia nerwowe odpowiadających za funkcje węchu czy smaku, może to skutkować osłabieniem tych zmysłów.

- Ponadto szacunkowo 20 proc. przypadków utraty węchu/smaku związana jest z przebytym urazem głowy i wtórnym do niego uszkodzeniem struktur układu nerwowego. Najczęściej dotyczy on twarzy, ale zasadniczo każdy znaczący uraz czaszki w odpowiednich okolicznościach może być przyczyną takich powikłań – tłumaczy lek. Hirschfeld.

W patogenezie zaburzeń węchu i smaku istotną rolę odgrywają również inne czynniki, niezwiązane z chorobami neurologicznymi. Istotnym w tym względzie pozostają infekcje wirusowe, np. wirusem HSV czy SARS-CoV-2.

- Nie bez znaczenia pozostają tu czynniki środowiskowe, takie jak zanieczyszczenie powietrza, które w przypadku przewlekłej ekspozycji może generować uszkodzenie wspomnianych narządów zmysłów. Również wiele leków może w ramach działań niepożądanych prowadzić do pogorszenia odbioru omawianych bodźców. Do innych rzadkich przyczyn uszkodzenia zmysłu węchu/smaku należy chociażby choroba Chagasa, gdzie objaw ten stanowi jedynie część bogatego obrazu klinicznego. Jest to choroba tropikalna wywołana infekcją świdrowcem amerykańskim, w naszej szerokości geograficznej występująca, ze zrozumiałych względów, incydentalnie – precyzuje neurolog.

3. Dlaczego podczas COVID-19 dochodzi do utraty węchu i smaku?

Mechanizm utraty węchu i smaku w wyniku zachorowania na COVID-19 nie został jeszcze dobrze poznany przez naukowców. Jedna z hipotez mówi o uszkodzeniu w polu węchowym, które zlokalizowane jest w górnej części nosa samych komórek pomocniczych, otaczających komórki węchowe. W efekcie nie dochodzi do uszkodzenia komórek węchowych, ale komórki te nie mogą działać prawidłowo.

Kolejna z teorii mówi o tym, że w samym polu węchowym dochodzi do zwiększonej kumulacji wirusa, który powoduje uszkodzenie komórek neuronalnych, co zostało potwierdzone w badaniach laboratoryjnych i obrazowych. Inni naukowcy są zdania, że w błonie śluzowej nosa dochodzi do zaburzenia odżywiania komórek pomocniczych lub neuronalnych.

Prof. dr hab. Piotr Henryk Skarżyński, otorynolaryngolog, audiolog i foniatra, dyrektor ds. nauki i rozwoju w Instytucie Narządów Zmysłów, zastępca kierownika Zakładu Teleaudiologii i Badań Przesiewowych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu dodaje, że na wystąpienie zaburzeń węchu i smaku są bardziej narażone osoby, które mają jakiekolwiek problemy z zatokami.

- Jesteśmy w takim umiejscowieniu geograficznym, że problemy z zatokami mogą dotyczyć nawet 30 proc. społeczeństwa. W związku z tym osoby w naszym kraju statystycznie będą miały częściej zaburzenia węchu lub smaku w przebiegu COVID-19 niż mieszkańcy rejonu śródziemnomorskiego albo okolic równika – dodaje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Skarżyński.

Problemy z rozpoznawaniem zapachów i smaków utrzymują się zazwyczaj dość krótko. U większości chorych mijają po kilku-kilkunastu dniach. Badanie opublikowane w czasopiśmie "JAMA Otolaryngology" wykazało, że u ok. 10 proc. pacjentów objawy utrzymują lub nawet nasilają powyżej kilku miesięcy.

- Istnieje wiele doniesień naukowych, które mówią, że węch i smak wracają stopniowo. Bardzo często chorzy nie wyczuwają tylko określonych smaków czy zapachów. Są osoby, które raportują, że pełny smak i węch odzyskują nawet po pół roku i to wcale nie jest rzadkość. W takich przypadkach najbardziej istotne jest ustalenie, czy nie ma dodatkowych przyczyn tych zaburzeń, czyli np. przewlekłego zapalenia zatok przynosowych, kataru lub innych zmian, które mogą spowodować gorszy węch czy smak – tłumaczy otolaryngolog.

Pojawiły się jednak obawy, że w przypadku bardzo intensywnego przebiegu COVID-19 utrata powonienia może być nieodwracalna.

- Jest to związane z tym, że kiedy dochodzi do uszkodzenia neuronu w układzie węchowym, nie na zasadzie blokady czy obrzęku. To ze względu na specyficzną budowę tego neuronu nie ma możliwości jego regeneracji. Jest to inny typ neuronów, które mogą ulec degeneracji na zawsze. Istniała rzeczywiście spora obawa wśród specjalistów, że ten węch będzie nieodwracalnie uszkodzony, również jako powikłanie po koronawirusie. Teraz wiemy na pewno, że tak nie jest. Ten powrót może być długi, ale według obecnej wiedzy nie jest on nieodwracalny – podkreśla ekspert.

4. Trening węchu. Na czym polega?

- Istnieją takie terapie, które mają za zadanie trening progowy: podajemy zwiększone natężenie jakiegoś smaku. Mamy 10-stopniową skalę natężenia danego smaku i dana osoba ma podawaną cytrynę, a my oceniamy reakcje. Prowadzimy w tej chwili takie badania u pacjentów po COVID-19. Po pierwsze musimy ustalić poziom wyjściowy – jaką intensywność bodźca musimy podać, żeby pacjent w ogóle poczuł ten bodziec progowy.

- Są też takie treningi, że podajemy pacjentom naprzemiennie bodziec bardziej i mniej intensywny. Nikt tego nie robi na szeroką skalę, ponieważ nie ma pewnych standardów, jeśli chodzi o takie postępowanie. Podobnie jest, jeśli chodzi o węch. Trening węchu można przeprowadzać, zwiększając natężenie zapachów przedstawianych pacjentom – wyjaśnia otolaryngolog.

W sierpniu na łamach czasopisma medycznego BMJ naukowcy ostrzegali, że systemy ochrony zdrowia nie są gotowe na obciążenie pacjentami z long COVID. Obliczyli, że pacjentów, którzy będą mieli długoterminowe problemy z węchem i smakiem, może być na świecie w sumie 27 milionów.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze