Trwa ładowanie...

Podstępna choroba atakuje Polaków. "Jedna z głównych przyczyn ślepoty"

Pacjent widzi jak przez dziurkę od klucza. Pierwszym objawem jaskry jest utrata pełnego pola widzenia, bez utraty ostrości
Pacjent widzi jak przez dziurkę od klucza. Pierwszym objawem jaskry jest utrata pełnego pola widzenia, bez utraty ostrości (Getty Images)

Choroba nie boli, a zmiany postępują na tyle wolno, że pacjenci ich nie wyłapują. Eksperci szacują, że na jaskrę może chorować nawet 900 tys. Polaków. Nawet połowa z nich nie jest zdiagnozowana, a choroba późno wykryta i nieleczona może doprowadzić do całkowitej ślepoty. - Nie znamy żadnej metody, która by przywróciła to utracone pole widenia - przyznaje okulista dr Marcin Śwituła.

spis treści

1. To jedna z głównych przyczyn ślepoty

Wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia związanego z jaskrą. Zakładają, że dopóki oczy nie bolą, nie łzawią, nie ma potrzeby wykonywać profilaktycznych badań. - To błąd, który może nas kosztować nawet utratę wzroku - otrzegają okuliści.

Z jaskrą zmaga się nawet 900 tys. Polaków, połowa jest niezdiagnozowana
Z jaskrą zmaga się nawet 900 tys. Polaków, połowa jest niezdiagnozowana (Getty Images)
Zobacz film: "Sztuczna inteligencja zdiagnozuje choroby oczu"

- Jaskra jest bardzo podstępną i masową chorobą obuoczną. Jest jedną z głównych przyczyn ślepoty na świecie i w Polsce. Przyjmuje się, że najczęstszą przyczyną ślepoty jest zaćma, ale ślepota w zaćmie jest odwracalna. Natomiast jaskra oznacza ślepotę nieodwracalną - przypomina prof. Jerzy Szaflik, szef Centrum Mikrochirurgii Oka Laser i Centrum Jaskry w Warszawie.

Głównym problemem jest to, że jaskra nie boli, długo nie daje objawów, które pacjenci są w stanie zauważyć. Choroba dotyczy obu oczu, ale zmiany postępują niesymetrycznie. - To ma swoje konsekwencje. Często pacjent nie dostrzega zaawansowanych zmian jaskrowych w jednym oku, bo radzi sobie drugim. Orientuje się, że jest chory w momencie, kiedy 50-70 proc. włókien nerwowych jednego oka jest uszkodzonych - wyjaśnia ekspert.

2. Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?

- 90 proc. przypadków to tzw. jaskra prosta otwartego kąta. Pierwszym objawem jest utrata pola widzenia. Pacjenci zachowują dobrą ostrość wzroku, ale stopniowo tracą coraz większe obszary pola widzenia. To powoduje, że nagle nie zauważają pewnych rzeczy wokół siebie, potrafią o coś się potknąć - tłumaczy okulista dr n. med. Marcin Śwituła.

- Może dojść do sytuacji, że pacjent widzi, jak przez dziurkę od klucza, potrafi wszystko przeczytać, ale jak spojrzy w prawo czy w lewo, to nic nie widzi - dodaje prof. Szaflik.

Utarło się przekonanie, że jaskra dotyka tylko osób w podeszłym wieku, ale to nieprawda. Rzeczywiście, ryzyko zachorowania z wiekiem rośnie, ale choroba może dotknąć nawet dzieci. W grupie ryzyka są osoby, u których w rodzinie zdarzały się już wcześniej zachorowania na jaskrę oraz palacze.

- Choroba najczęściej występuje po 50.- 60. roku życia, ale może być też jaskra zapalna, pourazowa, wrodzona, młodzieńcza. Mamy też dzieci z jaskrą - to są bardzo trudne przypadki, często spowodowane pewnymi anomaliami anatomicznym. Niestety z reguły są to kandydaci na osoby bardzo kiepsko widzące albo niewidzące w przyszłości - zaznacza ekspert.

3. W Polsce mamy epidemię ślepoty

- W Polsce nie mamy niestety dobrych, aktualnych badań epidemiologicznych, ale opierając się na danych z krajów ościennych, możemy przyjąć, że na jaskrę choruje u nas ok. 900 tys. osób. Natomiast leczymy ok. 400-420 tys., czyli mniej więcej połowę. Pozostali najczęściej nie wiedzą, że są chorzy - alarmuje prof. Szaflik.

Szacuje się, że nawet u 70 proc. pacjentów choroba jest wykrywana zbyt późno, by uratować wzrok - nawet przy intensywnym leczeniu. - Niestety zdarzają się przypadki, że przychodzą do nas pacjenci już z bardzo zaawansowaną postacią. To są już zmiany nieodwracalne. Nie znamy żadnej metody, która by przywróciła to utracone pole widzenia - przyznaje dr Śwituła.

Właśnie dlatego okuliści apelują do pacjentów o regularne wykonywanie badań profilaktycznych - co najmniej raz na dwa lata, a w przypadku osób z grupy podwyższonego ryzyka - co 6-12 miesięcy. Pacjenci powinni mieć wykonane badanie ostrości wzroku, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego i badanie dna oka.

Dzięki temu jest szansa na wykrycie choroby na wczesnym etapie. - Im wcześniej choroba zostanie wykryta, tym dłużej udaje nam się ratować wzrok. Leczenie powoduje powstrzymanie postępu choroby lub bardzo istotne jej spowolnienie. Najczęściej sprowadza się to do stosowania kropli, leczenia laserowego, a u części - zabiegów operacyjnych - wyjaśnia prof. Szaflik i dodaje, że od lat medycy szukają sposobu, by wyłapać pacjentów, którzy nie zdają sobie sprawy z choroby.

4. Nadzieja w sztucznej inteligencji

- Żeby wyłapać te 400 tys. niezdiagnozowanych Polaków, musielibyśmy przeprowadzić badania przesiewowe u 5 mln ludzi. Żaden kraj nie jest w stanie przełknąć takiego wysiłku, dlatego szukamy metod, żeby zastąpić to wstępne badanie przesiewowe sztuczną inteligencją. Opracowaliśmy już w Polsce taki system, tzw. e-jaskrę i przebadaliśmy tą metodą prawie 3 tys. warszawiaków. Teraz czekamy na wznowienie badań, bo naszą pracę przerwała pandemia - wyjaśnie prof. Szaflik.

W tym tygodniu w wybranych placówkach w całym kraju można się umówić na bezpłatne badania w kierunku jaskry. Akcja trwa do 18 marca w ramach obchodów Światowego Tygodnia Jaskry.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze