Reinfekcja SARS-CoV-2. Badania wskazują, jakie jest ryzyko
Najnowsze badania pokazują, jakie jest ryzyko ponownego zachorowania na COVID-19 u ozdrowieńców. Zdaniem naukowców ta wiadomość może świadczyć o tym, że w końcu COVID-19 zamieni się w łagodną chorobę. Czy to oznacza, że ozdrowieńcy nie muszą się szczepić?
1. Przypadki reinfekcji
W kwietniu ubiegłego roku brytyjski Urząd Statystyczny (ONS) rozpoczął badanie, aby określić ryzyko ponownego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. W tym celu przeanalizowano dokumentację medyczną prawie 20 tys. Brytyjczyków. Były to osoby, u których między pierwszym a drugim zakażeniem minęło co najmniej 90 dni oraz w międzyczasie otrzymały one ujemny wynik testu, aby wykluczyć możliwość fałszywie dodatnich wyników, które mogą dawać martwe komórki wydalane przez płuca.
Jak okazało się, między kwietniem 2020 r. a lipcem 2021 r., tylko 195 osób po raz drugi zachorowało na COVID-19. Oznacza to, że na reinfekcję narażony był zaledwie 1 proc. ozdrowieńców.
Co więcej, badacze również przyjrzeli się wartości progu Ct w wymazach ochotników. Określa ona miano wirusa SARS-CoV-2 w danej próbce. Im niższa wartość Ct, tym wyższe obciążenie wirusem.
Analiza wykazała, że dwie trzecie ochotników podczas wykonania pierwszego testu miało wysoką wiremię, a średnia wartość Ct wyniosła 24,9. W przypadku reinfekcji u prawie 75 proc. ochotników próg Ct nie przekroczył 32,4.
Oznacza to, że układ immunologiczny szybciej zwalczał wirusa, nie pozwalając mu namnażać się w komórkach. Niższa wiremia również przełożyła się na przebieg COVID-19. O ile podczas pierwszej infekcji 93 ochotników miało jakieś objawy, to w przypadku reinfekcji tylko 38 osób odczuwało skutki zakażenia.
2. Naturalna odporność
Zdaniem naukowców wyniki badań potwierdzają, że odporność zarówno nabyta w drodze szczepienia, jak i po naturalnym przejściu choroby, chroni nas przed SARS-CoV-2. To daje nadzieję, że wirus sprowadzi się do poziomu łagodnej choroby, choć prawdopodobnie nigdy nie zniknie.
Eksperci podkreślają jednak, że nie oznacza to, że ozdrowieńcy nie muszą się szczepić.
- Wiemy, że po przechorowaniu COVID-19 pojawia się odporność, ale niestety wygasa ona znacznie szybciej, niż odporność pozyskana dzięki szczepieniom. Stąd też zalecania, aby ozdrowieńcy szczepili się przynajmniej jedną dawką szczepionki przeciw COVID-19 – opowiada prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Z danych opublikowanych przez Public Health England wynika, że ryzyko reinfekcji w przypadku zakażenia wariantem Delta jest o aż o 46 procent wyższe, niż w przypadku poprzednio dominującego Alfa.
Dlatego zdaniem ekspertów nawet ozdrowieńcy powinni przyjąć szczepienie przeciw COVID-19. Wówczas zyskują poziom odporności jeszcze większy niż osoby tylko zaszczepione, które nie chorowały na COVID-19.
3. Odporność naturalna a poszczepienna. Czym się różnią?
Jak tłumaczy dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zakażenie "dzikim" wirusem dostarcza organizmowi inne spektrum odpowiedzi humoralnej (przeciwciał - red.), ponieważ jest to odpowiedź wytworzona przeciwko różnym antygenom występującym na powierzchni wirusa.
- Obecnie wszystkie opracowane szczepionki zawierają tylko jeden antygen – białko kolca koronawirusa. To na pewno będzie powodować różnicę w odpowiedzi immunologicznej, tylko nie wiemy jeszcze jaką - opowiada dr Dzieciątkowski.
Badania wskazują, że poziom przeciwciał u ozdrowieńców znacząco obniża się już po pół roku od zakażenia. Jednak nie jest to jednoznaczne z brakiem ochrony, ponieważ istnieje również odporność komórkowa oparta na limfocytach T, które w razie kontaktu z wirusem uruchomiają kaskadę odpowiedzi immunologicznej.
- Są choroby zakaźne, po których na całe życie pozostaje odporność. Natomiast czy tak też będzie w przypadku COVID-19? Tego jeszcze nie wiemy. Jedno z nadań opublikowanych na łamach magazynu "Nature" wykazało, że w szpiku kostnym ozdrowieńców były komórki pamięci immunologicznej. Wykryto je jednak tylko u 15 z 19 badanych, co oznacza, że 21 proc. osób nie miało żadnej ochrony. To tylko kolejny raz dowodzi, że lepiej zaszczepić się niż brać udział w covidowej loterii - podkreśla dr Bartosz Fiałek.
Zobacz także: COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali, kto choruje najczęściej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
-
Joanna Pawluśkiewicz o COVID: To było tak, jakby moje ciało zaczęło się po kolei wyłączać
-
Koronawirus. Objawy COVID-19 związane ze słuchem mogą nie ustępować nawet po wyzdrowieniu. Naukowcy ostrzegają
-
"Od października nie miałam jeszcze takiego dnia, żeby nic mnie nie bolało". Historie młodych ludzi, którzy walczą z long COVID
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.