Trwa ładowanie...

"Siedlisko pasożytów". Z urlopu trafiają wprost do lekarza

 Anna Klimczyk
01.07.2024 06:57
Choroby, które możemy przywieźć z wakacji. Wiele z nich czai się w wodzie
Choroby, które możemy przywieźć z wakacji. Wiele z nich czai się w wodzie (Getty Images / Instagram)

Lekarze alarmują, że podczas urlopu można nabawić się wielu groźnych dolegliwości. Problemy intymne, biegunka, "ucho pływaka" - wielu Polaków trafia do lekarzy prosto z wakacji. - W lecie najczęściej zmagamy się z infekcjami bakteryjnymi i grzybiczymi. Ich źródłami z reguły są kąpiele - alarmuje dr n. med. Agnieszka Ledniowska.

spis treści

1. Wakacyjne dolegliwości

Wakacje to czas, w którym chcemy cieszyć się beztroskim wypoczynkiem. Jednak nawet podczas urlopu powinniśmy zachować czujność, by z letniego wyjazdu przywieźć wspaniałe wspomnienia, a nie "pamiątkę" w postaci choroby. Gdy żar leje się z nieba, często ratunku szukamy w chłodnej wodzie. Zanim jednak zażyjemy orzeźwiającej kąpieli, pamiętajmy, że w basenie czy w morzu może czekać na nas kilka przykrych niespodzianek.

- W lecie najczęściej zmagamy się z infekcjami bakteryjnymi i grzybiczymi. Ich źródłami z reguły są kąpiele - w basenie, jeziorze czy morzu. Do objawów infekcji intymnych zaliczamy: świąd, pieczenie, zaczerwienienie okolic intymnych, upławy. Pamiętajmy także, że np. rzęsistkiem można się zarazić nie tylko podczas seksu, ale także podczas kąpieli w basenie - alarmuje w rozmowie z WP abcZdrowie ginekolog dr n. med. Agnieszka Ledniowska.

Zobacz film: "Dostała paskudnej wysypki. Wtedy wyznała lekarzowi, co robiła podczas urlopu"

Choroba daje objawy czasem już po 3-4 dniach od zakażenia.

- Rzęsistek pochwowy u kobiet może wywoływać obfite upławy o żółtej lub zielonkawej barwie i nieprzyjemnym zapachu. Zwykle też występuje świąd i podrażnienie okolic intymnych oraz ból podczas współżycia czy oddawania moczu. Natomiast u mężczyzn daje objawy przypominające zapalenie cewki moczowej - tłumaczy dr Ledniowska.

2. "Baseny są siedliskiem kilku pasożytów"

W przeciętnym basenie może bytować nawet 30 różnych drobnoustrojów. Kontakt z nimi może powodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego, oddechowego, oczu czy uszu, a nawet objawy neurologiczne. Szacuje się, że jedna osoba korzystająca z basenu może wprowadzić do wody nawet do 1 mld mikroorganizmów.

- Baseny są siedliskiem kilku pasożytów. Jednym z nich jest Giardia intestinalis (Giardia lamblia). To pierwotniak z grupy wiciowców wywołujący jedną z najczęściej występujących chorób pasożytniczych u ludzi, psów i kotów - giardiozę. W chlorowanej wodzie może przeżyć nawet 45 minut - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Giardioza (inaczej lamblioza) jest najbardziej powszechną na świecie pierwotniakową chorobą dwunastnicy i jelita cienkiego przebiegającą pod postacią biegunki. Można się nią zarazić np. przez kontakt z zakażoną osobą lub zwierzęciem, przez wodę czy produkty żywnościowe zanieczyszczone cystami.

- Do najczęstszych objawów lambliozy zaliczamy: bóle brzucha i ból pod prawym łukiem żebrowym, zaburzenia trawienia czy mdłości. Choroba szczególnie często dotyka dzieci. Szacuje się, że w przypadku najmłodszych jest to najczęstsza przyczyna przewlekłych bólów brzucha i nawracających biegunek. Większe ryzyko rozwoju choroby dotyczy osób z niedoborami odporności, zarówno pierwotnymi, jak i będącymi wynikiem przyjmowania leków - tłumaczy dr Cubała-Kucharska.

Jednak - jak podkreśla ekspertka - baseny to także siedlisko bakterii biegunkowych, jak Shigella, E.coli czy norowirusy.

- Escherichia coli (bakteria kałowa, pałeczka okrężnicy) jest jedną z bakterii naturalnie występujących w organizmie ludzkim. Niestety, niektóre szczepy mogą powodować groźne infekcje. Bakterie dostają się do organizmu wraz z drobinkami kału. Mogą się one znajdować na ciele osób, które np. nie myją rąk po wyjściu z toalety. Zarazić można się przez bezpośredni kontakt, przez skażony pokarm lub wodę. Bakterie te są częstą przyczyną zapalenia pęcherza moczowego. Niektóre szczepy E. coli mają zdolność wytwarzania toksyn czy w skrajnych przypadkach wywołują groźne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych u dzieci. Jednak najczęściej są przyczyną przykrej wakacyjnej dolegliwości jaką jest biegunka - przyznaje specjalistka medycyny rodzinnej.

W środowisku basenowym doskonale czuje się też inna bakteria - pałeczka ropy błękitnej (łac. Pseudomonas aeruginosa).

- Nie bagatelizujmy jej. Jest to niesamowicie antybiotykooporna bakteria. Gdy raz się zagnieździ, bardzo trudno się jej pozbyć. Jest odporna na wysokie temperatury. Ciepłe, słoneczne lato to dla niej idealne warunki do rozwoju. Występuje zazwyczaj w wodzie i glebie, ale też na ciele człowieka. Dla większości osób nie powinna stanowić zagrożenia. Uważać na nią muszą jednak osoby z obniżoną odpornością - podnosi dr Cubała-Kucharska.

Bakteria może być przyczyną zapalenia zatok, zakażenia układu pokarmowego czy zakażenia dróg moczowych, a także odpowiada za powszechną dolegliwość amatorów pływania w basenie - tzw. ucho pływaka.

- Jest to nic innego jak zapalenie ucha zewnętrznego. Najczęściej rozwija się u osób, którym gromadzi się nadmiar woskowiny w uchy, korzystają z aparatów słuchowych czy ze słuchawek dokanałowych. Objawy choroby są bardzo dokuczliwe. Zaliczamy do nich: świąd, ból i uczucie pełności w uchu, problemy ze słuchem czy ból w okolicy stawu żuchwowego. Podstawą leczenia jest podanie miejscowo antybiotyku przez 7 do 10 dni - tłumaczy specjalistka medycyny rodzinnej.

Ta długa lista wodnych zagrożeń może szokować, jednak - jak uspokajają eksperci - przed większością z nich możemy się ustrzec. Wystarczy pamiętać o kilku zasadach.

- Podstawą jest odpowiednia higiena. Pamiętajmy, aby po każdej kąpieli w basenie, morzu czy jeziorze dokładnie się umyć. Na wielu plażach mamy dostępne prysznice - korzystajmy z nich. Na plaże zabierajmy również drugi strój kąpielowy. Po kąpieli zmieńmy mokry na suchy, a to pozwoli nam ustrzec się np. przed infekcjami intymnymi. Unikajmy kontaktu wody z ustami, oczami i uszami. To pomoże zmniejszyć ryzyko zakażeń bakteryjnych czy pasożytniczych - podsumowuje dr Ledniowska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze