Trwa ładowanie...

Fatalny błąd. "Tydzień, dwa po pierwszej dawce łapią COVID"

Fatalny błąd. "Tydzień, dwa po pierwszej dawce łapią COVID"
Fatalny błąd. "Tydzień, dwa po pierwszej dawce łapią COVID"

Czy po przyjęciu drugiej dawki szczepionki można zrezygnować z noszenia maseczek? Lekarze ostrzegają i przypominają, że szczepionka nie daje 100 proc. ochrony przed koronawirusem. Wiele wskazuje na to, że nawet jeżeli sami nie zachorujemy, dalej możemy przenosić wirusa na innych.

1. Po szczepieniu nadal powinniśmy nosić maseczki

Eksperci nie mają wątpliwości, że pandemia koronawirusa jeszcze potrwa. Prognozy wskazują, że na poprawę sytuacji możemy liczyć najwcześniej latem. O opanowaniu sytuacji będziemy mogli mówić dopiero wtedy, kiedy wyszczepimy ok. 70 proc. społeczeństwa, uzyskując dzięki temu tzw. odporność populacyjną. O ile do tego czasu koronawirus nie zmutuje na tyle, że konieczne będzie opracowanie nowych wariantów szczepionek. Lepiej więc przyzwyczaić się do noszenia maseczek i pogodzić z tym, że długo nie znikną z przestrzeni publicznej.

O niebezpiecznej tendencji obserwowanej wśród zaszczepionych mówi prof. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Zobacz film: "Dr Szułdrzyński o zgonach po szczepieniu"

- Obserwujemy, nawet wśród pracowników ochrony zdrowia, że po zaszczepieniu następuje pewne rozluźnienie. Każdy czuje się bezpieczny. Kończy się to tym, że tydzień-dwa po pierwszej dawce łapią COVID. Po szczepieniu nadal powinniśmy nosić maseczki - przekonuje prof. Grzegorz Dzida.

Lekarze przypominają, by po zaszczepieniu nadal nosić maseczkę
Lekarze przypominają, by po zaszczepieniu nadal nosić maseczkę (Getty Images)

2. 5 powodów, dla których trzeba nosić maseczki, nawet po zaszczepieniu

Żadna szczepionka nie jest w 100 proc. skuteczna

- Ta skuteczność szczepionek mRNA jest bardzo wysoka, sięga 95 proc., ale pamiętajmy, że te dane dotyczą warunków badania klinicznego. Może się okazać, że w warunkach życia codziennego ta skuteczność jest mniejsza niż 95 proc. - ostrzega prof. Dzida.

Na skuteczność szczepionek może wpływać wiele czynników, m.in. indywidualne reakcje układu odpornościowego, obciążenie dodatkowymi chorobami.

Odporność nie pojawia się od razu po przyjęciu szczepionki

Szczepionki nie zapewniają natychmiastowej ochrony, wytworzenie przeciwciał trwa i jest w pewnym sensie kwestią indywidualną. Maksymalny poziom ochrony zyskujemy stopniowo w ciągu kilku tygodni od podania pierwszej dawki. W przypadku szczepionek Moderny i Pfizera dla uzyskania 95 proc. ochrony konieczne jest przyjęcie dwóch dawek preparatu.

- Szacuje się, że ta pełna odporność rozwija się po 3 tygodniach od przyjęcia drugiej dawki. Amerykanie mówią wprost: jeżeli zaszczepiłeś się w Nowy Rok, to odporność będziesz miał w walentynki, czyli łącznie po około 6 tygodniach - podkreśla lekarz.

Zaszczepieni mogą dalej zakażać

Wiadomo, że szczepionki przeciw COVID-19 chronią przed zachorowaniem, ale wciąż nie jest pewne, czy chronią również przed przekazywaniem wirusa na innych. Producenci nadal nie wydali ostatecznej rekomendacji w tej kwestii.

- Szczepionki mogą działać na dwa sposoby. Na przykład ta przeciwko odrze nie tylko chroni przed zachorowaniem, ale i roznoszeniem choroby dalej. Natomiast większość szczepionek, tak jak ta przeciwko grypie zapewnia ochronę przed zachorowaniem, ale nie przed przenoszeniem wirusa dalej. Jak działa szczepionka na COVID-19? Jeszcze nie wiadomo. Dlatego dopóki naukowcy nie odpowiedzą na to pytanie, wskazane jest noszenie maseczek - podkreśla prof. Dzida.

Maseczki chronią osoby z osłabionym układem odpornościowym

Nosząc maseczki, chronimy osoby, które są w naszym otoczeniu. Nie wszyscy będą mogli przyjąć szczepienia, nie wszyscy uzyskają dzięki nim odpowiednią ochronę. Dotyczy to między innymi osób z chorobami nowotworowymi, które są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19.

- Chorujący na nowotwory nie byli kwalifikowani do badań klinicznych szczepionki, dlatego nie wiadomo, jak zareagują na przyjęcie szczepionki. Natomiast już później u części osób uczestniczących w testach rozpoznano nowotwór. Okazało się, że w tej grupieskuteczność szczepionki była o wiele mniejsza, w granicach 76 proc. - opowiada lekarz.

Maseczki chronią przed różnymi wariantami koronawirusa

Koronawirus mutuje, a to powoduje powstawanie jego nowych wariantów. Wiadomo, że dostępne szczepionki Pfizera i Moderny są skuteczne w przypadku tzw. brytyjskiego wariantu koronawiursa. Zdaniem naukowców nie oznacza to, że będą skuteczne również w przypadku innych mutantów. Być może w przyszłości trzeba będzie dostosowywać szczepionki do innych wariantów SARS-CoV-2.

- Coraz częściej słychać o nowych wariantach koronawirusa, ale generalnie, jeśli nosimy maseczkę, to chroni nas ona przed wszystkimi mutacjami wirusa, niezależnie od tego czy to wirus jest zmutowany czy nie - przypomina prof. Dzida.

Profesor zwraca uwagę na ważną zmianę w podejściu do maseczek. Coraz więcej państw rekomenduje używanie maseczek chirurgicznych lub tych ze specjalnymi filtrami. Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) nakazało noszenie w obiektach ochrony zdrowia wyłącznie maseczek chirurgicznych. Podobne zalecenia pojawiły się w Niemczech i we Francji.

- Rzeczywiście jest problem z nieefektywnością tych maseczek chałupniczych czy tekstylnych - przyznaje prof. Dzida. Maseczka materiałowa jest tak samo skuteczna jak chirurgiczna, jeżeli ma odpowiedni filtr, a takim odpowiednim filtrem jest papier z worka od odkurzacza albo podwójnie złożony ręcznik kuchenny. Tylko że przez to nie da się oddychać - dodaje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze