Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Katarzyna Bilnik-Barańska

Horrory naprawdę mrożą krew w żyłach

Avatar placeholder
16.12.2016 10:15
Horrory naprawdę mrożą krew w żyłach
Horrory naprawdę mrożą krew w żyłach (Zdjęcie mężczyzny / Shutterstock)

Uczucie grozy można opisywać na wiele sposóbów. Mówimy np. że włosy jeżą się na głowie lub coś nas przyprawia o gęsią skórkę, co ma sens, gdyż odnosi się do fizjologicznych reakcji, które mają miejsce w sytuacji zagrożenia. A co z mrożeniem krwi w żyłach? Nowe badania pokazują, że i w tym powiedzeniu jest ziarno prawdy.

Wyrażenie to pochodzi z czasów średniowiecza, kiedy to ludzie wierzyli, że uczucie strachu może spowodować zastygnięcie krwi. Chociaż medycyna nie była w tamtych czasach zbyt rozwinięta, ta idea znana jest od tak dawna, że zainteresowała naukowców, tym bardziej że nigdy wcześniej nie zbadano tego zjawiska.

Autorzy badania, z dr Banne Nemeth na czele, są zdania, że wiele z tych staroświeckich powiedzeń zawiera jakiś element prawdy. Badacze z Leiden University Medical Center uważają, że kiedy doświadczamy strachu, ciało reaguje na wiele sposobów. Dochodzi m.in. do wzmożonej produkcji adrenaliny oraz urochomienia instynktu walki lub ucieczki.

Z tego względu specjaliści postanowili sprawdzić, czy przerażenie faktycznie może wywołać "zamrożenie krwi". W badaniu wzięły udział 24 zdrowe osoby: połowa miała za zadanie obejrzeć horror, a następnie film dokumentalny, który nie był straszny. Druga połowa zaś zobaczyła produkcje w odwrotnej kolejności.

Zobacz film: "Coraz więcej Polaków cierpi na depresję"

Obydwa filmy były porównywalnej długości, a badani mieli je obejrzeć z tygodniową przerwą. Uczestnikom nie zdradzono ani fabuły filmu, ani hipotezy badania. 15 minut przed i po jego wyświetleniu od badanych pobrano próbki krwi, aby sprawdzić markery krzepliwości. Uczestnicy musieli również wypełnić ankietę dotyczącą poziomu strachu.

Naukowcy zauważyli, że u grupy oglądającej horror wystąpił wzrost poziomu białka krzepliwości, nazywanego czynnikiem VIII, ale nie było żadnych innych molekuł biorących udział w tym procesie. Naukowcy nie są pewni, dlaczego tak się dzieje, jednak mają pewną teorię. Uważają, że z perspektywy ewolucji ma to sens. Organizm przygotowuje się bowiem na utratę krwi w sytuacji zagrożenia.

To dobry znak, w końcu w chwilach grozy może dojść do uszkodzenia ciała. Dzięki zwiększonej krzepliwości ciało chce zapobiec większej utracie krwi.

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze