Kiedy powstanie lek na COVID-19? "Leczymy tylko objawowo"
Tempo szczepień i liczba dostępnych dawek preparatów powodują, że przed nami długa droga do opanowania pandemii. Nowe mutacje i widmo kolejnej fali powodują, że znów wraca pytanie, czy i kiedy powstaną leki, które można by stosować u chorujących na COVID?
1. Lek na COVID-19. Kiedy powstanie?
W czwartek 28 stycznia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 7 156 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Z powodu COVID-19 zmarło 389 zakażonych. Liczba śmiertelnych ofiar jest dokładnie taka sama jak dzień wcześniej.
Mamy 7 156 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (1046), kujawsko-pomorskiego (718), wielkopolskiego (669), pomorskiego (659), śląskiego (557), dolnośląskiego (527), zachodniopomorskiego (420), warmińsko-mazurskiego (413),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) January 28, 2021
Od początku pandemii pojawiają się rewelacje dotyczące obiecujących badań na temat leków, terapii, które mogłyby być skuteczne w leczeniu COVID-19. Do tej pory taki lek nie powstał, w związku z tym zostaje leczenie objawowe. Kolejne badania dowodzą, że w przypadku niektórych grup pacjentów pomocne mogą być znane środki stosowane w leczeniu innych schorzeń, jak na przykład metformina - stosowana w leczeniu cukrzycy.
Opublikowane w tym tygodniu badanie naukowców z Uniwersytetu Alabamy dowodzi, że pacjenci z cukrzycą, którzy wcześniej przyjmowali metforminę, mieli blisko trzykrotnie mniejsze ryzyko śmierci z powodu COVID-19. Eksperci podkreślają jednak, że nie ma dowodów na to, że lek może dawać korzystne efekty również u innych chorujących na COVID-19.
- Mamy szczepionki, natomiast co do leków, na razie nie ma jakichś cudownych terapii. Duże nadzieje wiąże się z przeciwciałami monoklonalnymi. Były przypadki znacznej poprawy u pacjentów, którym podano te przeciwciała. Niestety wielkie badanie RECOVERY wykazało, że osocze ozdrowieńców nie jest tak cudowne, jak się wcześniej wydawało. Podane wcześnie może pomóc chorującym, natomiast w późniejszych etapach nie różni się od działań standardowo podejmowanych w oddziałach intensywnej terapii, nie zmniejsza śmiertelności wśród pacjentów - mówi lekarz Bartosz Fiałek, przewodniczący regionu kujawsko-pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
2. Aplidin na COVID-19? Może być skuteczniejszy od remdesiviru
O nowych, obiecujących wynikach badań mówią naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF), którzy wykazali, że plitidepsyna (Aplidin) jest ponad 27-krotnie skuteczniejsza w walce z SARS-CoV-2 niż remdesivir - lek przeciwwirusowy, który jest stosowany w leczeniu klinicznym COVID-19.
W badaniach na myszach, którym podawano Aplidin, stwierdzono zahamowanie replikacji koronawirusa w płucach o ponad 99 proc. Eksperci studzą nadzieję i przypominają, że to dopiero początek badań.
- To jest lek stosowany w onkologii. Pamiętajmy, że jest to lek, który jest dopiero w badaniach przedklinicznych, czyli nie był stosowany do tej pory w przypadku COVID u ludzi. Proszę pamiętać, że znamy leki, które są skuteczne w testach in vitro, a u człowieka nie działają w ogóle, więc na razie przestrzegam przed nadmiernym optymizmem. Takich leków jest dużo. Znamy preparaty, które były skuteczne nawet w przypadku małp człekokształtnych, a u człowieka nie miały aktywności - wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Anna Piekarska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Łodzi.
- Teraz najważniejsze, żeby wykazać jego skuteczność w badaniach u ludzi - dodaje profesor.
3. Co z remdesivirem? Czy jest skuteczny w leczeniu COVID-19?
Wcześniej ogromne nadzieje wiązano z remdesivirem. Lek jest stosowany u pacjentów trafiający do szpitala z objawami aktywnej infekcji, ale jego skuteczność jest mniejsza, niż przypuszczano.
- Remdesivir jest bardzo skutecznym lekiem, tylko musi być podany w odpowiednim momencie. Obawiam się, że podobnie może być w przypadku tego nowego leku. Filozofia leczenia tej choroby polega na tym, że leki przeciwwirusowe mają zastosowanie przez pierwsze siedem dni, więc co z tego, że jakiś lek będzie dużo silniejszy niż remdesivir, jeśli nie będzie użyteczny w innych fazach choroby. Pacjent trafia do szpitala najczęściej w dziesiątym dniu choroby - podkreśla prof. Piekarska.
- Jeżeli byłby doustny lek o skutecznym działaniu przeciwwirusowym, jak to jest z tamiflu przy grypie, byłby to na pewno postęp. Wtedy można by było stosować go wcześniej. W ostrych chorobach wirusowych cała filozofia leczenia polega na tym, żeby lek zastosować w odpowiednim momencie, jeżeli tego nie zrobimy, to nawet najsilniejszy lek nie pomoże - tłumaczy ekspertka.
4. Trwają badania kliniczne leków na COVID-19
Dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke potwierdziła, że agencja jest w kontakcie z blisko 180 firmami, które poszukują leku na COVID-19. Są szanse, że część z nich otrzyma jeszcze w tym roku autoryzację.
"Oprócz szczepionek zajmujemy się też kilkoma lekami. Jak wiadomo, mamy setki tysięcy Europejczyków, którzy zostali zakażeni wirusem i wielu jest poważnie chorych. Potrzebujemy opcji (...) terapii tych pacjentów, żeby uniknąć konsekwencji zdrowotnych w dłuższym okresie" - zapewnia Emer Cooke.
Profesor Piekarska przypomina, że również w Polsce jest prowadzonych kilka badań klinicznych leków, które potencjalnie mogłyby być skuteczne w leczeniu COVID-19.
- Są w tej chwili leki w zaawansowanych fazach badań klinicznych, być może wejdą na rynek. W tej chwili są porównywane z placebo. Obowiązuje mnie klauzula poufności, więc nie mogę mówić o konkretnych nazwach - zaznacza lekarka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.