Objaw pojawił się na nosie. "Leżałem w szpitalu i płakałem z bólu"
Codziennie na świecie potwierdza się około tysiąc zachorowań na małpią ospę. Zazwyczaj choroba powoduje łagodne objawy, a większość zakażonych wirusem osób odzyskuje pełne zdrowie w ciągu kilku tygodni od pozytywnego wyniku testu. Jednak są wyjątki. Jednym z nich jest Harun Tulunay. 35-latek doświadczył tak ekstremalnych objawów, że musiał spędzić w szpitalu prawie dwa tygodnie.
1. Pomylił małpią ospę z koronawirusem
Liczba przypadków małpiej ospy rośnie na całym świecie.
W przebiegu infekcji pierwsze objawy przypominają grypę. Są to: gorączka, bóle mięśni oraz stawów i osłabienie. Dodatkowo u chorego pojawia się obrzęk węzłów chłonnych. W kolejnych dniach zauważalna jest typowa dla małpiej ospy wysypka - początkowo przypomina plamki, później widać grudki i pęcherzyki, a na następnych etapach krosty przeobrażają się w strupki.
Harun, który mieszka w Londynie, po raz pierwszy zauważył u siebie objawy grypopodobne na początku czerwca. Mężczyzna skarżył się na wysoką gorączkę, dreszcze i bóle mięśni.
- Niedawno chorowałem na koronawirusa. Byłem pewny, że ponownie się zaraziłem. Ale każdy test, który wykonałem, był negatywny - mówi w rozmowie z "The Sun".
Kilka dni później 35-latek zauważył, że na jego ciele pojawiła się czerwono-biała wysypka, która przypominała reakcję alergiczną.
- Pomyślałem, że może to małpia ospa. Jednak moja wysypka nie była podobna do tej, która ma występować przy zarażeniu. Zauważyłem również bezbolesną plamkę na nosie, ale stwierdziłem, że może była ona pamiątką po ugryzieniu komara - relacjonuje.
2. Lekarze zbagatelizowali objawy
Kilka dni później stan zdrowia mężczyzny uległ gwałtownemu pogorszeniu.
- Miałem wysoką gorączkę, termometr pokazywał 40 stopni Celsjusza. Żadna ilość środków przeciwbólowych nie łagodziła bólu - opowiada.
Harun udał się na konsultację do najbliższego szpitala. Jednak medycy stwierdzili, że prawdopodobnie cierpi na zapalenie migdałków.
- Nikt nawet nie pomyślał o małpiej osobie. Ja od kilku lat żyję z wirusem HIV, który może uszkadzać komórki mojego układu odpornościowego. Dlatego muszę o siebie dbać i unikać infekcji - tłumaczy.
Specjaliści alarmują, że wiele placówek medycznych ma problem ze zdiagnozowaniem małpiej osoby u pacjentów. Zdarza się, że pacjent jest po wizytach w kilku ośrodkach, ale w żadnym nie rozpoznano małpiej ospy. Dopiero w szpitalu, do którego trafia już z bardzo silnymi objawami, okazuje się, co jest faktyczną przyczyną dolegliwości.
Harun postanowił poszukać pomocy w innej placówce. Udał się do kliniki zdrowia seksualnego. Dopiero tam lekarze zasugerowali, że przyczyną tych niepokojących objawów może być małpia ospa i skierowali mężczyznę na testy.
- Okazało się, że test był pozytywny, a ja czułem się coraz gorzej. Pojawił się u mnie obrzęk migdałków i okropny ból gardła. Nie mogłem oddychać, przełykać ani mówić. Dopiero wtedy na moich rękach i nogach zauważyłem zmiany charakterystyczne dla małpiej ospy. Leżałem w szpitalu i płakałem z bólu. Bałem się, że umrę - reacjonuje.
3. Mężczyzna żąda dostępu do szczepionek
Na szczęście po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu mężczyzna wrócił do zdrowia. Teraz walczy o to, by szczepionki na małpią ospę były ogólnodostępne.
- Wiele osób może chorować bezobjawowo i zarażać innych. Czasami objawy nie są charakterystyczne tak jak u mnie. Im szybciej otrzymamy szczepionkę, tym szybciej możemy powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa - podsumowuje.
Przypominamy, że decyzją Komitetu Kryzysowego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w sobotę 23 lipca małpia ospa została uznana za zagrożenie zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym (PHEIC - Public Health Emergency of International Concern). W tym samym czasie Europejska Agencja Leków wydała zgodę na rozszerzenie stosowania szczepionki przeciwko ospie prawdziwiej także w przypadku małpiej ospy.
Chodzi o preparat Imvanex, który oprócz ospy prawdziwej może chronić dorosłych przed małpią ospą.
Preparat został zarejestrowany w UE w 2013 roku, zawiera atenuowaną (osłabioną) formę wirusa krowianki zwaną "zmodyfikowanym wirusem krowianki Ankara", który jest spokrewniony z wirusem ospy. Uznano go również za potencjalną szczepionkę przeciwko małpiej ospie ze względu na podobieństwo między tym wirusem a wirusem ospy prawdziwej.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.