Trwa ładowanie...

Omikron zaczyna mutować. Co to oznacza? Czy nowy subwariant wyprze Omikron?

Im więcej osób zachoruje, tym większe ryzyko powstawania nowych, groźnych mutacji. Nadzieja wyłącznie w szczepieniach
Im więcej osób zachoruje, tym większe ryzyko powstawania nowych, groźnych mutacji. Nadzieja wyłącznie w szczepieniach (Getty Images / East News)

Wielu miało nadzieję, że Omikron to początek końca pandemii. Taką teorię wygłosił niedawno sam Bill Gates. Jednak póki co, nic nie wskazuje na to, by koniec był blisko. Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że Omikron odpowiada już w Polsce za 45 proc. wszystkich zakażeń. Odzwierciedlają to rekordowo wysokie liczby chorych. Ponadto niepokój naukowców budzi kierunek mutacji Omikronu. - Jeżeli będziemy mieli nadal rejony o tak słabym wyszczepieniu, jak choćby Afryka, a nawet Polska, to dlaczego mamy nie oczekiwać, że pojawi się kolejna fala: Phi, Sigma, Omega albo jakiegokolwiek innego wariantu - mówi nam wirusolog dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.

spis treści

1. Omikron mutuje. W jakim kierunku idą zmiany?

Jak informuje Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA), nowy podwariant Omikronu - BA.2. został zidentyfikowany co najmniej w 40 krajach: m.in. w Indiach, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Najwięcej przypadków odnotowano do tej pory w Danii. W grudniu odpowiadał tam za ok. 2 proc. wszystkich infekcji, obecnie odpowiada za ponad połowę.

- Na podstawie różnic genetycznych mamy w tej chwili stwierdzone dwa podwarianty w obrębie samego wariantu Omikron. Natomiast nie należy z tego tytułu szaleńczo kruszyć kopii. Wirusy mają zmienność genetyczną - jest to ich cecha przyrodzona. W związku z tym zmieniały się, zmieniają i będą się zmieniać - wyjaśnia dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zobacz film: "Prof. Pyrć: Nowe mutacje powstają najczęściej w organizmach osób, które się nie zaszczepiły"
Omikron mutuje. Naukowcy badają nowy subwariant BA.2
Omikron mutuje. Naukowcy badają nowy subwariant BA.2 (Getty Images)

Co wiemy o nowym subwariancie?

- Nie widzimy żadnej różnicy w liczbie hospitalizacji oraz śmiertelności w przypadku Omikronu (BA.1 - przyp. red.) i BA.2, więc na razie nie jest to coś, co nas niepokoi. Ale zdajemy sobie również sprawę, że mamy bardzo krótki czas obserwacji - wyjaśniał dr Anders Fomsgaard z duńskiego Instytutu Statens Serum (SSI) na antenie TV2.

Subwariant jest na razie pod baczną obserwacją. Naukowcy z UKHSA obawiają się, że "nowy podwariant może okazać się łatwiejszy w transmisji niż pierwotny Omikron". Z kolei Duńczycy badają m.in., czy jest możliwy scenariusz, według którego subwariantem BA.2 mogą zakażać się osoby, które przeszły zakażenie wywołane pierwotnym Omikronem - BA.1.

- Możliwe, że możesz zostać zarażony najpierw Omikronem BA.1, a wkrótce potem BA.2 - mówił w programie "Go’ morgen Danmark" dr Fomsgaard. - Być może jest on bardziej wytrzymały na uzyskaną w społeczeństwach odporność. Tego jeszcze nie wiemy - przyznał naukowiec.

Takie przypuszczanie wysuwa również amerykański epidemiolog dr Eric Feigl-Ding, wskazując, że może on szybciej się przenosić albo skuteczniej omijać odporność.

2. Czy nowy subwariant wyprze Omikron?

Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawialiśmy, ponowne zakażenia w krótkim czasie Omikronem BA.1 i jego subwariantem BA.2 są jednak mało prawdopodobne.

- Zakładam, że te dwa subwarianty są do siebie na tyle podobne, że przechorowanie jednego powinno nam dawać dość dobrą ochronę, żeby nie zakazić się nowym subwariantem. Badania, które mamy, pokazują, że przechorowanie choroby spowodowanej wariantem Omikron daje nam odporność na jakiś czas. Nie sądzę, żebyśmy mogli w krótkim okresie zakazić się ponownie, chyba że mamy problemy z układem odpornościowym - mówi dr Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu w Oksfordzie. - Jest trochę za wcześnie, żeby mówić, ile ta ochrona trwa, bo nie minęło jeszcze wystarczająco dużo czasu od pojawienia się Omikronu, ale wydaje się, że powinna się utrzymywać przynajmniej przez kilka miesięcy - dodaje ekspertka.

Podobnego zdania jest lek. Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy na temat COVID-19.

- Z uwagi na bardzo podobny materiał genetyczny w obu liniach rozwojowych SARS-CoV-2, istnieje małe prawdopodobieństwo, że zakazimy się i wariantem Omikron, i subwariantem BA.2. Wydaje się, że zarówno przeciwciała, które zostaną wyprodukowane po infekcji wariantem Omikron, jak i poinfekcyjna reaktywność komórkowa, będą skutecznie neutralizować wiriony BA.2 - tłumaczy lekarz.

Doktor Fiałek wyjaśnia, że to podobna sytuacja do tej, z którą mieliśmy do czynienia w przypadku Delty i Delty Plus, wtedy również wszyscy zadawali pytanie, czy Delta Plus zmieni zasady gry.

- Duńskie dane wskazują, że BA.2 zaczyna zwiększać swój udział w wywoływaniu COVID-19, ale nie prowadzi do sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia w przypadku wariantu Omikron, czyli podwojenia liczby zakażeń co dwa, trzy dni. W innych częściach świata jest on opisywany jako wariant zainteresowania, czyli nie budzi obecnie niepokoju. Liczba zakażeń narasta wolniej, więc wydaje się, że nie będzie w stanie wyplenić ze środowiska wariantu Omikron. Podejrzewam, że będziemy mieć sytuację podobną do tej, z którą mieliśmy do czynienia w przypadku wariantu Delta Plus. Wariant Delta nie został przez niego wyparty ze środowiska, pomimo że wariant Delta Plus posiadał mutacje, które samodzielnie były groźniejsze od zawartych w wariancie Delta - przypomina lek. Bartosz Fiałek.

- Co powinniśmy zrobić? Wzmocnić nadzór epidemiologiczny, przyglądać się temu subwariantowi, natomiast na tę chwilę nic nie wskazuje, żeby zaczął dominować nad wariantem Omikron - dodaje.

3. Jeszcze za wcześnie, by świętować koniec pandemii

Wielu miało nadzieję, że Omikron to początek końca pandemii. Taką teorię wygłosił niedawno w amerykańskiej telewizji Bill Gates.

- Gdy osłabnie fala COVID-19 napędzana obecnie Omikronem, występować będzie raczej znacznie mniej przypadków. Koronawirusa będzie można prawdopodobnie traktować jako sezonową grypę – mówił.

To, w jakim kierunku mutuje Omikron, pokazuje, że to raczej myślenie życzeniowe. Skala zachorowań wywołanych Omikronem nie oznacza, że wszyscy zyskają odporność, a COVID przestanie być problem. Eksperci wskazują, że im więcej osób zachoruje, tym większe ryzyko powstawania nowych, groźnych mutacji. A nadzieja wyłącznie w szczepieniach.

- Do tej pory nie zdarzyło się jeszcze w przypadku żadnej pandemii, żeby wyłącznie za pomocą naturalnych zachorowań uzyskano odpowiedź zbiorowiskową. Jeżeli będziemy mieli nadal rejony o tak słabym wyszczepieniu, jak choćby Afryka, a nawet Polska, to dlaczego mamy nie oczekiwać, że pojawi się kolejna fala: Phi, Sigma, Omega albo jakiegokolwiek innego wariantu. W przypadku wariantu Delta mówiło się, że do uzyskania odporności zbiorowiskowej potrzeba będzie 90 proc. populacji osób wyszczepionych lub takich, które przebyły zakażenie. Żaden kraj nawet się do tego nie zbliżył. A teraz nadszedł wariant Omikron, w przypadku którego te wskaźniki są jeszcze wyższe - wyjaśnia dr Dzieciątkowski.

Jak długo potrwa pandemia?

- Bardzo bym chciała znać odpowiedź. To może pójść w dwóch kierunkach. Wraz z większą liczbą zakażeń jest też większa szansa na pojawienie się nowego wariantu. Myśleliśmy, że już po Delcie będziemy mieli dłuższy okres spokoju, ale niestety tak się nie stało. Właśnie dlatego, że chociażby w Afryce wyszczepialność jest na tak niskim poziomie, że ten wirus może się tam rozprzestrzeniać bez dużego problemu. Ta duża liczba zachorowań przełożyła się na to, że pojawił się Omikron, który jest o wiele bardziej zaraźliwy. Niestety przez to mamy teraz kolejną falę - tłumaczy dr Skirmuntt.

Ekspertka przyznaje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa w przyszłości COVID stanie się chorobą sezonową. Zanim tak się stanie minie co najmniej kilka miesięcy, a być może lat.

- To jest wszystko proces losowy. Możemy tylko zakładać różne scenariusze. W końcu pandemia się skończy i będziemy traktować SARS-CoV-2 podobnie jak wirusy sezonowej grypy, ale kiedy dojdziemy do takiego etapu, ciężko powiedzieć – podsumowuje wirusolożka.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

We wtorek 25 stycznia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 36 995 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że Omikron odpowiada już w naszym kraju za 45 proc. wszystkich zakażeń.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (6340), śląskim (5509), małopolskim (3230).

Z powodu COVID-19 zmarły 63 osoby, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 189 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze