Świąteczna depresja
Święta to doskonały czas, aby w spokoju zasiąść przy stole, pobyć z rodziną i odetchnąć po ciężkich tygodniach pracy. Chociaż ten okres kojarzony jest z radością i spokojem, dla wielu ludzi jest to smutny czas, w którym borykają się z samotnością bardziej niż kiedykolwiek. Ale chwilowa depresja może dotknąć każdego z nas. W ferworze świątecznej gorączki zapominamy, co tak naprawdę jest ważne. Jesteśmy zmęczeni i zwyczajnie mamy dość tych wszystkich przygotowań. Dlaczego tak się dzieje? Czy możemy ustrzec się przed świątecznym pogorszeniem samopoczucia?
1. (De)presja świąteczna
Jak kojarzą się nam święta Bożego Narodzenia? Media wykreowały obraz szczęśliwej rodziny, która składa sobie życzenia, dzieląc się opłatkiem przy suto zastawionym stole. Wszyscy są uśmiechnięci i życzliwie do siebie nastawieni. Tymczasem w naszych domach bywa często zupełnie inaczej. Nie każdy ma radosne święta. To właśnie w tym okresie (zwłaszcza że Boże Narodzenie zbiega się w czasie z końcówką roku) wielu ludzi robi bilans swojej sytuacji, uświadamiając sobie zarówno ostatnie sukcesy, jak i porażki.
Dodatkowo spotkanie z rodziną i wymiana doświadczeń nie zawsze napawa optymizmem. Chociaż chętniej mówimy o tym, co dobrego nas spotkało, to na sercu ciążą nam problemy, o których przecież trudno rozmawiać w świątecznej atmosferze, jakiej towarzyszy presja przeżywania szczęścia.
Być może to właśnie dlatego po świętach w gabinetach psychologicznych pojawia się więcej niż zwykle pacjentów, chcących podzielić się rodzinnymi kłopotami, o których bali się porozmawiać z bliskimi. Wypierane w ciągu roku trudności zdają się kumulować właśnie w świątecznym okresie, który przeżywa się bardziej refleksyjnie i duchowo niż resztę roku.
Jednak najbardziej narażone na świąteczną depresję są osoby samotne. Zewsząd dopływają do nich radosne oznaki tego wyjątkowego czasu. Do centrów handlowych przybywają całe rodziny w poszukiwaniu produktów potrzebnych na święta oraz prezentów. Rozgłośnie radiowe prześcigają się w puszczaniu świątecznych hitów, a reklamy telewizyjne pokazują obraz szczęśliwej rodziny przy wigilijnym stole. Jak w tej sytuacji ma czuć się ktoś, kto jest samotny? Kto nie ma z kim podzielić się opłatkiem i pośpiewać kolęd?
Świąteczna depresja dotyka co trzecią osobę po 55. roku życia. Profesor Dominika Maison, prezes Domu Badawczego Maison, upatruje takiego stanu rzeczy w tak zwanym „syndromie opuszczonego gniazda”. Dzieci, które już dawno opuściły rodzinny dom, zajęte karierą i nową rodziną, nie zawsze chętnie wracają w rodzinne strony albo też spędzają święta u teściów bądź za granicą kraju.
2. Cykliczna depresja
Świąteczna depresja może dotknąć każdego z nas, nawet jeżeli mamy z kim spędzić Boże Narodzenie. Grudniowe przygotowania zamieniają się często w szał zakupów i presję jak najlepszego przygotowania potraw na stół. Towarzyszący temu wszystkiemu stres często wyładowujemy na bliskich, co sprawia, że w świąteczną atmosferę wkradają się negatywne emocje.
Świąteczna depresja zaczyna się niewinnie: doświadczamy lekkiego bólu lub zawrotów głowy, czasem pojawia się nadmierna nerwowość, potliwość, a nawet wysypka. Stany melancholii mieszają się z poczuciem bezradności, nierzadko dochodzi do płaczu. Jedni całkowicie zechcą wówczas ograniczyć kontakt z rzeczywistością, zamykając się w domu i obchodząc święta przy włączonym telewizorze, z dala od suto zastawionego, wigilijnego stołu, przy którym mogliby siedzieć jego bliscy. Inni – wręcz przeciwnie – są nad wyraz nerwowi i nadpobudliwi, rozładowując złe emocje na rodzinie i kłócąc się na każdym kroku. Jak podaje serwis AccuWeather.com, psychologowie określają ten stan mianem świątecznej depresji, która często mija wraz z nadchodzącym nowym rokiem.
3. Jak ustrzec się przed świąteczną depresją?
Święta to czas dla ciebie i twojej rodziny. Skup się na ludziach, nie trać całej energii na planowanie Bożego Narodzenia, bo to tylko spotęguje twoje zdenerwowanie. Spróbuj przeżyć te dni duchowo, ciesz się czasem wolnym, który wreszcie możesz poświęcić bliskim. Jeżeli przygotowujesz święta w domu, pamiętaj, że twoją rodzinę bardziej ucieszy widok radosnego gospodarza niż zastawionego po brzegi stołu.
Niektórych ludzi spotykamy tylko przy okazji świąt, dlatego postaraj się maksymalnie wykorzystać czas na rozmowę z nimi. Może i oni są już zmęczeni przedświąteczną gorączką i czekają na chwilę wytchnienia?
Warto również zrobić bilans mijającego roku. Ale skupiaj się na sukcesach, nie na niepowodzeniach, których doświadczyłeś.
Pomyśl także o noworocznych postanowieniach. Twoja przyszłość zależy przede wszystkim od ciebie. Jeżeli chcesz spędzić kolejne święta szczęśliwie, zadbaj, abyś miał powody do radości. Zapomnij na chwilę o tym, ile masz obowiązków. Zaplanuj wakacje, pomyśl o hobby czy zajęciach, które dadzą ci satysfakcję i rozwiną.
Przede wszystkim jednak, pozwól sobie się wyciszyć. Święta Bożego Narodzenia są tylko raz w roku. To twój czas. Ciesz się każdą chwilą i nie myśl o tym, co jeszcze musisz zrobić, ale o tym, ile już dokonałeś.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.