Trwa ładowanie...

Koronawirus groźniejszy dla mężczyzn? Potwierdzają to wyniki badań

Kobiety są genetycznie lepiej przystosowane do walki z COVID-19
Kobiety są genetycznie lepiej przystosowane do walki z COVID-19 (Getty Images)

Kolejne badania potwierdzają, że mężczyźni są bardziej narażeni na cięższy przebieg COVID-19. Naukowcy wskazują kilka możliwych przyczyn. Znaczenie mogą odgrywać hormony, ale również podłoże genetyczne. Lekarze wskazują na jeszcze jedną możliwą zależność - panowie częściej są obciążeni chorobami współistniejącymi, takimi jak nadciśnienie czy otyłość - a one również pogarszają rokowania.

spis treści

1. Nie tylko SARS-CoV-2 "poluje" na mężczyzn

Od początku pandemii wskazywano, że wpływ na przebieg COVID-19 mogą mieć pewne predyspozycje genetyczne, ale również płeć. Jak informuje "Die Welt" w Niemczech z powodu COVID umiera 2,37 razy więcej mężczyzn między 35-59 rokiem życia. Z wiekiem ta dysproporcja nieco spada, mężczyźni po 80. roku życia są 1,5 razy bardziej narażeni na śmierć w przypadku zakażenia koronawirusem.

Pisaliśmy o podobnych obserwacjach dotyczących Polski. Z wyliczeń analityka Łukasza Pietrzaka wynikało, że 54 proc. spośród 100 tys. ofiar COVID stanowili mężczyźni.

Zobacz film: "Pogarszający się węch to sygnał, który wysyła nam ciało przed śmiercią"

Eksperci zwracają uwagę, że podobne tendencje zauważono już wcześniej w przypadku MERS oraz SARS-CoV-1. - W przypadku SARS-CoV-2 po raz pierwszy zauważono to w trakcie pierwszej fali zakażeń w Chinach, USA, Niemczech oraz we Włoszech – przypomina cytowany przez "Die Welt" Andrea Kröger, profesor mikrobiologii molekularnej.

Mężczyźni bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19
Mężczyźni bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19 (Getty Images)

2. Kobiety są genetycznie lepiej przystosowane do walki

Początkowo naukowcy sądzili, że różnice w przebiegu COVID-19 u kobiet i mężczyzn wynikają z odmiennej reakcji układu immunologicznego. Naukowcy z Uniwersytetu Yale już na początku pandemii wykazali, że mężczyźni w mniejszym stopniu wytwarzają określone typy komórek odpornościowych, które zwalczają stan zapalny, a w dodatku mają podwyższony poziom prozapalnych przekaźników. - Kiedy mężczyźni się starzeją, tracą zdolność stymulowania limfocytów T. Natomiast starsze kobiety, nawet 90-letnie, nadal wykazują całkiem przyzwoitą odpowiedź immunologiczną – tłumaczył dr Akiko Iwasaki, profesor immunologi z Yale University School.

Jednak kolejne badania wskazują, że decydującą rolę może tu odgrywać receptor (ACE2), do którego przyczepia się SARS-CoV-2, żeby wniknąć do organizmu.

- Receptory te występują w dużych ilościach m.in. w płucach, sercu i nerkach, stąd najczęściej dochodzi do ciężkich objawów ze strony tych narządów. Ale już jakiś czas temu dowiedziono, iż jądra cechują się dość dużą ekspresją receptora ACE2 - przypominał w rozmowie z WP abcZdrowie dr Marek Derkacz, MBA - lekarz, specjalista chorób wewnętrznych, diabetolog i endokrynolog.

Raport opublikowany na łamach "European Heart Journal" potwierdził, że mężczyźni mają wyższy poziom enzymu konwertującego angiotensynę 2 - ACE2.

3. Na przebieg COVID-19 mogą wpływać hormony płciowe

Jednym z winowajców mogą być chromosomy płci. W chromosomie X są zlokalizowane geny ważne dla regulacji odpowiedzi immunologicznej. Kobiety mają dwa chromosomy X, a mężczyźni tylko jedną kopię genów chromosomów X. I tu do gry może wchodzić dodatkowo receptor TLR7, który jest częścią wrodzonego układu odpornościowego. Gen receptora TLR7 jest aktywny w obu chromosomach X, a to daje płci pięknej pewną przewagę.

- Dlatego żeński układ odpornościowy może na przykład lepiej i szybciej rozpoznawać koronawirusy niż męski układ odpornościowy oraz uruchamiać znacznie silniejszą i szybszą odpowiedź interferonową. Odporność u kobiet jest aktywowana szybciej - wyjaśnia prof. Andrea Kröger.

Lista możliwych zależności jest znacznie dłuższa, naukowcy zwracają uwagę również na rolę hormonów płciowych. Jedną z branych pod uwagę teorii jest ochronna rola estrogenu, czyli żeńskiego hormonu płciowego. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Illinois żeńskie hormony, takie jak estrogen, progesteron oraz allopregnanolon mogą w przypadku inwazji wirusa działać przeciwzapalnie. Estrogen już na początku infekcji pobudza układ odpornościowy kobiet do walki.

- Estrogeny powodują lepsze ukrwienie wszystkich narządów, a to na pewno pozytywnie wpływa na przebieg COVID-19 - mówiła dr Ewa Wierzbowska, endokrynolog, ginekolog.

Dr Mariusz Witczak wyjaśnia, że rolę ochronną hormonów dobrze oddaje przykład menopauzy - spadki hormonów zwiększają ryzyko rozwoju wielu chorób. Jak zaznacza, trudno doszukiwać się tej samej analogii w przypadku COVID-19.

- Wiele schorzeń ujawnia się właśnie po menopauzie, wtedy kiedy stężenie estrogenów spada. Wiemy, że rozwija się wtedy m.in. choroba niedokrwienna serca i inne schorzenia. Na pewno żeńskie hormony płciowe mają bardzo dobry wpływ na ochronę przed różnymi schorzeniami. To wiemy od lat. Dlatego zalecamy kobietom po menopauzie stosowanie hormonalnej terapii zastępczej, bo wiemy, że estrogeny nie tylko przedłużają życie, ale i podnoszą jego komfort - tłumaczy dr n. med. Mariusz Witczak, z Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Naukowcy próbowali nawet wykorzystać hormony w terapii COVID-19. Amerykanie sprawdzali m.in., czy podanie mężczyznom żeńskich hormonów: estrogenu lub progesteronu, jest w stanie ograniczyć ciężkość przebiegu choroby. Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Southampton i Uniwersytetu Oksfordzkiego podczas badań kohortowych sprawdzali, jak na rokowania wpływa przyjmowanie przez panie hormonalnej terapii zastępczej. Okazało się, że kobiety, które ją przyjmowały rzadziej miały ciężki przebieg COVID. Analizy nie zostały jeszcze zweryfikowane.

4. Rolę może odgrywać również styl życia

Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt. Ich zdaniem cięższy przebieg COVID u mężczyzn może być związany ze stylem życia. Panowie z reguły prowadzą mniej zdrowy tryb życia: gorzej się odżywiają, częściej sięgają po papierosy i alkohol, a co za tym idzie są bardziej narażeni m.in. choroby sercowo-naczyniowe.

- Generalnie styl życia mężczyzn powoduje, że chorują częściej niż kobiety także na inne choroby, nie tylko na SARS-CoV-2. Zaryzykuję stwierdzenie, że strona żeńska jest bardziej odpowiedzialna - dodaje prof. Profesor Włodzimierz Gut, wirusolog.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze