Trwa ładowanie...

Koniec zainteresowania szczepieniami. Lekarz ostrzega: "Żaden kraj na świecie nie osiągnął odporności populacyjnej na COVID"

 Karolina Rozmus
20.02.2022 12:20
Koniec piątej fali i koniec zainteresowania szczepieniami. Co z odpornością populacyjną? "Żaden kraj nie osiągnął odporności populacyjnej"
Koniec piątej fali i koniec zainteresowania szczepieniami. Co z odpornością populacyjną? "Żaden kraj nie osiągnął odporności populacyjnej" (Getty Images)

Wraz z powolnym wygasaniem piątej fali oraz optymistycznym przekazem Ministerstwa Zdrowia, że to koniec pandemii koronawirusa, spada zainteresowanie szczepieniami - tylko 20 proc. z nas ma ochronę po przyjęciu "boostera". Skutki podejścia Polaków do zastrzyku możemy zobaczyć jesienią. - Bardzo nie lubię dawania fałszywych obietnic, bo uważam to za nierzetelne i nieetyczne. Należy mówić, jak może wyglądać sytuacja w rzeczywistości (...). Do tej pory żaden kraj na świecie nie osiągnął poziomu odporności populacyjnej przeciwko SARS-CoV-2. Nie ma ku temu żadnych danych naukowych, a co najwyżej medialne komunikaty z ust pojedynczych osób - ostrzega stanowczo wirusolog, dr Tomasz Dzieciątkowski.

spis treści

1. Brak chętnych na szczepienia

Podczas konferencji prasowej Porozumienia Zielonogórskiego dr Joanna Zabielska-Cieciuch przyjmująca pacjentów w jednej z białostockich przychodni powiedziała, że "akcja szczepień dobiega końca". Brakuje chętnych, a w grupie 5-12 lat szczepienia to "totalna porażka".

Można powiedzieć, że historia kołem się toczy – spada liczba infekcji, piąta fala powoli wygasa, a na termometrach coraz wyższe temperatury i Polacy przestają zauważać potrzebę szczepień.

Zobacz film: "Dr Grzesiowski o zmianach w kwarantannie i izolacji wprowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia"

- Nikt z osób, które miały do tej pory wątpliwości co do szczepień, teraz się na szczepienie nie zdecyduje – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Tomasz Karauda z oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

Ale nie tylko osoby nieprzekonane, przeciwne czy obawiające się szczepionek przeciw COVID-19 są tutaj problemem. Wciąż mamy duży odsetek osób, które nie przyjęły drugiej dawki, a także osób, które zwlekają z dawką trzecią. W pełni zaszczepiona część populacji to ponad 22 mln osób, a zaledwie 10,8 mln Polaków przyjęło dawkę przypominającą.

Dr Karauda mówi o narastającej obecnie "demobilizacji społecznej".

- Mamy niską chęć szczepienia i to nawet wśród osób, które już przyjęły dwie dawki szczepionki. Do przyjęcia trzeciej dawki przystąpiło tylko niewiele ponad 20 proc. To jest bardzo mało i znów to jest jeden z najniższych wyników w UE i to będzie niewątpliwie skutkowało liczbą wzrastających tzw. przełomowych infekcji – tłumaczy prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

A czy skoro wielu z nas już przechorowało COVID-19, to czy powoli można mówić o odporności populacyjnej?

2. Czy osiągnęliśmy odporność populacyjną na COVID?

- Gdyby wirus o takiej zakaźności jak Omikron pojawił się na samym początku pandemii, mielibyśmy tragedię, bo jednorazowo zakaziłoby się bardzo dużo osób. Natomiast teraz znacząca część populacji jest uodporniona przeciwko SARS-CoV-2, czy to na skutek przechorowania COVID-19, czy poprzez szczepienia. Można powiedzieć, że odporność populacyjna została osiągnięta – powiedział prof. Robert Flisiak dla "Pulsu Medycyny", a w tym samym tonie wypowiedział się pomorski lekarz wojewódzki w "Studiu Bałtyku", dr Jerzy Karpiński, który również powiedział: "wydaje się, że uzyskaliśmy odporność populacyjną".

Prof. Flisiak zauważa, że dzięki temu piąta fala wygasła szybciej niż fala z ubiegłego roku. Jednak nie do końca są powody do radości, zwłaszcza wśród tych, którzy liczą na naturalną immunizację nabytą drogą zachorowania. Na jak długo wystarczy takiej formy zabezpieczenia?

- Tego nie wiadomo, ale nie będzie to raczej długi czas. Dotychczasowe badania wykazały, że odpowiedź immunologiczna, którą generuje infekcja spowodowana wariantem Omikron, nie daje za dobrej odporności krzyżowej w stosunku do innych wariantów SARS-CoV-2 – mówi dr Dzieciątkowski.

Ekspert ma również złe wieści na temat odporności populacyjnej.

- Należy wyraźnie powiedzieć, że do tej pory żaden kraj na świecie nie osiągnął poziomu odporności populacyjnej przeciwko SARS-CoV-2. Nie ma ku temu żadnych danych naukowych, a co najwyżej medialne komunikaty z ust pojedynczych osób. Podkreślić też trzeba, że nie zdarzył się jeszcze w dziejach epidemiologii taki przypadek, by na skutek naturalnych zakażeń osiągnąć odporność populacyjną przeciwko jakiemuś patogenowi - mówi stanowczo ekspert.

3. Nie szczepimy się. Skutki zobaczymy jesienią

- Wysoka zakaźność Omikronu i przechorowanie COVID-19 przez dużą część populacji kupuje nam trochę czasu względnego spokoju – przyznaje także dr Karauda i podkreśla, że temat powróci jak bumerang jesienią.

Z tym większą siłą, im mniejsze w nas będzie przekonanie do szczepień.

- Wirus mutuje i tworzy nowe warianty tylko wtedy, gdy się pasażuje, czyli infekuje kolejne osoby. W krajach, w których infekcje zostaną stłumione, to na pewno do rozwoju nowych wariantów nie dochodzi. Nie trzeba daleko szukać przykładu – Omikron też nie jest produktem europejskim, tylko z pochodzi z Botswany, kraju, gdzie liczba zaszczepionych była jednocyfrowa, a liczba osób o obniżonej immunokompetencji – bardzo wysoka – mówi prof. Fal i dodaje: - Co spowoduje szóstą falę – tego także nie wiemy. Ale wiemy, że obywatele tych krajów, w których jest wysoki odsetek osób zaszczepionych, są bardziej bezpieczni – to wiemy na pewno.

Z kolei dr Dzieciątkowski obala kolejny mit – że jesień zdecydowanie łagodniej się z nami obejdzie niż rok temu. Stéphane Bancel, dyrektor generalny koncernu Moderna, powiedział w programie CNBC, że prawdopodobnie zbliżamy się do końca pandemii i istnieje 80 proc. szans, że "wraz z ewolucją Omikronu lub ewolucją wirusa SARS-CoV-2 zobaczymy coraz mniej zjadliwych wariantów". Ryzyko, że po Omikronie pojawi się wariant bardziej zjadliwy, w jego opinii wynosi 20 proc.

- Skąd taka wiedza? Mieliśmy dosyć zjadliwy pierwotny wariant Wuhan-1, po nim pojawił się zdecydowanie gorszy wariant Alfa, a po nim przyszedł jeszcze bardziej patogenny wariant Delta. Więc czy na pewno po wariancie Omikron pojawi się wariant łagodniejszy? – mówi ekspert i dodaje: - Nie wierzmy w to, że wszyscy musimy się zakazić, podobnie jak nie wierzmy w to, że wszyscy przechorujemy infekcję spowodowaną Omikronem łagodnie. Absolutnie takie przekazy nie są prawdziwe.

Stąd, choć z pewnością możemy powiedzieć, że piąta fala jest w odwrocie, a przed nami miesiące względnego spokoju, to zapominając o roli szczepień, dajemy wirusowi fory. Dlatego też słowa MZ o zakończeniu pandemii są dla Polaków tylko złudną nadzieją, która może mieć negatywne konsekwencje, gdy wirus znów zmutuje.

- Bardzo bym chciał, żeby pandemia się już skończyła, a jednocześnie bardzo nie lubię dawania fałszywych obietnic, bo uważam to za nierzetelne i nieetyczne. Należy mówić, jak może wyglądać sytuacja w rzeczywistości - podkreśla dr Dzieciątkowski.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W niedzielę 20 lutego resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 13 687 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: zachodniopomorskim (731), lubuskim (653), lubelskim (592).

8 osób zmarło z powodu COVID-19, 17 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.

Podłączenia do respiratora wymaga 1 010 chorych. Wolnych respiratorów pozostało 1 509.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze