Przeanalizowali dane z 30 lat. Wiedzą, co generuje falę zawałów, udarów, demencji
Naukowcy ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami globalnego ocieplenia. Nowe badania wykazały, że ekstremalne zjawiska pogodowe i zanieczyszczenie powietrza zwiększają ryzyko rozwoju wielu schorzeń neurologicznych. Wraz z postępującym ociepleniem więcej osób będzie cierpieć z powodu migren, demencji i udarów. Wcześniejsze analizy udowodniły ponadto, że wyższe temperatury podnoszą ryzyko zawału. - Już widzimy skutki, chociażby w postaci znacząco wyższej umieralności w trakcie fali upałów latem. Natomiast wraz z postępującymi zmianami klimatu - jeżeli tego nie zatrzymamy - te skutki będą znacznie poważniejsze - mówi nam prof. Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej.
1. Chorobę wywołała zmiana klimatu
W ubiegłym roku po historycznej fali upałów w Kanadzie dr Kyle Merrit po raz pierwszy postawił pionierską diagnozę. Lekarz stwierdził, że 70-latka zachorowała przez globalne ocieplenie. W związku z falą upałów kobieta zaczęła mieć problemy z oddychaniem i odwodnieniem, nasiliły się też cukrzyca i dolegliwości związane z układem krążenia, na które chorowała przewlekle.
Lekarz ze szpitala do którego trafiła, nie miał wątpliwości, że Kanadyjka jest jedną z ofiar ocieplającego się klimatu.
2. Czeka nas epidemia demencji i udarów
Przed skutkami zmian klimatycznych ostrzegają też naukowcy z amerykańskiej Akademii Neurologi. Ich zdaniem rosnące zanieczyszczenie powietrza i postępujące ocieplenie oznaczają większe ryzyko występowania udarów mózgu, migren, demencji, a nawet stwardnienia rozsianego i choroby Parkinsona. Naukowcy swoje wnioski oparli na przeglądzie ponad 364 badań opublikowanych w latach 1990-2022, które dotyczyły m.in. zmian klimatu, zanieczyszczeń, ekstremalnych temperatur i chorób neurologicznych.
Kolejne badania przytaczane przez naukowców wykazują wyraźną zależność. Przykładem jest analiza obejmująca trzy miliony pacjentów z Nowej Anglii, która pokazała, że wzrost temperatury o półtora stopnia, przekładał się na 12-procentowy wzrost liczby przyjęć do szpitali osób cierpiących na demencję. Naukowcy wyjaśniają, że zmiany temperatur mogą być dla mózgu dodatkowym obciążeniem, co czyni go bardziej podatnym na rozwój niektórych schorzeń. W innych badaniach wykazano , że wzrost temperatury o pięć stopni wyraźnie nasilał bóle głowy. Z kolei naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles zauważyli, że zanieczyszczenie powietrza może przyczyniać się do zmniejszenia objętości istoty białej w mózgu i w ten sposób przyspieszać starzenie się mózgu.
Specjaliści z Institute for Health Metrics and Evaluation sugerują, że do 2050 r. liczba osób chorujących na demencję może wzrosnąć blisko trzykrotnie. Obecnie WHO szacuje się, że problem dotyka nawet 55 mln osób na świecie.
3. Wzrost temperatury o jeden stopień zwiększa ryzyko zawału
Wcześniejsze badania wykazały, że wyższe temperatury i dłużej trwające lata wiążą się ze zwiększonym obciążeniem dla serca.
- Różnice temperatur są obciążeniem dla naszego krążenia. Niestety nie będzie lepiej - przyznaje prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB.
Wyliczono, że jeśli temperatura powietrza wynosi powyżej 20 stopni Celsjusza, to każdy kolejny jej wzrost o jeden stopień podnosi ryzyko wystąpienia zawału serca o blisko dwa procent.
- Jednym ze skutków ocieplenia klimatu jest oddziaływanie na układ krwionośny i zwiększone ryzyko zawałów. Wiąże się to zarówno z odwodnieniem organizmu, jak i z niestabilnością pracy układu potasowo-sodowego, który jest odpowiedzialny za równomierną pracę serca. Z odwodnieniem tracimy dosyć dużo soli z organizmu, to także powoduje zaburzenie bilansu elektrolitów w organizmie i to także może prowadzić do tych niebezpiecznych konsekwencji zdrowotnych - wyjaśnia prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ekspert Koalicji Klimatycznej.
4. Ta grupa najbardziej cierpi przez zmiany klimatu. "Już widzimy skutki"
Nawet niewielkie odwodnienie może wywołać bóle głowy i migreny. Z ostatniego raportu Koalicji Klimatycznej wynika, że to seniorzy należą do grup najbardziej narażonych na skutki zmiany klimatu. Tymczasem już co piąty mieszkaniec Polski ma ponad 60 lat.
"Seniorzy powyżej 75. roku życia stanowią ok. siedmiu proc. ogółu wszystkich Polek i Polaków, a za 10 lat ten odsetek będzie wynosił już 11 proc." - czytamy w raporcie. Dlaczego starsi są narażeni najbardziej?
- Wynika to m.in. z ryzyka odwodnienia w przypadku upałów. Osoby starsze często nie czują pragnienia i w związku z tym nie piją wystarczającej ilości wody. Wyższe temperatury, skoki ciśnienia, gwałtowne zmiany pogody także oddziałują na układ krążenia, na ciśnienie, na przepływ krwi w organizmie. To może powodować obniżenie aktywności, pogorszenie samopoczucia, a w konsekwencji także utratę zdrowia. Jeżeli jest bardzo gorąco, to ludzie starsi chroniąc się przed upałem będą mniej aktywni, mniej się będą ruszać, a to w ich wieku nie jest wskazane - zaznacza naukowiec.
Na przestrzeni ostatnich 150 lat średnia temperatura wzrosła w Europie o około jeden stopień Celsjusza, a prognozy mówią, że do 2100 r. globalna temperatura może wzrosnąć nawet o cztery stopnie. To oznacza zagrożenie związane z gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi, ale również zagrożenie dla zdrowia.
- Już widzimy skutki, chociażby w postaci znacząco wyższej umieralności w trakcie fali upałów latem. Natomiast wraz z postępującymi zmianami klimatu - jeżeli tego nie zatrzymamy - te skutki będą znacznie poważniejsze - podsumowuje prof. Karaczun.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.