Udowodnili, że szkodzą jak papierosy. Stąd tyle przypadków raka
Pestycydy, powszechnie stosowane w produkcji owoców i warzyw, mogą się przyczyniać do rozwoju raka. To one także stoją za wysypem diagnoz wśród młodych. - Nawet potencjalnie nietoksyczne ilości związków chemicznych, na które jesteśmy narażeni codziennie, z biegiem lat stają się toksyczne i sprzyjają nowotworom - ostrzega gastrolog prof. Wojciech Marlicz.
1. Pestycydy groźne jak papierosy
Wyniki badań amerykańskich naukowców z Rocky Vista University wskazują, że narażenie na pestycydy może przyczyniać się do rozwoju nowotworów, w tym raka jelita grubego, prostaty, czy pęcherza moczowego.
Co więcej, badacze wskazują, że zagrożenie może być porównywalne z paleniem papierosów.
Naukowcy przyjrzeli się 69 pestycydom i odkryli, że narażenie na takie środki wiąże się z większą częstością występowania nowotworów. Wskazali jednak, że działanie wielu pestycydów, a nie jednej substancji, może przyczyniać się do zwiększonego ryzyka zachorowania.
"Nasze odkrycia pokazują, że wpływ stosowania pestycydów na zachorowalność na raka może być porównywalny z wpływem palenia. Tendencje geograficzne wykazały, że w miejscach o wyższej produktywności rolnictwa również występuje zwiększone ryzyko raka w wyniku narażenia na pestycydy" - podkreślają naukowcy w podsumowaniu wyników badań opublikowanych na łamach "Frontiers in Cancer Control and Society".
To już kolejne naukowe doniesienia, które wskazują na zagrożenie, jakie w kontekście rozwoju nowotworu mogą stwarzać pestycydy.
Niedawno informowaliśmy, że mogą się one także przyczynić do rozwoju raka prostaty, który w Polsce jest najczęściej rozpoznawanym nowotworem złośliwym u mężczyzn. Odpowiada u nich za ponad 20 proc. zachorowań onkologicznych i jest drugą przyczyną zgonów z powodu chorób nowotworowych.
Naukowcy ze Stanford University School of Medicine analizowali zależność między ekspozycją na 295 pestycydów a zachorowaniami na raka prostaty w różnych hrabstwach w USA. Z wyników badań, które opublikowano na łamach czasopisma "Cancer" wynika, że narażenie na 22 pestycydy może zwiększać ryzyko zachorowania na raka prostaty, a kontakt z czterema z nich zwiększa również ryzyko zgonu z jego powodu.
Zobacz także: Najczęstszy nowotwór złośliwy u mężczyzn. Przyczyniają się do niego pestycydy
W przypadku raka jelita grubego pestycydy są podwójnym zagrożeniem.
- W kontekście ryzyka raka jelita grubego bardzo dużo mówi się o zanieczyszczeniach środowiska, które działają toksycznie na komórki nabłonka jelita grubego. To endocrine disrupting chemicals, czyli substancje chemiczne, które zaburzają gospodarkę hormonalną. Wchodzą w interakcje z hormonami, blokując ich prozdrowotne działanie i aktywując kaskadę prozapalnych zmian, które sprzyjają nie tylko nowotworom, ale też chorobom zapalnym jelit - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog prof. Wojciech Marlicz.
- W takie działanie wpisują się także pestycydy, które dodatkowo, podobnie jak konserwanty w przetworzonej żywności, osłabiają barierę ochronną organizmu, uszkadzając mikrobiotę jelitową, przez co "pomagają" innym substancjom toksycznym wnikać do jelit i nasilać stan zapalny. Szkodliwe działanie jest tu więc dwutorowe - wyjaśnia lekarz.
2. Epidemia nowotworów
Wzrost zachorowań na raka jelita grubego jest już alarmujący, tym bardziej że dotyczy młodych ludzi. Wskazują na to m.in. wyniki analiz, które przedstawiono podczas Digestive Disease Week (Tygodnia Chorób Układu Trawiennego).
Zobacz także: Wzrost zachorowań nawet o 500 proc. "Bardzo agresywny rak"
W ciągu dwóch ostatnich dekad zapadalność na raka jelita grubego wśród młodych ludzi w USA stale rosła. Alarmujące statystyki dotyczą m.in. nastolatków w wieku 15-19 lat (wzrost o 333 proc.) oraz młodych dorosłych w wieku 20-24 lata (wzrost o 185 proc.).
Cancer Research UK alarmuje, że w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 30 lat częstość występowania raka jelita grubego w wieku 25–49 lat wzrosła aż o 52 proc.
Ten niepokojący trend widać już wyraźnie także w Polsce, na co wskazują ostatnie dane Krajowego Rejestru Nowotworów.
- Nastąpił wzrost liczby zachorowań na nowotwory złośliwe o 5 proc., co dotychczas nie zdarzyło się w mojej karierze. Zwykle wzrost ten wynosił 2 proc. rocznie. Na ten moment zarejestrowaliśmy 181 tys. nowych przypadków zachorowań - alarmowała w połowie października podczas VI Kongresu Onkologii Polskiej prof. Joanna Didkowska, kierownik Krajowego Rejestru Nowotworów.
Co więcej, o chorobie coraz częściej dowiadują się osoby w wieku nawet 30 lat i młodsze.
- Mamy alarmujący wzrost zachorowań na raka jelita grubego. Jest on szczególnie wyraźny wśród osób wieku 40 lat i tuż przed. W momencie diagnozy mają już często przerzuty. To jest coś, czego do niedawna w ogóle nie było, więc trend jest bardzo niepokojący - podkreśla prof. Marlicz.
3. "Chroniczne narażenie"
- Za tą epidemią stoi z pewnością dieta, ale nie tylko w znaczeniu przetworzonej żywności bogatej w cukier i konserwanty, a ubogą w błonnik. Chodzi także o pozostałości pestycydów oraz mikroplastik i chemikalia, takie jak bisfenol A, które mogą przenikać z opakowań do żywności. Mówimy tu więc o chronicznym narażeniu organizmu na szkodliwe działanie. To może być równie silny czynnik rakotwórczy, jak palenie papierosów - zaznacza lekarz.
Zwraca uwagę, że mimo ścisłej kontroli, jakiej podlegają pestycydy, nie da się ich całkowicie wyeliminować z żywności.
- Nawet potencjalnie nietoksyczne ilości związków chemicznych, które wchodzą w skład pestycydów, na które jesteśmy narażeni codziennie, z biegiem lat stają się toksyczne i sprzyjają nowotworom - podsumowuje prof. Marlicz.
- Choć stosowanie pestycydów jest ściśle regulowane, to niestety faktycznie mamy ich w Polsce dużo, zwłaszcza w żywności roślinnej. Ich nadmierna konsumpcja wpływa bardzo negatywnie na układ nerwowy, hormonalny czy pokarmowy – zwracała też uwagę w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny dr Hanna Stolińska.
Dodała, że spożywanie pestycydów stoi też za plagą alergii pokarmowych i może się przyczyniać do nowotworów, również u dzieci.
- Zarówno dzieci, jak i dorośli są na nie zarażeni, choć należy podkreślić, że u najmłodszych te konsekwencje są z reguły poważniejsze, ponieważ ich organizm nie jest dostatecznie rozwinięty, przez co silnej reaguje na tego typu substancje - wskazała ekspertka.
Pestycydy mogą zaburzać też pracę tarczycy, zwiększać ryzyko wystąpienia zaburzeń poznawczych i rozwoju chorób neurodegeneracyjnych, jak choroba Alzheimera czy parkinson. Nie bez znaczenia są też dla wątroby, która je metabolizuje.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.