Trwa ładowanie...

Grozi nam epidemia odry? "W tej chwili mamy już pacjentów na oddziale"

Tylu chorych nie było od lat. "Boimy się powikłań neurologicznych"
Tylu chorych nie było od lat. "Boimy się powikłań neurologicznych" (Getty Images, Adobe Stock)

Zeszliśmy poniżej progu odporności populacyjnej, który chronił przed zachorowaniem również osoby niezaszczepione i z osłabionym układem odpornościowym. - Jesteśmy na progu epidemii odry - ostrzega dr Lidia Stopyra, pediatra i specjalistka chorób zakaźnych.

spis treści

1. Liczba odmów szczepień rośnie dramatycznie

Wracamy do alarmujących danych dotyczących wzrostu liczby niezaszczepionych dzieci w Polsce. Z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – PIB wynika, że w 2022 r. było ponad 72,7 tys. uchyleń od obowiązkowych szczepień. Liczba ta obejmuje dzieci i młodzież do 19. roku życia, podlegające szczepieniom zgodnie z programem obowiązkowym.

Niepokojący trend widać na przykładzie szczepień przeciwko odrze, śwince i różyczce szczepionką MMR, które są prowadzone od 1975 roku. Przez wiele lat poziom zaszczepienia sięgał 98-99 proc. Od dekady odsetek zaszczepionych dzieci spada.

Zobacz film: "Nie wiesz, czy jesteś zaszczepiony? Sprawdź, co zrobić"

Szczepionka MMR podawana w dwóch dawkach: w 13.-15. miesiącu życia i druga w szóstym roku życia (dawka uzupełniająca). Z danych NIZP PZH-PIB wynika, że w 2021 r. stan zaszczepienia pierwszą dawką wynosił 91,9 proc., a drugą dawką 84,6 proc. W 2022 roku stan zaszczepienia pierwszą dawką spadł już do 90,9 proc.

(NIZP-PZH)

2. Jesteśmy na progu epidemii odry

- To nas doprowadzi do epidemii odry, która już się u nas zaczyna. Rośnie liczba niezaszczepionych polskich dzieci, do tego dochodzą uchodźcy z Ukrainy, w niektórych zachodnich rejonach Ukrainy poziom wyszczepienia przeciwko odrze wynosił 30-40 proc. W tej chwili mamy już pacjentów z odrą na oddziale - podkreśla dr Lidia Stopyra, lekarka kierująca Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.

Od początku roku do końca maja odnotowano w Polsce już 12 przypadków odry. - Kiedy uczyłem się zawodu, mówiono mi, że o takich chorobach jak odra będziemy tylko czytać w podręcznikach - podkreśla w rozmowie z "Głosem Szczecińskim" Jacek Bujko, lekarz rodzinny. - To nie jest niestety prawda. Odra zdarza się w Polsce coraz częściej - ostrzega.

Lekarze ostrzegają, że wraz ze spadkiem odporności populacyjnej rośnie zagrożenie odrą. Przy wysokim odsetku zaszczepionych wirus ma tak ograniczone możliwości transmisji, że chronieni są nawet ci, którzy szczepionki nie przyjęli.

- Przy tej wyszczepialności te dzieci, które są nieszczepione - zachorują. Nie zapominajmy, że to szczepienie jest podawane dzieciom powyżej roku, wszystkie młodsze są niezaszczepione. To oznacza, że mamy nieuodpornionych znacznie więcej osób niż tych uchylających się od szczepień - ostrzega dr Lidia Stopyra.

Do końca maja zgłoszono w Polsce 12 przypadków odry
Do końca maja zgłoszono w Polsce 12 przypadków odry (Getty Images)

Sytuacja może być jeszcze bardziej niepokojąca, biorąc pod uwagę różnice w poziomie wyszczepienia poszczególnych regionów w kraju, gdzie na przykład w woj. lubelskim w 2021 r. poziom wyszczepienia sięgał 81,7 proc. "Zgrupowanie w jednym miejscu dużej liczby nieuodpornionych dzieci, np. w środowiskach żłobków/przedszkoli stwarza ryzyko wystąpienia zachorowań na odrę w ogniskach epidemicznych" - czytamy na stronie Państwowego Zakładu Higieny.

- Odra to choroba wirusowa, która charakteryzuje się wyjątkowo wysokim współczynnikiem R, który wynosi od 18 do 20, w związku z tym ma ogromny potencjał zakażania. Jeżeli osoba chora znajdzie się w środowisku osób niezaszczepionych, gdzie procent zaszczepienia jest niższy niż 95, to istnieje duże niebezpieczeństwo powstania ognisk epidemicznych – tłumaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

3. Przed szczepieniami na odrę umierało w Polsce 200-300 dzieci rocznie

Z raportu Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (European Centre for Disease Prevention and Control, ECDC) dotyczącego epidemiologii w krajach UE wynika, że w 2022 r. zachorowania na odrę zgłosiło 15 państw - łącznie odnotowano 127 przypadków. 77 proc. zachorowań dotyczyło pięciu państw: Belgii, Francji, Niemiec, Włoch i Polski.

Raport pokazuje wyraźnie, że odry nie można traktować, jako choroby wieku dziecięcego, a wraz ze spadkiem odporności populacyjnej liczba chorych będzie wzrastać. Najwięcej raportowanych zachorowań wystąpiło u dzieci między pierwszym a czwartym rokiem życia, 26 proc. przypadków to były osoby powyżej 20. roku życia - 72 proc. nie było zaszczepionych.

Choroba może mieć bardzo ciężki przebieg. Śmiertelność w krajach europejskich wynosi 1-3 na 1000 przypadków, ale na przyklad w Afryce nawet 20-30 proc., najbardziej narażone są dzieci poniżej piątego roku życia oraz osoby z zaburzeniami układu odporności. Jak podaje NIZP-PZH, w Polsce przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień przeciw odrze co roku umierało 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji.

- Odra jest poważną chorobą, która charakteryzuje się wysoką gorączką, charakterystycznymi zmianami skórnymi, zapaleniem spojówek i oskrzeli, katarem czy kaszlem. W jamie ustnej pojawiają się tzw. plamki Koplika. Z czasem czerwona wysypka stopniowo zlewa się w plamy i obejmuje całą głowę i ciało - wyjaśnia prof. Joanna Zajkowska.

- W wyniku przebycia odry często pojawiają się także nadkażenia bakteryjne, które również wymagają leczenia. Najbardziej boimy się jednak powikłań neurologicznych, jakie może wywołać odra, np. podostrego stwardniającego zapalenia mózgu, które jest śmiertelne – dodaje lekarka.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze