Dysmorfofobia - charakterystyka, objawy, konsekwencje, leczenie
Dysmorfofobia (ang. Body Dysmorphic Disorder, BDD) jest zaburzeniem psychicznym, które sprawia, iż pacjent wierzy, że ma zniekształcone ciało i jest brzydki. Wspomniane schorzenie dotyka około 1-2 proc. całej populacji. Dysmorfofobia nie jest widoczna gołym okiem, ale może ona odcisnąć poważne piętno na psychice pacjenta. Wiele osób z powodu dysmorfofobii miewa myśli samobójcze.
1. Co to jest dysmorfofobia?
Dysmorfofobia należy do zaburzeń psychicznych z grupy hipochondrii. Odznacza się przeżywaniem lęku w związku z przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie lub sylwetce. Często defekty ciała są wyolbrzymiane i przyjmują postać urojeń. Słowo „dysmorfofobia” pochodzi z języka greckiego (gr. dysmorfia), co oznacza „brzydota”. U ponad połowy dysmorfofobików stwierdza się myśli samobójcze w związku z niezadowoleniem z obrazu siebie.
Uwaga cierpiących na BDD koncentruje się najczęściej na: skórze (73 proc.), włosach (56 proc.), nosie (37 proc.), wadze (22 proc.), brzuchu (22 proc.) i piersiach (21 proc.). Zaburzenie znalazło się na liście amerykańskiej klasyfikacji DSM-5 w grupie zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, ale zostało również sklasyfikowane przez ICD-10, czyli Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych.
Badania specjalistów pokazują, że dysmorfofobia porównywalnym zakresie dotyka zarówno płci męskiej jak i żeńskiej.
2. Objawy dysmorfofobii
Dysmorfofobia (ang. Body Dysmorphic Disorder, BDD) to zaburzenie psychiczne, zaliczane do grupy zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Osobie dotkniętej tą chorobą wydaje się, że ma zniekształcone ciało.
Chory odczuwa permanenty lęk i niepokój o swój wygląd zewnętrzny. Pacjent dotknięty dysmorfofobią charakteryzuje się silnym samokrytycyzmem wobec swojej wizualności. Czuje się nieatrakcyjny lub brzydki.
Jakie są inne objawy dysmorfofobii? Opinią na ten temat podzielił się psycholog, Jarosław Pełka z Ośrodka Leczenia Uzależnień.
"Taka osoba ma poczucie, że jej wygląd odbiega w sposób szczególny od normy, czyli od wyglądu zewnętrznego innych ludzi. Przekonania osób dotkniętych BDD są bezzasadne, gdyż ich defekty są niewielkie lub niezauważane przez innych ludzi, a podłożem zaburzenia jest nie tyle realny defekt określonej części ciała, a błędne przekonania i zaburzona percepcja własnego ciała".
3. Konsekwencje dysmorfofobii
Większość z nas ma jakieś kompleksy. Naszą piętą achillesową może być niski wzrost, trądzik, nadmiar kilogramów czy spiczasty nos. Osoby, które śledzą media społecznościową zbyt często zapominają o tym, że znani influencerzy używają przeróżnych aplikacji do obróbki zdjęć, typu Lightroom czy Photoshop. Nikt z nas nie jest idealny. Większość z nas ma przebarwienia, piegi, krostki na twarzy czy cellulit. Nad mankamentami ciała można pracować, albo zwyczajnie je zaakceptować.
Osoby z dysmorfofobią są przewrażliwione na punkcie wybranej wady w wyglądzie, co sprawia, że w wielu przypadkach nie są one w stanie normalnie funkcjonować, bowiem widziany przez nie defekt w urodzie je unieszczęśliwia. Co więcej, około połowa z nich jest w pewnym momencie swego życia hospitalizowana, a co czwarta usiłuje popełnić samobójstwo. Pomimo świadomości istnienia tej choroby oraz jej niszczycielskiego działania, niewiele wiadomo na temat podstawowych zmian w mózgu, które przyczyniają się do tego zaburzenia.
Do przemyśleń powinna skłonić nas historia Joanny, która podzieliła się swoją historią na forum o dysmorfofobii.
“Nienawidzę każdego centymetra kwadratowego mojego ciała. Unikam szkolnych luster, z domowych toleruję jedno. Gdy czasem na siebie patrzę, to płaczę. W wakacje miałam kilka tygodni totalnej depresji z powodu ogromnych rozstępów. Nie chciało mi się wstawać z łóżka. Czasem cięłam się agrafką. Wydaje mi się, że jestem tak totalnie odrażająca… Moim największym marzeniem jest uwolnienie się od tego, co mnie zniewala i czyni nieszczęśliwą - od ciała, nad którym nie panuję i nie potrafię zaakceptować.
Joanna przyznaje, że wielu z jej znajomych bagatelizowało ten problem. Sugerowali, że udaje lub przesadza. Niestety, prawda była zupełnie inna. Kobieta czuła się fatalnie widząc swoje odbicie. Nie potrafiła zaakceptować swojego wyglądu zewnętrznego. Z biegiem czasu kompleksy narastały. Joanna nie mogła znieść swoich szerokich i nieproporcjonalnych bioder, rozstępów, krótkich paznokci, szybko przetłuszczających się włosów, haczykowatego nosa czy skóry twarzy. Frustrację powodował również fakt, że dziewczyna nie może nosić soczewek kontaktowych, a jedynie okulary korekcyjne.
Podobne problemy towarzyszyły innej użytkowniczce sieci. Kobieta przyznaje, że pewnego dnia wypisała na kartce aż sto pięćdziesiąt rzeczy, których nie akceptuje we własnym ciele. Dysmorfofobia spowodowała u Loretty ciężką depresję.
Dysmorfofobia to również problem Anny. Receptą na powrót do zdrowia według jej znajomych jest "wzięcie się w garść". Niestety, w przypadku tej choroby, nie jest to wcale takie łatwe. Ania przyznaje, że niejednokrotnie myślała o śmierci. Przed popełnieniem samobójstwa powstrzuje ją strach. Dziewczyna unika pasów w samochodzie, by w razie ewentualnego wypadku samochodowego mieć mniejsze szanse na wyzdrowienie lub przeżycie.
4. Badania nad dysmorfofobią
Doktor Jamie D. Feusner wraz ze współpracownikami z David Geffen School of Medicine na uniwersytecie kalifornijskim w Los Angeles, przebadał 17 chorych z dysmorfofobią i 16 zdrowych ochotników z grupy kontrolnej dopasowanych pod względem płci, wieku i wykształcenia. Uczestników poddano prześwietleniu funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI), podczas gdy oglądali oni zdjęcia dwóch twarzy – własnej oraz znanego im aktora (aktorki) w stanie niezmienionym, a następnie wyretuszowanym na dwa sposoby, by wychwycić dzięki temu różne elementy przetwarzania wizualnego.
Jedna wersja pokazywała w bardzo szczegółowy sposób rysy twarzy, na której można było zauważyć wszelkie wady w urodzie, nawet np. włoski rosnące na twarzy (wysoka częstotliwość informacji przestrzennej), druga zaś – przedstawiała tylko ogólny zarys i wygląd osoby nań przedstawionej, tak by móc tylko wyczytać ogólne relacje (niska częstotliwość informacji przestrzennej). W porównaniu z ochotnikami z grupy kontrolnej, osoby z BDD wykazały zaburzenia aktywności mózgu w regionach związanych z wizualnym przetwarzaniem podczas oglądania niezmienionego i ogólnego zdjęcia ich własnych twarzy.
Aktywność mózgu była skorelowana z ciężkością objawów. Anormalna aktywność mózgowa, szczególnie ta zauważona podczas oglądania obrazów niskiej częstotliwości przestrzennej, sugeruje, że osoby cierpiące na dysmorfofobię mają trudności z postrzeganiem i przetwarzaniem ogólnych informacji o twarzy. Skupiają się bowiem na szczegółach i są niezdolne do postrzegania twarzy w szerszym i ogólnym kontekście. Opisane badanie opublikowano w czasopiśmie „Archives of General Psychiatry”.
5. Leczenie dysmorfofobii
Dysmorfofobia jest niezwykle trudnym zaburzeniem psychicznym z grupy hipochondrii. Około siedemdziesiąt, osiemdziesiąt procent chorych na to zaburzenie miewa myśli samobójcze. Badania specjalistów pokazują, że bez mała trzydzieści procent chorych dysmorfofobię podjęło chociaż raz w swoim życiu próbę samobójczą.
"Nieleczona dysmorfofobia prowadzi do zaburzeń w funkcjonowaniu osób chorych w obszarze społecznym. Osoby te izolują się, unikają kontaktu z innymi osobami, rezygnują z pracy zawodowej, często wszystko to składa się na silne poczucie osamotnienia. Dysmorfofobia może współwystępować wraz z innymi zaburzeniami, takimi jak depresja, czy zaburzenia lękowe" - przyznaje psycholog, Jarosław Pełka z Ośrodka Leczenia Uzależnień.
Osoba zmagająca się z dysmorfofobią wymaga specjalistycznego leczenia. Niezbędna jest więc wizyta u psychologa, psychiatry lub psychoterapeuty. Przeprowadzenie dokładnego wywiadu pozwala wdrożyć odpowiednią terapię. Leczenie "domowymi sposobami" nie przyniesie na pewno oczekiwanych rezultatów. Wręcz przeciwnie, może jedynie pogłębić problem chorego. Najczęstszą metodą leczenia wykorzystywaną przez specjalistów jest psychoterapia. W przypadku tego zaburzenia zaleca się najczęściej psychoterapię w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT). W wielu przypadkach zalecane jest również stosowanie odpowiednich środków farmaceutycznych.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.