Co i jak powinnam jeść, aby być zdrowa i utrzymać wagę?
Witam. Od 10 miesięcy rygorystycznie się odchudzam. Mam 15 lat. Kiedy postanowiłam przejść na dietę, ważyłam 64 kg (przy wzroście 161). Na początku chudłam dość powoli, ponieważ jadłam 3 duże posiłki w ciągu dnia, ograniczając słodycze i nie patrząc na ilość kalorii. W wakacje ważyłam już 55 kg. Od tamtego czasu schudłam do 47 kg. Wtedy również zaczął się mój problem. Zaczęłam jeść bardzo mało - latem jadłam tylko dwa posiłki dziennie, które nie przekraczały łącznie 400 kcal, jeśli nie 300 kcal.
Kiedy zaczął się rok szkolny, postanowiłam, że pora zacząć jeść więcej. Zwłaszcza, że badania (morfologia) wykazała straszne wyniki. Stwierdzono, że mam małopłytkowość i jeszcze trochę, a zacznę mieć anemię. Ale ja wciąż uważałam, że muszę schudnąć. Na początku roku szkolnego ważyłam ok. 50 kg. Postanowiłam zacząć zdrowo się odżywiać - nie wiedziałam jednak, jakie to trudne. Zaczęłam jeść więcej, bo ok. 1000 kcal dziennie. Mój orgaznim potrzebuje ok. 2500 kcal dziennie, więc i tak nie dostawał odpowiedniej ilości, co jest powodem zmęczenia, wypadania włosów i wszystkiego (prócz za małej wagi), co jest oznakami anoreksji.
Niedawno byłam u lekarza, który rozmawiał ze mną o mojej "diecie". Postanowiliśmy, że zacznę jeść 5 posiłków dziennie, w tym tłuszcze (od paru miesięcy nie mam okresu), warzywa, mięso, orzechy i wszystkie potrzebne składniki. Mogłabym zastosować się do tego wszystkiego, ale okropnie boję się, że jeśli zacznę jeść 2500 kcal dziennie, przytyję. Naprawdę zależy mi na byciu zdrową (a niewiele brakuje mi do wylądowania w szpitalu) i normalnym egzystowaniu. Czy jeśli zacznę jeść tyle, ile powinnam, przytyję? Co do sportu, chodzę w szkole na normalny wf (4 godz. tydoniowo), 2 godziny dodatkowych zajęć korekcyjnych kręgosłupa i w domu robię brzuszki. Proszę o odpowiedź, bardzo mi na tym zależy. Zwłaszcza, że każdy się o mnie martwi.