Hormony a rak piersi
Rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet (ok. 20% zachorowań na nowotwory złośliwe). Nieznane są przyczyny wstępowania tej choroby, natomiast wiadomo o wielu czynnikach, które zwiększają ryzyko jej wystąpienia. Nie bez znaczenia jest długi czas trwania naturalnej aktywności hormonalnej, a także przyjmowanie leków zawierających hormony. Znajomość czynników ryzyka raka piersi jest niezwykle ważna w zapobieganiu tej chorobie.
1. Naturalna czynność hormonalna
Podstawowe hormony płciowe kobiety to estrogen i progesteron. Do grupy estrogenów zalicza się estradiol, estron i estriol. Najważniejszą rolę odgrywają w organizmie kobiet, ale są też niezbędne dla mężczyzn - ich niedobór w jądrach może powodować bezpłodność. Progesteron (luteina) natomiast to steroidowy żeński hormon płciowy wytwarzany przez ciałko żółte w jajniku po owulacji i łożysko (w czasie ciąży). Działalność obydwu tych hormonów polega na regulacji cyklu miesiączkowego i wywoływaniu comiesięcznej owulacji.
Wczesne wystąpienie pierwszej miesiączki i późna menopauza sprzyjają wystąpieniu raka piersi. Niektórzy naukowcy sądzą, że istotna jest liczba wszystkich cyklów miesiączkowych w życiu kobiety. Jednak ważniejsza wydaje się być liczba cyklów przed pierwszą ciążą. Możliwe, że piersi są wrażliwsze na działanie hormonów zanim sutki zakończą proces rozwoju (czyli do momentu wytwarzania mleka), a to tłumaczy, dlaczego tak ważna jest pierwsza ciąża. Bezdzietność i późny wiek pierwszego porodu sprzyjają rozwojowi raka sutka. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które urodziły pierwsze dziecko po 30-tym roku życia. Natomiast wielodzietność, późne wystąpienie pierwszej miesiączki oraz wczesna menopauza świadczą o mniejszej skłonności do wystąpienia tej choroby. Mniejsza ilość owulacji związana z mniejszą ilością cykli zmniejsza również ryzyko wystąpienia raka jajnika.
Badania wskazują, że ryzyko zachorowania na raka piersi jest podwyższone u kobiet, które pierwszą miesiączkę miały przed 12 rokiem życia, przebyły menopauzę po 55-tym roku życia, których czas aktywności hormonalnej był dłuższy niż 30 lat. Karmienie piersią także ma działanie ochronne i zmniejsza ryzyko rozwoju zarówno raka sutka, jak i raka jajnika.
Obecnie w krajach Zachodu dziewczęta zaczynają miesiączkować przed 12 rokiem życia, a pierwsze dziecko rodzą ok. 25 roku życia (cykle menstruacyjne trwają ok. 13 lat przed pierwszą ciążą). Jednocześnie menopauza występuje coraz później i coraz więcej kobiet dożywa jej czasu. Kiedyś kobiety większość okresu płodowego spędzały na byciu w ciąży lub karmieniu potomstwa. Obecnie kobiety rodzą dzieci w późniejszym wieku, krócej karmią piersią, mają nie tak liczne potomstwo.
2. Antykoncepcja hormonalna a rak piersi
Pigułki antykoncepcyjne wytwarzane są z syntetycznych estrogenów i progesteronów. Są stosowane od przeszło 30 lat przez wiele milionów kobiet. Jak wykazały badania, hormony te powodują, że komórki piersi dzielą się szybciej, co czyni je bardziej podatnymi na działanie czynników rakotwórczych.
Bazując jednak na wieloletnich badaniach naukowych, u kobiet tych nie stwierdzono istotnego wzrostu nowych zachorowań na raka piersi. Uważa się, że tabletki antykoncepcyjne działają jako czynnik ułatwiający podział komórek i tym samym przyspieszający rozwój jeżeli choroba już wystąpiła, a nie jako czynnik powodujący mutacje genetyczne i wywołujący chorobę. Pewną kontrowersję wywołują środki antykoncepcyjne zawierające tylko estrogeny. Natomiast uważa się, że tabletki, w skład których wchodzi progesteron, a zwłaszcza tzw. minipigułki (minipill) – nie zawierające estrogenów w ogóle, nie zwiększają ryzyka wystąpienie raka piersi. W niektórych badaniach zaobserwowano także zmniejszenie ilości zmian łagodnych w piersi przy stosowaniu środków antykoncepcyjnych.
Tabletki dwuskładnikowe mogą nieznacznie zwiększać ryzyko choroby u kobiet genetycznie obciążonych, lub u takich, które doustne środki antykoncepcyjne stosowały od wczesnej młodości, przez co najmniej 8 lat do zajścia w pierwszą ciążę. Dla porównania można powiedzieć, że ryzyko wystąpienia raka piersi u kobiet do 35 roku życia stosujących doustne środki antykoncepcyjne wynosi 3 na 1000, zaś u kobiet, które nigdy nie przyjmowały tabletek 2 na 1000. Temu nieznacznemu wzrostowi zagrożenia można przeciwstawić fakt ochronnego działania środków antykoncepcyjnych w stosunku do zachorowań na nowotwór jajnika. Dla kobiet z grupy wysokiego ryzyka zagrożenia tym rodzajem nowotworu efekt ochronny środków antykoncepcyjnych może być większy, niż zagrożenie zachorowania na raka piersi.
3. Hormonalna terapia zastępcza
Hormonalna terapia zastępcza (HTZ) jest stosowana od ponad 50 lat w celu łagodzenia dolegliwości związanych z menopauzą i okresem okołomenopauzalnym, który dla wielu kobiet stanowi duży problem utrudniający codzienne funkcjonowanie. Większość przeprowadzonych badań nie wykazała istotnego wpływu hormonalnej terapii zastępczej na wzrost zachorowalności na raka sutka w ciągu pierwszych 10 lat stosowania terapii. Później ryzyko zachorowania nieznacznie wzrasta, ale dotyczy głównie kobiet z grupy wysokiego ryzyka, np. obciążonych genetycznie. U przeciętnej kobiety stosującej terapię hormonalną ryzyko wystąpienia nowotworu jest zbliżone do ryzyka wystąpienia nowotworu u kobiet rodzących pierwsze dziecko po 30 roku życia.
Hormonalna terapia zastępcza chroni przed chorobą niedokrwienną serca, nowotworem płuc, jelita grubego, jajników oraz szyjki macicy (preparaty zawierające wyłącznie estrogeny zwiększają ryzyko zachorowania na raka trzonu macicy). Nawet jeżeli u kobiet stosujących terapię rozwinie się rak sutka, zazwyczaj ma on formę mniej inwazyjną, a szanse przeżycia są dość duże. Terapię stosować mogą kobiety nawet z grupy zwiększonego ryzyka, albo leczone w przeszłości z powodu nowotworu. Obowiązuje wówczas jedynie stała kontrola specjalisty ginekologa-endokrynologa i regularne badania. Część lekarzy specjalistów jest jednak zdania, iż wystąpienie raka sutka jest przeciwwskazaniem do hormonalnej terapii zastępczej.
Przed rozpoczęciem HTZ należy wykonać kompleksowe badania, do których zaliczamy:
- ogólne badanie lekarskie (pomiar ciśnienia, masa ciała, wzrost i inne);
- badanie palpacyjne (dotykowe) piersi przez doświadczonego lekarza ginekologa;
- cytologię;
- mammografię;
- USG przezpochwowe narządu rodnego.
Dodatkowo w grupach zwiększonego ryzyka wystąpienia raka piersi powinno się przeprowadzić i ocenić poniższe badania:
- lipidogram (cholesterol całkowity, HDL, LDL, trójglicerydy);
- glukoza na czczo;
- parametry wątrobowe (bilirubina, ASPT, ALT);
- hormony (hormon folikulotropowy - FSH, estradiol - E2, prolaktyna - PRL, hormon tyreotropowy - TSH, wolna frakcja tyroksyny - FT4);
- densytometria (badanie gęstości kości).
Zasadą ogólną stosowania hormonalnej terapii zastępczej jest podawanie najmniejszej skutecznej dawki, aby uniknąć działań niepożądanych i między innymi zmniejszyć ryzyko rozwoju nowotworu sutka.
Liczne retrospektywne badania potwierdzają, że ryzyko raka piersi jest wyższe wśród kobiet stosujących HTZ i jest wprost proporcjonalne do długości trwania tej terapii, podobnie jak w przypadku stosowania tabletek antykoncepcyjnych, zwłaszcza gdy są one brane przed 25-tym rokiem życia. Ostatnie badania sugerują, że ryzyko raka piersi wzrasta jeszcze bardziej, jeżeli estrogeny są kojarzone z progesteronem. Warto przypomnieć, że rak piersi sprowokowany przez HTZ ma niższą złośliwość, jest lepiej zróżnicowany, lepiej reaguje na leczenie i dlatego lepiej rokuje. HTZ niestety również zwiększa ryzyko rozwoju raka endometrium (inaczej rak trzonu macicy), zwłaszcza jeśli prowadzona jest tylko preparatami estrogenowymi. Obecnie stosowanie HTZ rezerwuje się dla pacjentek o dużej potrzebie zmniejszenia niektórych objawów wypadowych, takich jak suchość i świąd pochwy, poty, uderzenia gorąca oraz jako profilaktykę osteoporozy.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.