Stres w miejscu pracy. Gdy trzeba sobie z nim radzić
O stresie napisano już wiele książek i artykułów. Ciekawe, że mimo to w dalszym ciągu takie sytuacje nas dotykają, a my musimy jakoś na nie reagować. Stres wiąże się z zaburzeniem równowagi i występuje wtedy, kiedy możliwości danej osoby nie są współmierne do wystosowanych w jej kierunku oczekiwań. Innymi słowy wymagają od nas czegoś innego, niż jesteśmy w stanie im dać. Jak ma się to do naszych zachowań w miejscu pracy?
1. Stres a CV
Co ciekawe wielu pracodawców wśród kompetencji, których oczekuje od zatrudnianych pracowników, umieszcza właśnie „odporność na stres” lub „umiejętność radzenia sobie ze stresem”. Oczywiście istnieje wiele porad, jak dobrze ustawić się w życiu i unikać stresu maksymalnie często, jak się da. Tymczasem niektóre zawody (szczególnie te obarczone dużą odpowiedzialnością) po prostu wymagają takich cech osobowościowych, ponieważ są one nieodłącznym ich elementem (niektóre specjalizacje lekarskie, służby bezpieczeństwa, ale i np. maklerzy giełdowi). Tu (przynajmniej chwilowy) brak bezpieczeństwa jest naturalnie wpisany w zakres obowiązków. A przecież stresowe sytuacje zdarzają się nie tylko im. Niekiedy nawet tzw. ciepła posadka może funkcjonować w chaosie, ze względu na zachowania szefa, współpracowników, klientów czy odbiorców.
2. Zrozum stres
Oczywiście sytuacja stresogenna może być wywołana przez konkretną osobę, ale też czynniki bezosobowe, okoliczności (np. liczba zadań, które w danym momencie nieco przypadkowo się na siebie nałożyły i ograniczony czas – 24-godzinna doba – którym dysponujemy). Każdy z nas ma swoje indywidualne predyspozycje i dlatego powinien posiadać też swój własny, charakterystyczny dla niego system reagowania w podobnych przypadkach. System ten prawdopodobnie był wypracowywany przez lata (świadomie bądź nie) i może wywoływać chęć ucieczki, walki lub inne sposoby przywrócenia poczucia bezpieczeństwa, czyli równowagi – sytuacji, w której dana osoba czuje się najlepiej.
Organizm ludzki lubi włączyć ekonomiczną funkcję. Natomiast stres wywołuje konkretne reakcje somatyczne, uruchamiając produkcję hormonów, które stawiają nas w stan gotowości. Wymaga od naszej świadomości więcej aktywnego zaangażowania niż leżenie na kanapie. Dlatego też długotrwały stres powoduje wyczerpanie. Konsekwencją może być spadek wydajności lub zupełna utrata motywacji do konkretnego działania. Co ważne, jako ludzie różnimy się od siebie. Dlatego też inne sytuacje wywołują u nas stres. Są osoby, u których niemal każda interakcja z drugim człowiekiem będzie powodowała utratę poczucia bezpieczeństwa. Inni czują się dobrze w stałym gronie znajomych, a jeszcze inni nieustannie poznają nowych ludzi (wykorzystaj to w pracy: pozyskiwanie klienta, nawiązywanie nowych kontaktów biznesowych itd.). Wszystko ma swoje plusy i minusy. Dla ostatniej grupy stresogenne może być np. wchodzenie w wieloletnie, trwałe i głębokie relacje międzyludzkie (kompetencja, która znacznie ułatwia podtrzymywanie dobrych relacji z klientami, dostawcami itp.). Dlatego też podejmując się określonych zadań najlepiej, gdy będą one zgodne z tym, czego naprawdę chcemy i co umiemy.
3. Odporni na stres
Z drugiej strony niektóre osoby mogą mieć bardzo dobre predyspozycje, by rozwiązywać konfliktowe sytuacje, doradzać, mediować i ratować ludzkie życie. Te osoby cechuje zazwyczaj wyższa niż przeciętnie umiejętność wzbudzenia poczucia bezpieczeństwa w drugim człowieku oraz gotowość do podjęcia dużej odpowiedzialności. Są odporne na stres. Wówczas możemy powiedzieć, że właściwy człowiek znalazł się na właściwym miejscu.
4. Gdy ze stresem trzeba sobie radzić
Pamiętajmy, że stres wynika z rozbieżności pomiędzy tym, co możemy dać a wymogami. Nie oznacza natomiast, że jesteśmy kompletnie bezwartościowi. Być może umiemy i jesteśmy w stanie zrobić dużo, ale niekoniecznie akurat w tym przypadku. Wówczas powinniśmy możliwie precyzyjnie to zakomunikować. Zastanówmy się również, na które rzeczy mamy wpływ. W sytuacjach dla nas nieuchronnych musimy się odnaleźć (np. gdy nie jesteśmy w stanie przyspieszyć obiecanej dostawy – ze względu na problemy techniczne jeszcze na linii produkcyjnej – zastanówmy się, jak poinformować o tym odbiorców i czy możemy im to jakoś zrekompensować). Istnieją również odwieczne, dobrze znane sposoby na rozładowanie frustracji: rozmowa z bliską osobą i sport. Kiedy napięcie ciała spada, my również się relaksujemy. Pozwalają one dać ujście negatywnym emocjom oraz powodują one wydzielanie tych hormonów, które działają kojąco. Ponadto dobrze odżywiony (nieprzekarmiony) organizm jest silny. To na pewno podnosi prawdopodobieństwo skutecznego przywrócenia równowagi, a więc poradzenia sobie ze stresem. Pewnie większość z nas zdaje sobie z tego sprawę, ale czy korzystamy z tej wiedzy?
Z drugiej strony czasami to nasza ambicja stwarza wymagania, których dany pracodawca nie chce bądź nie umie zaspokoić. Jeśli ktoś będzie zakładał nam blokadę specjalnie, nasze starania mogą być marnotrawstwem energii, bo nie zostaną docenione i w dalszym ciągu będą przyczynkiem do powstawania negatywnych emocji. Brak możliwości pracodawcy, to często właśnie kwestia, na którą nie mamy wpływu. W obu przypadkach warto zastanowić się nad dodatkowymi możliwościami. Hobby, więcej obowiązków domowych, kolejna praca, zupełna zmiana środowiska? Na co my możemy sobie pozwolić?
W innych przypadkach w grę wchodzi nadmierny perfekcjonizm. Stresorem i odbiorcą jest wtedy jedna i ta sama osoba. Tacy pracownicy są zawsze niezadowoleni ze swojej własnej pracy, mimo okoliczności i odmiennej opinii otoczenia. Czy damy radę nabrać dystansu?
Pamiętajmy, że zdrowy organizm będzie zawsze dążył do przywrócenia równowagi. Życzę nam wszystkim, aby następowało to możliwie szybko i prowadziło nas zawsze w kierunku rozwoju.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.