Guz mózgu u 8,5-letniego dziecka

Wczoraj u mojego 8,5-letniego syna zdiagnozowano guza muzgu. W poniedziałek ma być przyjęty na oddz. Neurochirurgii. Jak mam mu o tym wszystkim powiedzieć? W jakim zakresie i jak szczegółowo przedstawić mu sytuację? Jak go przygotować na operację? I jak przy tym nie zwariować?
MĘŻCZYZNA, 44 LAT ponad rok temu

Pierwsze wrażenie a dłuższe poznanie

Witam Pana
Przede wszystkim warto synowi powiedzieć że będzie w szpitalu i że będzie miał operację. Czy Pan chce czy nie to syn się tego dowie, więc najlepiej aby to Pan przekazał mu tą prawdę. Można uzgodnić z synem coś co będzie miał z sobą w trakcie operacji i co będzie mu o Panu przypominać. Obydwoje wiemy że będzie pod narkozą ale niech wie że Pan go kocha i będzie Pan czekał a ten mały element (malutka zabawka, piłeczka, bryloczek) będzie takim jego łącznikiem z Panem. Swój strach, stres, łzy proszę zostawić poza synem, przy nim dobrze jakby Pan był silny i się "trzymał". Pan będzie teraz dla niego ogromnym wsparciem. Proszę zaufać lekarzom że zrobią co mogą najlepiej. będę czekać od Pana na informację o tym jak sytuacja wygląda. Jak pojawi się jakiekolwiek pytanie z Pana strony proszę pisać i pytać.
Anna Suligowska

0

Witam Pana serdecznie. Przede wszystkim jest mi przykro, że w tak trudnej sytuacji się Państwo znaleźliście, jak też mocno trzymam kciuki za powodzenie leczenia. Pana syn, wbrew pozorom, jest już sporym dzieckiem. On bardzo wiele wie, jak nie wie to będzie się domyślał. Moim zdaniem bardzo ważne jest, by jak najmniej się domyślał, bo z tymi myślami będzie pozostawał sam. Należy mu przedstawić całą, prawdziwą sytuację, w prostych słowach. Należy mu powiedzieć, że sytuacja jest poważna i trzeba szybko działać. Jak również to, że liczą Państwo na jego współpracę. Należy go zapewnić o Państwa obecności przy nim i rzeczywiście dotrzymać słowa. Ja bym powiedziała, że głęboko wierzę, że wszystko się powiedzie.
Co do Pana to absolutnie prawdziwe są Pańskie słowa, że trudno nie zwariować. Więc cały swój lęk niech Pan weźmie głęboko do siebie. Niech Pan będzie go świadomy, ale też nie pozwoli, by Pana sparaliżował (dlatego pisałam o Państwa obecności, gdyż czasem rodzice boją się tak bardzo, że zostawiają dziecko samo podczas badań). Niech Pan nie zaprzecza przy dziecku, że Pan się nie boi, wszyscy się boicie, ale też macie ogromną nadzieję na szybki powrót do zdrowia. Wielka próba przed Państwem. Ważne, by Was budowała, nie złamała. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie. Małgorzata Danielewicz

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty