Brak uczuć wyższych

Mam 15 lat i jestem dziewczyną. Mój problem wziął się stąd, że nie potrafię zaufać ludziom, bo boję się niesamowicie nielojalności i zdrady, zarówno ze strony dziewczyn, jak i chłopaków. Wiem, że ranię ludzi, bawię się ich uczuciami, bo widzę, iż wtedy mam pełną kontrolę i zachowując dystans, czuję się bezpiecznie. Sprawia mi to pewnego rodzaju przyjemność, czuję wtedy satysfakcję, a co gorsza, w ogóle nie przejmuję się tym, co odczuwają inni ludzie. Ja tak dalej nie chcę żyć, bo nie jestem szczęśliwa, nie czuję już radości z życia, ale z drugiej strony nie potrafię współczuć innym i być wobec nich szczera, oddana i lojalna. W dodatku zaczęłam zauważać u siebie skłonności sadystyczne oraz pewne zboczenia seksualne... Nie wiem, jak sobie z tym poradzić, z jakiego powodu tak się stało (bo nigdy nie zostałam przez nikogo zraniona w taki sposób), a bardzo chcę się z tym uporać...

KOBIETA, 15 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witaj!

Z Twojego listu wynika, iż borykasz się z mechanizmami, z którymi prawdopodobnie nie będziesz potrafiła sama się uporać. Jesteś bardzo młodą osobą, w związku z czym możesz się jeszcze wiele nauczuć, wiele w swoim życiu zmienić i dokonać. Być może zachowania, które opisujesz, są przejściowe, jednakże nie można ryzykować i czekać bezczynnie, co się dalej stanie.

Proponowałabym Ci, abyś udała się do psychologa szkolnego i poprosiła o namiary do poradni psychologicznej, następnie zaś poprosiła któregoś z rodziców o zapisanie do tej poradni. Bardzo ważne jest tu, abyś psychologa, do którego miałabyś się udać, obdarzyła zaufaniem i szczerze, tak jak zrobiłaś to w liście, opisała, co Cię nęka. Psycholog to ktoś, kto będzie chciał Ci pomóc, nie będzie oceniał Twojego zachowania. Im bardziej szczera będziesz, tym większa szansa, iż będzie w stanie Ci pomóc. Napisałaś, że nie chcesz dalej tak żyć, ponieważ nie czujesz się szczęśliwa. To oczywiste uczucia, skoro chciałabyś się zachowywać zupełnie inaczej, a po prostu nie potrafisz. Na Twoim miejscu nie zwlekałabym i udałabym się po pomoc.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty