Dlaczego on się we mnie nie zakochał?

Mam 27 lat. W zasadzie będę miała niedługo 28 lat. Nie byłam nigdy w związku (też dodam, że jestem wymagającą osobą; mało kto mi się podoba). Nie rozumiem tego, jestem atrakcyjną osobą i też tak uważa otoczenie. Jestem miła, sympatyczna, wykształcona, często może nie wierzę w siebie i swoje możliwości - mam słomiany zapał. Poznałam faceta, mieliśmy wspólną podróż po Stanach. Bardzo mi się podoba, ale on zupełnie nic - nie zakochał się we mnie. Ja naprawdę nie wiem, co mam jeszcze zrobić, bo o wiele gorsze i na niższym poziomie ode mnie znał dziewczyny. Szanuję siebie, mam zasady. Życie jest chore. Tracę wiarę we wszystko.

KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Jak sobie radzić z kompleksami?

Witam!

Napisała Pani bardzo niewiele na swój temat oraz na temat Pani funkcjonowania w relacjach społecznych. Uważa Pani siebie za osobę lepszą od wielu innych. Warto zastanowić się, czy jest to atut, czy też może problem w nawiązywaniu relacji. Czasami drobne zachowania, nawyki czy sposób myślenia na konkretny temat może utrudniać nawiązywanie i utrzymywanie relacji. Trudno jest kogoś w sobie rozkochać, bo miłość przychodzi sama, zwykle nieproszona. Żeby natomiast stworzyć związek, obie strony muszą tego chcieć. Sama Pani nie zbuduje relacji z drugą osobą, jeśli drugiej stronie nie będzie zależało na tym samym. Napisała Pani, że otoczenie również widzi Panią podobnie, jak Pani opisuje siebie. Warto zwrócić się do tego otoczenia (o którym praktycznie nic więcej Pani nie napisała, a byłyby to cenne informacje potrzebne do zrozumienia Pani sytuacji) i dowiedzieć się, co te osoby zaobserwowały. Może uda się Pani w ten sposób zauważyć takie sprawy, z których niekoniecznie zdaje sobie Pani sprawę. Jest Pani wymagająca względem potencjalnych partnerów. Możliwe, że Pani wymagania nie są do końca realne i mogą powodować odstraszanie nawet tych idealnych kandydatów. Pani przekonania i odwzorowujące je zachowania mogą być dla Pani całkowicie naturalne, ale dla otoczenia mogą być sygnałem, który odstrasza, a nie zachęca. Wszystkie te kwestie są jedynie sugestią. Żeby móc konkretnie zdiagnozować problem, warto zwrócić się do psychologa bezpośrednio. Nie ma możliwości rozwiązania tych trudności, ani nawet zrozumienia Pani sytuacji na podstawie tych kilku zdań listu. Zachęcam do zgłoszenia się do psychologa i porozmawiania o trudnościach w nawiązaniu relacji. W ten sposób będzie Pani mogła nie tylko znaleźć źródło problemu, ale także trenować swoje społeczne umiejętności i poznawać głębiej samą siebie.

Pozdrawiam

0

Witam Panią Serdecznie,

Proszę Panią tak to już jest...

Rozumiem, że jest Pani atrakcyjną, mądrą i interesującą Kobietą, jednak znajdą się tacy Mężczyźni, dla których nie będzie Pani w ich typie.
Podobnie jak są Panowie, którzy nawet o Claudii Schiffer powiedzą: "Naprawdę nie rozumiem, czym się tak zachwycacie i co w niej widzicie...".

Napisała Pani, że często nie wierzy w siebie i swoje możliwości i ma słomiany zapał.
Wiara w siebie to cecha, która przyciąga Ludzi, pozwala na zadawanie pytań i poznawanie nowych rzeczy, jak również umiejętność przyznania się do błędu, do tego że nie zna się odpowiedzi na wszystkie pytania.
Wiara w siebie pozwala na panowanie nad swoim życiem, na znajomości dokąd się
zmierza...
Osoby posiadając wiarę w siebie emanują entuzjazmem, są elastyczni, mają zadowalające relacje z Innymi.
Takie cechy jak empatia, szczere zainteresowanie, troska entuzjazm są kluczami do przyciągnięcia Osoby, którą potencjalnie jest się zainteresowaną...

Podsumowując, Ludzie którzy są atrakcyjni w oczach Innych są uprzejmi, potrafią
skupić się na drugiej Osobie i okazać jej szczerą sympatię.

Zachęcam Panią do podjęcia pracy terapeutycznej i rozwojowej z psychologiem, co wzmocniłby Pani zasoby, które Pani posiada, i są one nieuświadomione.

irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty