Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Ekspert wyjaśnia, czym są depresyjne maski. Okazuje się, że niektóre objawy wcale nie muszą świadczyć o depresji.
Witam serdecznie,
Twój tata na pewno martwi się o Ciebie, martwi się o Twoją przyszłość i chce Cię chronić. Spróbuj z nim porozmawiać - poproś, żeby dał szansę Twojemu chłopakowi, żeby chociaż spróbował go poznać.
Zapytaj go także, czego się obawia - gdy poznasz jego lęki, będziesz w stanie go uspokoić.
Pozdrawiam
Witam serdecznie!
Z jednej strony rozumiem obawy Twojego ojca. Może bać się, że z powodu chłopaka opuścisz się w nauce, że będziesz zaniedbywała obowiązki domowe albo zbyt wcześnie zdecydujesz się na współżycie seksualne. Z drugiej strony rozumiem Twoje potrzeby emocjonalne, młodzieńczą fascynację chłopcami. Rodzice bardzo często zbyt emocjonalnie reagują na fakt, iż ich dorastające dziecko zaczyna z kimś się spotykać. Mają różne czarne wizje i zaczynają swoje obawy odreagowywać w formie agresji, co oczywiście negatywnie oddziałuje na relacje na linii rodzice-dziecko. Zdaję sobie sprawę, że dla Twojego taty sytuacja, w której przyprowadzasz do domu chłopaka, jest nowa i być może niezręczna, ale na pewno nie ma on prawa zachowywać się agresywnie, straszyć Cię, wyzywać, poniżać. Napisałaś, że Twój ojciec to tyran. Co to dokładnie znaczy? Jak Twój tata zachowuje się na co dzień? Jak Cię traktuje? Jak odnosi się do reszty rodziny – mamy, rodzeństwa itp.? Może warto byłoby zaaranżować sytuację, w której Twój tata mógłby bliżej poznać Twojego chłopaka i się do niego przekonać? Może mają jakieś wspólne pasje – football, motoryzacja, o których mogliby razem porozmawiać? Co o Twoim chłopaku sądzi mama? Czy ona również go nie akceptuje? Może o sytuacji w domu warto byłoby porozmawiać z mamą. Wsparcia możesz też szukać u przyjaciół, u pedagoga/psychologa szkolnego albo dzwoniąc pod numer telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży (nr 116 111) - http://www.116111.pl/.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
