Czy mama będzie musiała znów przejść operację?

Witam, Moja mama 5.10.2019 złamała nasadę bliższa kości ramiennej z przemieszczeniem odłamów oraz wypadnięciem że stawu. 10.10.2019 miała operację i zespolono to 4 drutami Kirschnera. 26.10.2019 rana zaczęła mocno ropieć i być zaczerwieniona oraz ręką zaczęła mocno puchnąć. Lekarz informował, że może pojawić się niewielki wyciek ropny i zaczerwienienie. Jednak opuchlizna rosła a ręką stawała się sina, mama dostała gorączki i zawrotów głowy. 29.10.2019 lekarz na izbie przyjec, po obejrzeniu zdjęć RTG po urazie oraz po zespoleniu podjal decyzję o wyjęciu drutów i przepisal antybiotyk. Z dwóch dziur po wyciągnięciu leci zielono żółta maź. Lekarz powiedział, że to włóknik i że należy przy zmianie opatrunku go wyciskać, przemywać ranę i że powinno być okej. Od wyjęcia drutów ręką zaczyna jeszcze bardziej puchnąć i jest ciemnoczerwona i gorąca. Robię jej zimne okłady, ale przy każdym ruchu mamę ta ręka boli, a opuchlizna schodzi aż do nadgarstka. Dopiero w poniedziałek 4.11 mamy następną wizytę w poradni. Czy te objawy są normalna reakcja organizmu po wyciągnięciu drutów czy lekarz przy wyciąganiu mógł coś naruszyć? Jak dalej leczyć to złamanie, skoro zespolenie zostało wyciągnięte 4 tygodnie za wcześnie? Czy mamę znowu zoperują czy ręką ma się jakoś sama zrosnąć? I co z tym zwichnięciem, bo kość wciąż nie jest wstawiona do stawu? Dodam, że mama ma 54 lata i ma zaawansowana osteoporoze.
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Bóle kręgosłupa

Spędzamy zbyt wiele czasu w pozycji siedzącej. Prowadzi to do bólu pleców. Warto wstać,przejść się. Zredukujemy wtedy dolegliwości bólowe kręgosłupa.

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty