Czy to toksyczny związek? Czemu nie umiem się ustabilizować?

Witam. Mam 22 lata i ostatnie 2 lata spędziłem z pewną dziewczyną, którą myślałem, że kocham i że jest tą jedyną.Było rożnie, zrywaliśmy głównie przeze mnie, bo mi się "odwidywało", a np. 2 tyg później biegałem za nią jak przysłowiowy pies. Takich sytuacji było dużo.

Ale ostatnio, jak się rozstaliśmy po tygodniu znowu chciałem wrócić - ona trzymała mnie na dystans. Ja się starałem - miłe sms-y, kwiaty wyznawałem znowu miłość. I gdy po kilku dniach ona powiedziała, że znowu jestem dla niej najważniejszy to przestało mnie to pociągać już. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Teraz znowu nie jesteśmy razem, myślę o niej ciągle ciepło i chciałbym dla niej jak najlepiej, ale wiem, że znowu historia się powtórzy i jak znowu ją zdobędę to mi przejdzie;/ Naprawdę nad tym nie panuję. Chciałbym stworzyć stabilny związek, ale to silniejsze ode mnie. Dodam, że żadne inne dziewczyny mnie nie interesują, bo porównuję je ciągle do tej.

Proszę o jakaś poradę, co mam robić? Czy to już jakiś toksyczny związek? Dlaczego wciąż nie umiem się ustabilizować, co może być przyczyną?

MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Co zrobić, gdy sen nie przychodzi?

Nie możesz zasnąć? Przekręcasz się z boku na bok? Obejrzyj filmik i dowiedz się, co robić w takiej sytuacji. Ekspert podpowiada, jak sobie pomóc, kiedy sen nie przychodzi.

Witam.

Z tego co napisałeś, relacja jaką tworzyłeś z dziewczyną, była dla Was obojga bardzo ciężka i żadne z Was, nie mogło czuć się dobrze w takiej sytuacji. Mimo tego, że to Ty decydowałeś o tym kiedy "jesteście parą" a kiedy nie, to piszesz, że masz wrażenie jakbyś nie zachowywał się zgodnie ze swoją wolą.

Patrząc wyłącznie  na Twoje opisane zachowanie, można wnioskować, że głównym problemem jest fakt, iż nie wiesz czego i kogo tak naprawdę chcesz. Zaglądając głębiej jednak, można sądzić, że stały związek z jakiegoś powodu budzi w Tobie lęk i dlatego przed nim uciekasz.

Reakcje twojej dziewczyny są w zasadzie zrozumiałe. Ona po prostu odpowiadała na Twoje sygnały. Możliwe jest również, że nie brała już na poważnie Twojego kolejnego "zerwania".

Wyznacznikiem tego, czy potrzebujesz pomocy specjalisty jest to, na ile męczy Cię i przeszkadza Ci powyższa sytuacja. Jeżeli rzeczywiście nie rozumiesz swojego postępowania, bo w głębi siebie czujesz, że chciałbyś się ustatkować, radziłabym wybrać się do psychologa. Tam wracając do swoich doświadczeń z przeszłości, powinieneś dostać odpowiedź skąd biorą się Twoje obecne zachowania.

Serdecznie pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty