Kryzys w małżeństwie, brak chęci do życia i myśli depresyjne

Mojego męża ciągle nie ma w domu. Ma firmę, w tyg pracuje od 9 do 19, każdy weekend 8 do 15/16 sob/niedz. Mamy córeczkę 18 mies która obserwuje codzienne kłótnie. Ja pracuję dojeżdżam 50 km w 1 str wstaje o 5 praca 7-15. Jesteśmy 2 lata po ślubie, 10 lat razem. Mąż nie pomaga w domu, jest zmęczony, a ja robię wszystko i zawsze sama, nie mam czasu dla siebie, wyjść do sklepu na zakupy itp. Mam depresję, brak woli życia i chcę rozwodu. Proszę o poradę, bo sama nie dam rady...
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Co odróżnia depresję od innych chorób śmiertelnych?

Depresja to choroba, która jeśli nie będzie leczona, może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Obejrzyj film i zapoznaj się z wypowiedzią eksperta na ten temat.

Witam. Zani podejmie Pani kategoryczną decyzję o rozwodzie trzeba dać sobie szanse. Poszukać wspólnych takich rozwiązań gdzie każdy z czegoś troszkę zrezygnuje, troszkę sie nagnie, abyście obydwoje spełnili swoje oczekiwania. Trzeba o tym porozmawiać z mężem, szukać wspólnego języka, ale bez kłótni, na spokojnie, dać sobie czasu.

0

Zachęcam do spotkania z psychologiem psychoterapeutą. Jest Pani w kryzysie, byc może także w depresji. Ważne, żeby podjęła się Pani diagnostyki i leczenia.
Zważywszy na trudności dojazdowe, może warto spróbować skorzystać z gabinetów online. Są gabinety, które pracują ta metodą umożliwiając tym samym osobom, które nie maja możliwości dojazdu czy spotkania, skorzystanie z leczenia.

0

Dzień dobry. Z Pani opisu widzę, że zarówno Pani jak i Pani mąż jesteście zmęczeni obowiązkami, pracą. Pani dodatkowo jeszcze prowadzi dom, ma Pani pewnie dużo żalu, złości i pretensji do męża. On pewnie odczuwa podobne emocje wobec Pani. Pomysł na rozwód może wynik z tego, że czasami łatwiej się wycofać z trudnej sytuacji, unikać jej niż podjąć konfrontację, z drugą osobą ale przede wszystkim z sobą, bo zarówno Pani argumenty mogą być trafne, ale i męża może też. Trudno przyznać komuś kogo się obwinia, że samemu nie jest się do końca w porządku. Mam tu na myśli zarówno Panią jak i Pani męża. Nie wiem czy ustalenie kto jest winny - np. rozwód, czy rozwiąże trudną sytuację? Dalej będzie Pani dojeżdżać do pracy 50 km. dopóki Pani nie zmieni pracy - rozwód tego nie zmieni. Dalej będzie Pani przemęczona. Druga kwestią jest to, że pisze Pani, że jest w depresji - jeżeli jest to stwierdzone diagnozą, a tym bardziej jeżeli nie jest stwierdzone, to podejmowanie ważnych decyzji w tym momencie nie jest dobre - ponieważ nie ocenia Pani trafnie rzeczywistości, swojej sytuacji, inaczej niż w dobrej kondycji psychicznej interpretuje Pani zachowania innych osób. Moment kryzysu nie jest dobrym czasem aby fundować sobie drugi kryzys jakim jest rozwód. Nie chodzi też oto aby przejść z tym do porządku dziennego. Skoro Pani widzi, że dzieje się źle, myślę, że Pani mąż też to widzi (może jest mu trudno to przyznać). Warto skorzystać z pomocy specjalisty/tki - np. psychoterapeuty par/małżeństw. Wspólna terapia może być okazją do wyjaśnienia wielu rzeczy, usprawnienia komunikacji, wyjaśnienia swoich oczekiwań, potrzeb. Podczas kłótni nie da się tego zrobić, ponieważ w trakcie kłótni wypowiedzi drugiej strony (czasami nawet neutralne) traktujemy jak zagrożenie i się wówczas bronimy, bronimy atakując drugą osobą. Nawet jeżeli w trakcie terapii Państwo podejmiecie decyzję np. o rozwodzie, będzie ona bardziej świadoma. Pozdrawiam, MŁ.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty