Jak uratować dziewczynę?

Mam 17 lat. Mam dziewczynę, rok starszą. Jesteśmy razem od roku. Jest najwrażliwszą i najcudowniejszą osobą jaką kiedykolwiek poznałem. Na początku traktowałem ją źle. W sensie psychicznym. Wydawało mi się, że wszystko jest w porządku, byłem głupi. Nie interesowałem się tym jak się czuje (w sensie psychicznym). Sama mi powiedziała jakiś czas temu, że czuła się wtedy jakbym miał ją kompletnie gdzieś. Tnie się. Sama mi o tym powiedziała. Podejrzewam, że trwa to już co najmniej rok. Aż wstyd mi przyznać, że to zbagatelizowałem gdy mi to powiedziała po raz pierwszy… Nie jestem żadnym psychologiem czy coś, ale widzę, jaki to był błąd. Nie wierzy w siebie, obwinia się o wszystko a co najgorsze - nie chce, żebym jej pomógł. Nie chce żebyśmy razem przezwyciężyli tą chorobę. Nie próbowałem jej nawet proponować lekarza, bo mówiła mi, że sama musi sobie poradzić, bo jak sobie nie poradzi to się nie pozbiera. Co mam robić? Pomóżcie! Jest dla mnie wszystkim… Zrobię co tylko mogę żeby jej pomóc. Kocham Ją nad życie. Co jeśli stwierdzi w końcu, że nie chce już żyć? Pomóżcie mi…

MĘŻCZYZNA, 17 LAT ponad rok temu

Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?

Depresja bardzo utrudnia funkcjonowanie osoby w środowisku zawodowym, społecznym i prywatnym. Trzeba wiedzieć, kiedy jest moment na zgłoszenie się do specjalisty. O tym opowiada lekarz Zofia Antosik.

Witam!
Nie możesz się obwiniać za to, że nie zauważyłeś problemów dziewczyny. Osoby, które "radzą" sobie z problemami stosując autoagresję, doskonale maskują wszystkie swoje trudności i zniżki nastroju.
Twój list jest pełen uczuć i chęci pomocy ukochanej. Uważam, że wspieranie jej i pomoc w trudnych chwilach jest z Twojej strony bardzo dużym poświęceniem i świadczy o sile uczuć. Nie zadręczaj się tym, że sam nie zauważyłeś jej problemów. Nie musiałeś. Uważam, podobnie jak Ty, że Twoja dziewczyna potrzebuje pomocy specjalistycznej. Do tej pory sama sobie nie poradziła z problemami i raczej nie jest w stanie tego zrobić samodzielnie. Uciekanie przed kontaktem z psychologiem lub psychiatrą może być jej mechanizmem obronnym przed zburzeniem bezpiecznego świata, jaki sama sobie zbudowała.
Staraj się ją zachęcać do wizyty u lekarza psychiatry oraz spotkań z psychologiem. Jeśli nie uda Ci się jej na to namówić, to nie jest Twoja wina. Pamiętaj, że to jest jej życie i ona sama o sobie decyduje. Ty możesz tylko starać się wpłynąć na jej zachowanie i wspierać w trudnych sytuacjach. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty