Czy lek, który stosuje pogarsza sprawność seksualną?

Dzień dobry, Mam 19 lat, jestem mężczyzną i cierpię na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Trzy miesiące temu wraz z psychiatrą zdecydowaliśmy o zwiększeniu dawki leku Asentra z 75 mg do 100. Mniej więcej w tamtym czasie zaczęły się u mnie problemy z szybkim osiągnięciem orgazmu. Kiedyś do ejakulacji potrzebowałem ok. 5 minut. Teraz zdarza się nawet 12 minut. Co powinienem zrobić. Dodam, że nie mam porównania, ponieważ lek przyjmuję od 5 lat, a przed rozpoczęciem jego stosowania nie byłem aktywny seksualnie. Czy lek, który stosuje pogarsza sprawność seksualną i czy może obniżać jakość spermy itp.? Bardzo proszę o odpowiedz.

MĘŻCZYZNA, 19 LAT ponad rok temu

Urologia Nerwica natręctw Problemy z orgazmem Psychiatria Seksuologia Stosowanie leków Orgazm

Morwa biała - idealna dla diabetyków i chorych na nerki

Morwa biała została przywieziona do Polski w latach pięćdziesiątych jako przysmak jedwabników. Jednak dopiero po latach doceniono jej zdrowotne właściwości. Wyciąg z owocu morwy działa przeciwbakteryjnie i odrobacza nasz organizm. A picie ekstraktu z liści morwy osłabia tworzenie się neurotoksycznych związków, które odgrywają znaczącą rolę w powstawaniu choroby Alzheimera. Morwa powoduje ograniczenie wchłaniania cukrów ? zmniejsza więc produkcję tłuszczu i odkładanie się tkanki tłuszczowej. Wyrównuje też poziom cukru we krwi, dlatego jest polecana diabetykom. Owoce morwy mają działanie przeciwgorączkowe i moczopędne. Podobnie jak jeżyny zawierają cukry, witaminy i minerały, dlatego warto je pić przy anemii, przeziębieniach, miażdżycy i chorobach nerek.

Lek. Wiesław Łuczkowski Neurologia, Wrocław

84 poziom zaufania

Witam! Leki z grupy SSRI i SNRI mogą osłabiać libido i w ogóle mieć negatywny wpływ na sferę seksualną. Po odstawieniu leków te sprawy się prędzej, czy później normują. Jeżeli lek jest stosowany tak długo i efekt leczenia jest słaby to należy szukać innego rozwiązania - niektóre leki mogą nawet wzmacniać życie seksualne (ale mają inne mankamenty). Pozdrawiam W. Łuczkowski.