Czuję niechęć do ludzi - co mam robić?

Mam 17 lat. Od dłuższego czasu odczuwam zniechęcenie do ludzi, do samego życia, a przede wszystkim do siebie. Nie potrafię się niczym cieszyć. Wszystkie czynności jakie sprawiały mi przyjemność teraz napawają mnie lękiem i pewnego rodzaju obrzydzeniem.

Odczuwam nieustającą presję otoczenia. Cały czas wydaję mi się, że oczy wszystkich zwrócone są na mnie. Moje także - bezustannie wyrzucam sobie własne błędy i staram się je analizować, co jeszcze bardziej mnie dołuje. Jestem brzydka, beznadziejna, nic nie umiem zrobić dobrze. Ostatnio próbowałam coś z tym zrobić, niestety skończyło się na tym, że byłam u lekarza, podejrzana o anoreksję. Teraz jestem jeszcze bardziej nieszczęśliwa, bo nastąpiła reakcja łańcuchowa w postaci niekontrolowanego objadania się.Nawet nie chce mi się stukać w tą beznadziejną klawiaturę, ponieważ i tak mi nic nie pomoże. Sama nie wiem dlaczego w ogóle to piszę...

Wypełniałam też testy na depresję i wyszły mi 43 punkty. Nie wzięłam tego za bardzo do siebie. Wepchnęłam się tylko w te ramki, żeby usprawiedliwić swoją obecną sytuację. Chce mi się płakać, nawet nie mam komu się wyżalić. Tak bardzo odsunęłam się od innych ludzi, ze nie zauważają mojego istnienia. W domu czuję się jak intruz. W szkole nie mam znajomych. Siedzę samotnie na przerwach i udaje szczęśliwą. Boję się rozmawiać z innymi z kilku powodów: a) jestem beznadziejna b) nie mam nic ciekawego do powiedzenia c) zostanę wyśmiana, jeżeli zdobędę się na jakieś wynurzenia.

Może to normalne problemy u nastolatków i nie powinnam się tym przejmować? Albo jestem anormalna i trzeba z tym skończyć. Zawsze byłam uznawana za dziwaczkę, a teraz się to nasiliło. Jak mam poradzić sobie z przyszłością, jeśli nie radzę sobie już teraz? Sądzę, że skończyłam. Drogi ekspercie, jeżeli dotarłeś aż tutaj musisz być naprawdę odporny na moją głupotę. Sama jestem nią zaskoczona.

Mile widziana będzie odpowiedź i wytłumaczenie mi tego zjawiska. Będę czekała wśród spaczonych i gnijących resztek mojej marnej egzystencji. Pozdrawiam. PS. Widzę u siebie jeszcze więcej wad, ale opisanie ich tu dobitnie jest raczej bezcelowe, wykrystalizowałam już istotę mojej beznadziejności.

KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Jak wpłynąć na swoją samoocenę?

Witam!

Problemy, które opisujesz w liście są potwierdzeniem tego, jak bardzo utrudniają Ci funkcjonowanie na co dzień. Przyczyną tego mogą być zarówno problemy związane z zaburzeniami odżywiania, jak i z powodów innych sytuacji stresujących, na które możesz być narażona.

Warto, abyś o swoich problemach porozmawiała z kimś dorosłym, często podzielenie się swoimi problemami z osobą której ufamy motywuje nas do dalszego działania. Piszesz, że otoczenie Cię nie zauważa i jesteś zdana tylko na siebie - zastanów się czy faktycznie tak jest, postaraj się sama wyjść do ludzi, zacząć rozmowę, etc. Zauważasz w sobie tylko cechy negatywne, a na pewno są cechy pozytywne, które inni podziwiają u Ciebie.

Negatywny obraz siebie może być wynikiem zaburzeń odżywiania, dlatego ważne jest abyś skontaktowała się z lekarzem i rozpoczęła terapię. Wsparcie uzyskasz też u psychologa, z którym popracujesz nad własnym poczuciem wartości i akceptacją. Zawalcz o siebie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty