Czy możliwe jest, aby na usg ciąży nie było widać zarodka?
Witam.
Moja ciaza zakonczyla sie na 11tyg 2dni. Dostalam lekkiego krwaienia co mnie zaniepokoilo wiec udalam sie szybko do ginekologa. Z racji tego ze mieszkam zagranica a tu pierwszy skan wykonywany jest po skonczeniu 12tyg nie mialam wczesniejszych usg jednak robilam na poczatku badanie bhcg ktore wskazywalo ze hormony przyrastaja. Podczas badania Pani ginekolog stwierdziala ze nic nie widac. Po chwili zauwazyla mala plamke ktora zmierzyla i stwierdziala ze moglby to byc okolo 7 tydz ale nie jest pewna czy to zarodek lub wg niej bardziej prawdopodobne jest puste jajo. Nastepnego dnia dostalam silnych skurczy trwajacych okolo 3h w czasie ktorych oprocz krwi miala skrzepy a nastepnie wypadl ze mnie zarodek. Mial on okolo 3-4cm i ksztaltem przypominal sylwetke malego czlowieczka. Wiem ze na tym etapie prawdopodobnie byla to jakas wada genetyczna. Ale jak to mozliwe ze lekarka nie uwidocznila na usg tego zarodka ktory byl juz dosc duzy i napewno nie odpowiadal 7tyg ? Czy to mozliwe ze byl w jakims niewidocznym dla usg miesjcu ? Lub czy jezeli jest to puste jajo to moze urosnac do takich rozmoarow i ksztaltem przypominac zarodek ? A w zwiazku z tym czy ta ciaza utrzymalaby sie az do 11 tyg ? Dziekuje
