Problemy w domu - jak sobie z nimi poradzić?

Od jakiegoś czasu u mnie w domu jest coraz gorzej, w tygodniu jestem bardzo późno, więc jeszcze jakoś się da, ale w weekend to już nie mogę wytrzymać, nie mogę doczekać się szkoły!!! Tam czuję się najlepiej, chociaż czasem jest taka harówka, cały tydzień sprawdzianów, to i tak wolę to, niż być w domu. A problem jest w tym, że bez przerwy wszyscy mają do mnie o coś pretensje - nic nie robię, jestem głupia i wiele innych. Już nawet wszystkiego nie pamiętam, za wszystko mi się obrywa. Nieważne, czego nie zrobię, to i tak jest źle. Mam młodsze rodzeństwo, jedna z moich sióstr kiepsko się uczy, mama z nią siedzi po kilka godzin dziennie. Ona jest strasznie wstrętna, wredna i dwulicowa. Wiem, że to moja siostra i bardzo ją kocham, ale dla rodziców nie liczy się to, że chodzę do najlepszej szkoły w moim powiecie i mam bardzo dobre oceny. Staram się, ale ostatnio mama powiedziała, że co z tego, że mam takie dobre oceny, że nie wagaruję i nie wpadłam w żadne złe towarzystwo, jak jej nic nie pomagam i jestem leniwa. Sorry, pod koniec tygodnia jestem taka zmęczona, że naprawdę już nie mam na nic ochoty. Codziennie siedzę nad książkami do 24.00 i wstaję bardzo wcześnie, bo dojeżdżam do szkoły. W zeszłym tygodniu posprzątałam mamie cały dom, a moja siostra siedziała i oglądała bajeczki. Akurat wtedy mamy nie było w domu. Jak wróciła, to gdy jej powiedziałam, że moja siostra nic nie robiła, to się śmiała, ale jak ja bym siedziała i nic nie zrobiła, tobym dostała ochrzan! Kiedyś zawsze dużo z mamą rozmawiałam, opowiadałam jej o szkole i takie tam, teraz mam wrażenie, jakby mnie olewała, prawie wcale z nią nie rozmawiam, a jeśli już, to tylko ciągle gada, co ja źle zrobiłam. Naprawdę mam już tego dość, ciągle płaczę i naprawdę mam dość. Nie wiem, co mam zrobić, wszystko się zmieniło, a najgorsze jest to, że nie wiem, po co tak haruję w szkole, jak i tak tego nikt nie docenia, no może nie jestem aż taka mądra, ale u mnie w rodzinie to ja się najlepiej uczę, a i tak tego nikt nie rozumie. Wszyscy zawsze mówią, że jestem kujonem i ile można siedzieć nad tymi książkami, ale jak jakaś kuzynka potrzebuje pomocy z chemii albo fizyki czy ogólnie, to zaraz przylatuje milutka. Czasem wydaje mi się, że w ogóle nie pasuję do mojej rozrywkowej rodzinki, jestem zupełnie inna. Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić.

KOBIETA ponad rok temu

8 sposobów, aby uzdrowić swój dom, czyli tajniki sztuki feng-shui

Witam,
sądzę, że problemy emocjonalne, jakie obecnie odczuwasz, są związane z trudną relacją z matką. Zdaje się, że od jakiegoś czasu uległa ona pogorszeniu i nie potraficie na nowo odnaleźć dawnego porozumienia - jednak nic nie jest jeszcze stracone. Twoja relacja z mamą niewątpliwie wymaga pracy, ale jestem przekonana, że wyniki tej pracy będą dla Ciebie zadowalające.

Ze swojej strony proponowałabym Ci szczerą i spokojną rozmowę z mamą - najlepiej na neutralnym gruncie, może wybierzcie się razem na jakiś spacer, tak by nikt Wam nie przeszkadzał. Ważne jest, byś powiedziała mamie o swoich odczuciach, byś jasno określiła, które sytuacje wzbudzają w Tobie frustrację i dlaczego. W tym celu najodpowiedniejszy jest asertywny komunikat typu "Ja". Po pierwsze należy powiedzieć o swoich uczuciach, następnie odnieść je do konkretnych sytuacji, a na koniec przedstawić swoją propozycję rozwiązania konfliktu. Powinnaś powiedzieć mamie, że nauka jest dla Ciebie tak samo ważna jak dom, ale po całym tygodniu pracy w szkole potrzebujesz też chwili odpoczynku - sądzę, że wspólnie wypracujecie jakieś rozwiązanie.

Jeśli uznasz, że taka rozmowa jest dla Ciebie zbyt obciążająca emocjonalnie, zawsze możesz spróbować napisać list do mamy, gdzie zawrzesz wszystkie elementy, o których wspominałam powyżej.

Pozdrawiam

0

Witam,

rozumiem, że jest trudno funkcjonować, jeśli nie ma się wsparcia najbliższych, jeśli nie docenia się wysiłku włożonego w naukę, która jest ważna, wiedza to skarb - będziesz mogła korzystać z niej przez całe życie, ucz się dla siebie, możesz udzielać korepetycji odpłatnie i w ten sposób zarabiać pieniądze, kiedyś dorośniesz i będziesz mogła sama funkcjonować w społeczeństwie, pomyślisz o studiach, wykorzystasz tę wiedzę, którą uzyskasz poprzez naukę. Jeśli w szkole jest możliwość skorzystania z pomocy psychologa, to takie wsparcie byłoby dla Ciebie zalecane.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty