Mam zaburzenia odżywiania. Czy powinnam skonsultować się z psychologiem ds. żywienia?

Witam, jestem 21-letnią kobietą. Ważę 70 kg przy wzroście 171 cm. Kiedyś odchudziłam się do 52 kg, wyglądałam jak kościotrup. Bliscy zaczęli się o mnie martwić, więc po namowach zaczęłam jeść normalnie i przytyłam do 85 kg. Teraz jestem pod opieką dietetyka i udało mi się zejść do 70 kg, nasza waga docelowa to 64 kg. Dodam też, że jestem także pod opieką psychiatry (miałam epizod maniakalno-depresyjny) i psychologa. Jednak ani jeden, ani drugi nie może mi pomóc w moich problemach z zaburzeniami jedzenia. Mówią, że nie specjalizują się w tej dziedzinie. Dlatego postanowiłam poszukać pomocy u psychologa od zaburzeń odżywiania.

Moje życie znów zaczyna kręcić się wyłącznie wokół jedzenia, a inne rzeczy schodzą na dalszy plan. Wskazania wagi decydują o moim nastroju, a 64 kg, do których dążę, są dla mnie punktem, w którym mam osiągnąć szczęście. Doskonale wiem, że to błędne myślenie, jednak nie potrafię go zmienić. Na dodatek ostatnio przydarzają mi się napady kompulsywnego jedzenia, po których mam straszne wyrzuty sumienia, czuję się gruba i nieszczęśliwa. Po tych napadach wracam do ścisłej diety i za wszelką cenę chcę zrzucić „zwyżkę”. Czy słusznie robię, że chcę skonsultować się z psychologiem ds. żywienia? Jestem na utrzymaniu ojca. Mój Tata twierdzi, że wszyscy, którzy się odchudzają mają takie problemy i że przesadzam, a pieniądze wydane na psychologa, będą kolejnymi wyrzuconymi w błoto. Tłumaczę mu, że czuję, że mam problem i sobie z nim nie radzę, ale chyba mnie nie rozumie. A może faktycznie przesadzam, w moim zachowaniu nie ma nic dziwnego i powinnam odwołać spotkanie z psychologiem od zaburzeń odżywiania? Proszę o odpowiedź, pozdrawiam.

KOBIETA ponad rok temu

Źródła nienasyconych kwasów omega-3

Nienasycone kwasy omega-3 są niezbędnym składnikiem naszej diety, jednak organizm nie posiada zdolności do ich samodzielnego syntetyzowania. Z tego względu warto wiedzieć, co jest ich pierwotnym oraz wtórnym źródłem ? o tym opowiada dr Leszek Walentynowicz, diabetolog.

Witam serdecznie,
jest pani dorosłą osobą i powinna Pani sama decydować o swoim leczeniu. Psychoterapia faktycznie może wiązać się z dużymi kosztami, a efekty są widoczne niejednokrotnie dopiero po upływie kilku miesięcy. Profesjonalna terapia to jednak dobrze zainwestowane pieniądze.
Polecam Pani psychoterapię poznawczo - behawioralną. Jest to metoda krótkoterminowa, a cel określa Pani wspólnie z terapeutą. Pozwala to m.in. na śledzenie postępów i efektywności leczenia.
Terapia zaczyna się od pracy nad objawami bulimii, zaś w końcowym etapie nad takimi problemami, jak np.: obniżona samoocena, trudności w relacjach oraz zapobieganie nawrotom.
Z tą metodą leczenia może się Pani zapoznać dzięki doskonałej książce - podręczniku samopomocy autorstwa M. Cooper ,,Bulimia - program terapii". Z podręcznika mogą skorzystać również osoby cierpiące na inne postacie zaburzeń odżywiania.
Jeśli dodatkowo zmaga się Pani z chorobą dwubiegunową, duże znaczenie dla objawów zaburzeń odżywiania ma prawidłowo prowadzone leczenie farmakologiczne. Zaburzenia nastroju, zarówno depresja, jak i mania, mają wpływ na łaknienie, a część ze stosowanych leków może zwiększać apetyt.
Zaburzenia odżywiania są problemem na pograniczu kilku dziedzin wiedzy medycznej. Leczenie może wymagać współpracy kilku profesjonalistów: psychiatry, psychoterapeuty, dietetyka. Czasem są potrzebne dodatkowe konsultacje specjalistyczne (internistyczne, ginekologiczne).
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty