Czy brak mowy i słabe reagowanie na imię mogą wskazywać na autyzm?

Chyba jak u znacznej części rodziców, podejrzenie o autyzm u mojego synka wzięło się z zaniepokojenia brakiem mowy. Nie mogę powiedzieć, że brak rozwoju mowy, bo w ostatnich miesiącach pojawia się coraz więcej dźwięków, sylab, ale wciąż żadnych słów. Mój synek skończył 2 latka w styczniu, więc teraz ma 2,5 roczku. Jedyne słowa, które wytwarza to „opa”, gdy chce, żeby go podsadzić do wyższej półki - z książeczkami, cukierkami, żeby mógł sięgnąć to czego chce (chociaż ostatnio, ku mojemu przerażeniu coraz częściej podsuwa sobie krzesło i na nie się wspina). Mówi „mama”, ale tylko jak wracam z pracy - po dzwonku domofonu, gdy opiekunka powie synkowi, że to ja wracam, to wybiega i woła mama, daje buziaka i się mocno przytula, po czym zaczyna „opowiadać” po swojemu wszystko i pokazywać mi, jeśli zbudował domek z klocków lub miasteczko z torów dla kolejki. Jak się uderzy to też woła mama i przychodzi, żeby go całować w obolałe miejsce. Na przytulanie wydaje się zbyt zajęty w ciągu dnia, ale wieczorem uwielbia się przytulać, całować i łaskotać. Gdy mu na coś nie pozwalam od razu idzie z „podkówką" do babci i się skarży, że czegoś mu zabroniłam. Reaguje bardzo dobrze na „nie” i „nie wolno”, również na słowo „stop”, gdy na spacerze odbiega za daleko. W 9 na 10 przypadków na owe komendy reaguje za pierwszym razem bez złości.

Gdy czegoś chce, np. pić, to przynosi butelkę, żeby mu odkręcić, zdarza się coś „wygrzebane” ze śmietnika, gdy jest głodny, no i oczywiście był pilot, żeby włączyć bajkę, ale o zgrozo, potrafi już sam to zrobić! Bardzo chętnie bawi się ze mną w „łapanego”, chowanego i kółko graniaste - podczas tej ostatniej zabawy trzeba koniecznie złapać się za obolałą podczas upadku cześć ciała. Wydaje się dzieckiem bardzo empatycznym, wręcz z poczuciem humoru. Gdy płaczę ja lub inne dziecko, widać po nim, że się przejmuje, że rozumie owe emocje. Gdy mu mówię, że lala jest smutna, to ją tuli. Gdy inne dziecko upadnie na pupę bądź „oberwie” piłką w głowę, to się śmieje - nie szyderczo, ale taki „typowy” czarny humor. Czasem mi głupio. Sprawia mu wyraźną radość, gdy dostanie pochwałę, bardzo często podczas budowania z klocków bądź układania puzzli szuka pochwały za to jak świetnie mu idzie.

Z dziećmi bawi się jeszcze troszkę obok. Bardzo cieszy się na ich widok, podbiega z entuzjazmem i jeśli grają w piłkę, to od razu dołącza się, wskakuje na tylny bagażnik, jeśli jeżdżą na rowerze, goni ich itp. Potrafi razem budować domki z kloców (nie są to wieże, a konstrukcje z oknami i drzwiami, wszystkie ściany, dachy no i schody!), podaje wtedy klocki, szuka odpowiednich części, żeby pasowały. Gdy bawi się autkami, to raczej jeździ nimi po wszystkich możliwych powierzchniach i rzeczach. Wsadza w nie ludziki - jeśli się mieszczą - a w autobusy i większe pojazdy nawet po kilka osób. Gdy bawi się ludzikami to wchodzi nimi po schodach, sadza na krzesełkach przy stole, wozi na konikach. Podczas całej zabawy mówi po swojemu, jakby opowiadał jakaś historię. Czy woli bawić się sam? Nie, ale potrafi bawić się sam nawet przez dość dłuższą chwilę - zawsze wydawało mi się to na plus...

Lubi rysować i kolorować. Coraz lepiej idzie mu zakolorowanie mniejszych powierzchni, jak np. same buty dziewczynki, rybki czy inne elementy obrazka. Przynosi i podaje rzeczy, o które go poproszę. Co mnie niepokoi oprócz braku mowy, to dość olewający stosunek do innych. Chodzi mi o to, że np. nie wita się/nie robi cześć jak przychodzą goście do domu. Z domownikami zawsze się przywita. Jeśli chodzi o obcych, to podbiega sprawdzić, kto to i w długą. Nie robi też papa na do widzenia, ale wtedy wszystkim daje buzi i odprowadza do drzwi. Zawsze średnio szło mu wykonywanie czegoś na zawołanie. Potrafi jeść łyżeczką i widelcem. Pije z butelki (dużej) przez słomkę i sam z kubeczka z dwoma uszkami. Zakłada sam czapkę, rozbieranie i ubieranie tylko od pasa w górę :-) Nie sygnalizuje jeszcze swoich potrzeb fizjologicznych... Jeśli chodzi o książeczki i bajki, to przygląda się obrazkom, ale często „wertuje” książkę, zanim zdążę mu ją przeczytać. Natomiast jeśli sama opowiadam mu bajkę, to zdaje się jej uważnie słuchać.

Fizycznie jest dzieckiem rewelacyjnie rozwiniętym jak na swój wiek. Przechodzi po ruchomych mostkach, balansuje na wąskich kładkach, uwielbia zjeżdżalnie - również te wodne :-) Jak gramy w piłkę to atakuje bramkę i podąża za kierunkiem, w którym kopnął piłkę. Jest bardzo pogodny, zaczepny, uśmiechem odpowiada na uśmiech. Chciałam jak najdokładniej opisać jego zachowanie, aby usłyszeć pani opinię. Wiem, że trudno tak bez obserwacji dziecka o diagnozę, takowej nie szukam - pytam czy konieczne, aby po nią się udać, czy zacząć od regularnych wizyt u logopedy, aby stymulować rozwój mowy. Nie chcę panikować, ale też niczego przeoczyć. Gdy robiłam wstępnie test ATEC niepokojące były wyniki z 1 części, odnośnie do rozwoju mowy, bo takowej brak... W dziale uspołecznienie zdobył 2 punkty - nie wiem na ile to upór i charakter, na ile cechy autyzmu. W ostatnich 2 kategoriach 0 punktów...

Jeszcze jedno, bywa różnie z reagowaniem na imię. Nigdy się tym nie martwiłam, ponieważ jego siostra przyrodnia, teraz 10 lat, też miewa takie momenty, gdzie nie chce słyszeć i reagować, bo wie, że coś od niej się będzie wymagać, więc udaje głuchą. U synka ze słuchem wszystko w porządku, melodię ulubionej bajki usłyszy choćby z drugiego końca mieszkania, wołany na obiadek zawsze przybiegnie, do wyjścia czy kąpieli zawsze zjawia się w mgnieniu oka. Po prostu czasami podczas zabawy nie reaguje...

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Czy autyzm jest wyleczalny?

Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Sprawdź, co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu. Obejrzyj film i dowiedz się, czy autyzm jest wyleczalny.

Lek. Magdalena Kowalska
70 poziom zaufania

Dzień dobry!

Po zapoznaniu się z Pani opisem sądzę, że nie ma podstaw by podejrzewać u dziecka autyzm.

Dzieci rozwijają się z różną intensywnością i tempem. W przypadku Pani syna, zachowania wśród dzieci i dorosłych są zupełnie prawidłowe. Z opisu wynika, iż jest to świetnie rozwijające się dziecko. Niektóre dzieci mogą mieć opóźniony rozwój mowy, ale to nie znaczy od razu, iż mamy do czynienia z autyzmem.

Uważam, że dobrym pomysłem jest udać się do logopedy. Logopeda będzie w stanie określić dokładnie na jakim etapie jest rozwój mowy jak i pomoże ją rozwinąć.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty