Miłość do młodszego mężczyzny

Proszę o radę. Jestem świeżo po rozwodzie i byłam pewna, że nie jestem obecnie zdolna do wyższych uczuć. Że się wypaliłam... I wtedy pojawił się On. Znałam go już od pół roku, bo uczęszczamy na ten sam kurs. Podobał mi się zawsze, ale nigdy nawet z nim nie rozmawiałam. Patrzyłam tylko czasem w jego stronę i myślałam, że miło by było kiedyś spędzić z nim trochę czasu. Od września coś się zmieniło. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Kiedyś powiedziałam mu o rozwodzie. Rozmawiało nam się świetnie i zaprosił mnie na spacer. Od tego czasu zawsze gdzieś sobie jechaliśmy, zwalniając się z zajęć. Nawet nie pomyślałam, że zakocham się w nim od razu. Najpierw była radość, poczułam, że mam skrzydła. Ale bardzo szybko przyszedł i ból. I ciągłe oczekiwanie, czasem przez 2 tygodnie, na kolejne spotkanie. Nic nie zostało powiedziane, nigdy nie zaproponował mi spotkania w innym terminie, ale zawsze, kiedy były zajęcia, spędzaliśmy czas po nich tylko we dwoje. Mamy wiele wspólnych pasji, rozmowa z nim jest dla mnie czymś wyjątkowym. Tylko, że po ostatnim dniu mam wrażenie, że zaczyna mnie to przerastać. Czuję do niego zbyt wiele, a on do mnie... Właśnie tego nie wiem i nie chcę o to pytać, bo jeżeli moje wyobrażenia są nieprawdziwe, zepsułabym to, co jest między nami. Przyjaźń. Bez żadnych podtekstów z jego strony. Choć parę razy usłyszałam coś miłego.

Od początku wiedziałam, że on ma dziewczynę. Zdaję sobie sprawę z tego, że zapewne nic trwałego z tego nie wyniknie, bo moim zdaniem on nie jest zdolny do zdrady i pocieszam się, że i tak to, co udało mi się z nim przeżyć, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ale nie umiem sobie poradzić i nie wyobrażam sobie, co będzie, kiedy nasz kurs się skończy, a ja będę musiała pozwolić mu odejść z uśmiechem na twarzy... A niestety on mnie traktuje jak miłą starszą koleżankę, bo dzieli nas różnica wieku (7 lat). Tylko serce nie słucha rozumu, zresztą sądzę, że przeszkodą tutaj jest nie tyle jego wiek, co dziewczyna, na której na pewno mu zależy, ale o której nigdy mi nie mówi. Tak więc nie ma chyba rady innej niż ta, żeby pogodzić się z rzeczywistością i uznać, że i tak warto było go poznać. Razem patrzeć w gwiazdy i słuchać muzyki, i robić zdjęcia nieba i drzew...

KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu

Depresja a występowanie urojeń

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia związek miedzy występowaniem urojeń a depresją.

Witam!

Uczucia nie słuchają się rozumu, szczególnie tak silne, jak zakochanie czy zauroczenie drugą osobą. Miłość też nie kieruje się logiką. Dlatego czasem uczucie do drugiego człowieka może zaskoczyć nie tylko obdarzonego uczuciami, ale także zakochanego. Obawia się Pani, że jeśli wyjawi ukochanemu prawdę o swoich uczuciach, to Wasza przyjaźń się skończy. Z drugiej strony napisała Pani, że wraz z końcem kursu będziecie się musieli pożegnać. Sądzę zatem, że warto spróbować porozmawiać z tym panem. Mówiąc mu o swoich uczuciach daje mu Pani możliwość wyrażenia swojego zdania i zadecydowania, co dalej. Różnica wieku oraz Pani dotychczasowe doświadczenia mogą w nim wywoływać nieśmiałość i obawy przed szczerą rozmową. Jeśli oboje czerpiecie przyjemność ze spędzania wspólnie czasu, to coś między Wami się zadziało i warto wiedzieć, co to takiego i czy Pani przyjaciel też odczuwa podobnie. Związek z dziewczyną może być trwały i głęboki. Ale z drugiej strony nie dowie się Pani tego, jeśli z nim Pani nie porozmawia. Rozmowa o uczuciach jest trudna i może wywoływać lęk. Proszę się jednak zastanowić, co Pani może zyskać w ten sposób, a co stracić. Dobrze byłoby, gdyby wypisała Pani wszystkie możliwości, nawet te, które wydają się absurdalne. Na podstawie takich plusów i minusów rozmowy z przyjacielem, będzie Pani mogła zastanowić się, co dalej zrobić. Jeśli zdecyduje się Pani z nim porozmawiać, warto przemyśleć, co chce Pani powiedzieć i przećwiczyć to, np. przed lustrem. Wypowiedzenie wcześniej tych słów pozwoli też Pani samej zrozumieć, co Pani do niego czuje i na ile chciałaby Pani się angażować w te uczucia. Rozumiem, że ciężko jest odsłonić się przed drugą osobą i pokazać jej, co dzieje się we wnętrzu. Dlatego też taka decyzja pozostaje dla Pani. To od Pani będzie zależało, czy będzie chciała Pani wyjawić mu, co Pani do niego czuje. Jeśli zdecyduje się Pani zachować tę kwestię wyłącznie dla siebie, proszę pozwolić sobie na odreagowanie tej sytuacji. Emocje, które pojawiają się w momencie poczucia straty ukochanej osoby są bardzo silne. Dlatego warto, żeby zadbała Pani dla siebie o odpowiednie wsparcie. Jeśli nie chce Pani czy nie może rozmawiać na ten temat z osobami w swoim otoczeniu, może Pani skorzystać z innych form wsparcia. Polecam korzystanie z telefonów zaufania oraz for/czatów tematycznych, gdzie będzie Pani miała możliwość anonimowego opowiedzenia o swoich przeżyciach oraz uzyskania wsparcia.

Pozdrawiam

0

Dzień Dobry Pani,

Tak, jak Pani sama napisała, i ja w ślad za Panią, żeby przyjąć do wiadomości taką rzeczywistość, jaka jest (pomimo, że może być emocjonalnie trudno...) i być wdzięczną za inspirujące doświadczanie i doznania...

Życzę Pani nowej i pięknej miłości,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty