Piszę o pomoc dla syna

Mam 61 lat, mój syn 31. Wszystkie te punkty, co są na początku strony, jego dotyczą. Wszystko zaczęło się od momentu powrotu z misji pokojowej - był żołnierzem w Kosowie. To był pierwszy rzut, najbardziej niebezpieczny, a jeszcze dołożyła mu partnerka, z którą ma 2 dzieci. Zdrady, wybaczanie, ale ostatnie zdrady... tego nikt by nie wytrzymał. Ze znajomymi, gołe zdjęcia kochanka w telefonie, jej, w stroju bikini, wysyłane do niego, i jej czułe SMS-y do facetów... To wszystko syn zobaczył w jej telefonie i w komputerze. Ona go nie kochała, nic mu nie robiła, nie prała, nie sprzątała, a on ją kochał do szaleństwa. Teraz tylko siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi, gra. Jak przywiezie dzieci, to też gra. Mówi, że jest do niczego, że żadnej pracy nie znajdzie. Często wspomina, że wyjedzie, że najlepiej to by było, żeby nie żył. Wówczas dzieci dostaną pieniądze z opieki. Mówi, że jest do niczego, że nie chce tak żyć, nie widzi przed sobą żadnej przyszłości. Zrobił się ostatnio bardzo agresywny. Nie chce iść do żadnego lekarza, po prostu nic nie chce. Martwię się o niego. Co robić?

61 LAT ponad rok temu

Przyczyny udaru mózgu

Udar mózgu stanowi 80 proc. wszystkich udarów i jest jednym z powikłań zatorowych chorób serca. Będąc główną przyczyną niesprawności osób po 40 roku życia, stanowi trzecią w kolejności przyczynę zgonów. O przyczynach powstawania udaru mózgu, opowiada prof. Janina Stępińska, kardiolog.

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Witam Pana serdecznie!

Sytuacja Pana syna jest poważna i zdecydowanie wymaga konsultacji, zarówno z lekarzem psychiatrą, jak i z psychologiem. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo depresji, dlatego wskazana jest jak najszybsza interwencja. Im szybciej Pana syn podejmie leczenie, tym większe szanse na szybki powrót do zdrowia i dobrej kondycji psychicznej.

Proszę poważnie porozmawiać z synem i nakłonić go do wizyty u specjalisty. Jeżeli Pana syn zagraża swojemu życiu, ma Pan prawo do przymusowego poddania go leczeniu, co oczywiście jest ostatecznym krokiem. Może pomocna byłaby spokojna rozmowa, oparta na zrozumieniu, zachęceniu do choćby krótkiej, jednorazowej konsultacji. Proszę pamiętać, że przyznanie się do depresji i konieczności podjęcia leczenia może być dla Pana syna krępujące i może wywoływać poczucie zażenowania i wstydu. Najlepiej przekonać go, że takie zaburzenia są konsekwencją trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł i mogą zdarzyć się każdemu. Może warto pokazać synowi informacje na temat zaburzeń depresyjnych, ciekawe artykuły medyczne, choćby w Internecie.

Poniżej zamieszczam kilka przykładów z naszej strony:
http://portal.abczdrowie.pl/depresja-u-mezczyzn
http://portal.abczdrowie.pl/pomoc-w-depresji.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty