Jak radzić sobie z niską samooceną u 25-latki?

Nie lubię życia, tym bardziej swojego. Brzmi banalnie. Ale nie wychodzi mi naprawdę dużo. Kończę studia z kilkuletnim opóźnieniem (zmieniałam kierunki), w momencie, kiedy chcę mieć ten etap za sobą (w czasie którego nie było jakiś problemów), mimo napisania licencjatu blokuje mnie jeden egzamin (zdaję go kolejny raz, ostatnia szansa, inaczej - powtarzanie roku). Wiele osób go nie zdaje, ale... Ja zrobiłam naprawdę duże postępy, zadania robiłam na prawie maksymalną ilość punktów. A czuję, że go nie zdam. A w końcu zaczęłam sobie układać pewne rzeczy, wybrałam ścieżkę zawodową, i potrzebuję zamknąć ten etap za sobą i mieć wyższe wykształcenie. Od paru miesięcy tyle rzeczy, nie tylko na studiach, idzie nie tak, mimo moich starań, że nie mam siły. Zawsze byłam typem pechowca, ale czasami dało się to jakoś uzasadnić (np. niewłożeniem w coś pracy albo jeśli natężenie zdarzeń nie było duże - zawsze prędzej czy później przechodziłam nad tym do porządku dziennego), teraz - niezupełnie. Nawet mój bardzo sceptyczny chłopak dostrzega ten mało szczęśliwy splot wydarzeń i mnie pociesza (inni stwierdzają, że mogłabym tym obdzielić kilka osób). On notabene jest typem osoby, która się zawsze jakoś prześlizgnie. Ja muszę chyba włożyć nieproporcjonalnie dużo siły, żeby osiągnąć niewiele. Staram się podejść do tego wszystkiego od różnych stron, ale i tak jest podobnie. Na dodatek z moimi bliskimi (zwierzęta, rodzic) też nie jest dobrze. Wszystko dookoła się sypie. Jak sobie z tym poradzić? Czy to może być przez moją niską samoocenę, choć nie wiem, jak można by było to konkretniej wyjaśnić? Nigdy nie wierzyłam w pozytywne myślenie, byłam raczej realistką i w zasadzie od razu się pewnych rzeczy domyślałam. Trafnie przewidywałam, czy mnie przyjmą do pracy albo czy coś zdam (również pozytywnie).
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Poczucie pewności siebie

Szanowna Pani,
Samoocena, czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pani funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pani samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuje Pani za kontakt :)

Zaprezentowane przez Panią oczekiwania względem samej Siebie wskazują na zaniżone poczucie własnej wartości, którego fundamentem jest niska samoocena.

Za Pani słowami: "...Wiele osób go nie zdaje, ale... Ja zrobiłam naprawdę duże postępy, zadania robiłam na prawie maksymalną ilość punktów... ." pomimo tego, nie dostrzega Pani tego...

W zależności, od tego, jaki mamy filtr na oczach, jakie nosimy w Sobie oprogramowanie, w taki sposób postrzegamy Siebie - wielobarwnie lub jedno barwnie.

Chcę Pani powiedzieć, że...
Często wydaje się Nam, że wiele Osób, które spotykamy, z łatwością osiągają to, czego pragną, mają to, czego chcą.
Większość Ludzi przywdziewa szczęśliwe maski, udając, że jest wszystko jak najbardziej w porządku.
Ludzie rzadko mówią o swoich trudnościach, wątpliwościach, kryzysach, a jeśli mówią to po to, by stworzyć mit własnego, szczęśliwego życia, żeby pochwalić się, co posiadają, jaką i gdzie mają władzę - a pozorny kontakt tworzy pustkę wewnętrzną...

Reasumując, jest to dla Pani czas, by zatrzymać się (tak, jak Pani teraz tego doświadcza), sięgnąć po pracę rozwojową pod okiem Psychologa (nad samooceną), by dotarła Pani do samej Siebie, poczuła swoje zasoby i to, że ma Pani tak wiele do zaoferowania Sobie i Innym...

Gdyby miała Pani życzenie, zapraszam serdecznie do Gabinetu, na konsultację,

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Dzień dobry,

Wydaje się, że kluczem najlepiej opisującym przyczyny Pani problemów, jest stwierdzenie: "Nie lubię życia. Tym bardziej swojego." Takie nastawienie, w połączeniu z niską samooceną, o której również Pani wspomina, może dawać specyficzne podejście do codziennych, normalnych i zwyczajnych sytuacji, określane w psychologii terminem "samospełniająca się przepowiednia". Osoby "dotknięte" ww. w sposób nieświadomy podejmują takie działania, które potwierdzą ich przekonanie o sobie bądź o jakimś zdarzeniu. Mówiąc inaczej - jeśli ktoś na przykład ma wewnętrzne i silne przekonanie, że nie jest atrakcyjny i nie znajdzie partnera, może podświadomie dokonywać takich wyborów i postępować w taki sposób, aby unikać sytuacji, w których istnieje potencjalna możliwość zapoznania drugiej osoby. Jednocześnie, nawet jeśli przypadkiem uda się jej zapoznać kogoś, osoba taka potrafi dosyć skutecznie zrazić do siebie potencjalną nową znajomość, zachowując się np. jak mruk, albo prezentując się jako mniej atrakcyjna niż w rzeczywistości. Brak powodzenia ww. osoby upatrują właśnie w szczególnym pechu albo w jakimś zrządzeniu losu, który jest wobec nich szczególnie nieprzychylny, co jest nie tylko nieprawdziwe, ale co przede wszystkim odbiera siłę i motywację do jakichkolwiek starań.

Ze względu na powyższe, sugerowałbym Pani konsultację psychologiczną i podjęcie terapii psychologicznej, dzięki której mogłaby Pani życzliwiej spojrzeć na siebie i swoje możliwości oraz łatwiej pokonywać trudności dnia codziennego.

Pozdrawiam
Maciej Rutkowski www.abovo.bialystok.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty