Jak sobie poradzić z napadami chorobliwej zazdrości?

Witam. Piszę w sprawie, która jest strasznie dla mnie męcząca. Mianowicie jestem chorobliwie zazdrosna o swojego chłopaka. Znamy się długo, jesteśmy ze sobą od paru miesięcy. Kocham go i wiem, że naprawdę mogę być już z nim na zawsze, a on nie raz zapewniał, że też mnie kocha i w to wierzę. 

Nie wierzę tylko w to, że mnie nie zdradzi. Jestem bardzo nieufna i podejrzliwa, gdy idzie na imprezę, czuję się jak gdyby szedł tam żeby się ode mnie wyrwać i w końcu „zabalować” z kolegami,a co za tym idzie - i z koleżankami. Wtedy miewam stany lękowe, od razu chce mi się płakać i w ogóle nie mogę skupić się dosłownie na niczym. Dochodzę wtedy do wniosku, że po prostu mu nie wierzę, że nasz związek nie ma sensu skoro on jest nie fair w stosunku do mnie, a ja nie mogę mu ufać.

Nie wierzę ani w jego zapewnienia o miłości, ani w to, że siedzi na imprezie grzecznie z kolegami. Od razu staje mi przed oczami jak bawią się z dziewczynami i mój chłopak zupełnie o mnie nie myśli, tak jakbym nie istniała. Czuję się jakbym była tylko „zapełnieniem czasu” gdy jest mu nudno. Nigdy nie zrobiłam mu awantury przez zazdrość, bo wiem, że to wcale nie pomaga, wręcz wystrasza chłopaka. Zazwyczaj próbuję to zdusić w sobie i przeczekać „napad”, lecz jest mi bardzo ciężko (teraz piszę właśnie po takim napadzie).

Najgorsze jest to, że co by nie mówił, "ja swoje wiem" i nie udaje mi się przekonać do tego, że jednak możemy być szczęśliwi a on mnie nie zdradzi. Pozdrawiam i proszę o poradę.

KOBIETA ponad rok temu

Rokowanie w depresji

Witam!

Zastanawia mnie, skąd biorą się u Pani takie silne podejrzenia. Z Pani historii wynika, że nie ma Pani uzasadnionych pojdejrzeń co do niewierności partnera. Wychodzenie bez Pani nie musi być każdorazowo okazją do zdrady.

Związek nie jest więzieniem, gdzie każdy z partnerów musi przebywać ciągle pod kontrolą drugiego. To zaufanie jakim się darzą, pozwala na tworzenie zdrowej relacji, w której partnerzy szanują się nawzajem i rozumieją swoje potrzeby. Nieufność i duszenie w sobie emocji nie są dobrym wyjściem na dłuższą metę.

Kiedyś wszystko to, co w Pani się zbiera, może się uzewnętrznić w niekontrolowany sposób. Lepiej jest wyjaśniać problemy na bieżąco. Nie oznacza to, że trzeba na siebie wrzeszczeć i obrażać się nawzajem. Mogą to być normalne rozmowy, w których kontorlujemy emocje i poznajemy punkt widzenia drugiej osoby.

Powinna Pani porozmawiać z partnerem o swoich lękach i zastanowić się wspólnie, co możecie w tej kwestii zrobić. Poprawa komunikacji w związku i podbudowanie zaufania znacząco wpłyną na jakość relacji.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty