Od czego mam zacząć rozwiązywanie moich problemów emocjonalnych?

Hej. Mam od dłuższego czasu problemy ze sobą. Nie potrafię się skupić, często zabranie się za coś to okropna męka szczególnie jeśli chodzi o studia a je już praktycznie kończę..ale mi się tak naprawde nie chce ich kontynuowac. Mam okropne wahania nastrojów.. od radości po okropny dołek emocjonalny czy nawet chwilami swoista obojętność. Jak przyjeżdżam do domu to ostatnio czuje się mega nieswojo - niby rodzice cieszą się, ze wracam bo na czas studiów mieszam w akademiku ale wydaje mi się że ta radość to na pozór. Miałem już kilka warunków z kilku przedmiotów ale nie wiem jakim cudem nadal to wszystko ciągnę. Czuję na sobie presje ojca, który pokłada zajebiste we mnie nadzieje, że skończę te studia z ogromem wiedzy i bede zarabiać w zawodzie kupe szmalu. Za każdym razem jak zostaję upominany jak zrobię coś źle to chcę mi się płakać. Kiedyś zaciskałem zęby albo puszczałem w eter słowa ale teraz.. wszystko do siebie to odbieram. Czuje czasem jak wewnętrznie kucam w rogu i .. zaczynam się okropnie bać. Często lubie siedzieć w akademiku sam. Obecność współlokatorów mnie drażni ale wkurza mnie najbardziej fakt tego, że ciągle do mnie gadają, coś ode mnie chcą. Juz wiele razy ich "przepraszałem" za to że potrafiłem fuknąć na nich jak tylko się zbliżali do mnie ale.. nie potrafię nad tym panować. Mam okropne epizody, gdy nie potrafię panować nad własną złością. Z jednej strony mam ochotę każdego zamordować gołymi rękoma zaś z drugiej chciałbym swoje cierpienia ukrócić.. to są okropne uczucia. Czasem śmierć ludzi na ekranie nie rusza mnie. Potrafię znaleźć w internecie zdjęcia ludzi zmasakrowanych i tym sie inspirować w rysunkach. Lubię dużo ogladac czy słuchać dokumentów o mordercach, o sprawach kryminalnych bo to mnie w pewien sposób odpręża i daje chwilowego oderwanie do myślenia o rzeczywistosci - kto jest winnym? Kto zabił? A z drugiej strony uwielbiam kreskówki! Każde nowe jakie tylko wyjdą musze obejrzeć z uporem maniaka. Nie wspomniałem, ale jestem od prawie 3 lat osobą transsekualną - urodziłem sie jako dziewczynka ale czuje się bardziej jako mężczyzna przez co mam kolejne piętno na swych barkach. Nie potrafię tego rodzicom wyznać wiec duszę to w sobie. Powiedziałem to tylko siostrze która chyba to zignorowała kompletnie oraz kilku znajomym i rzecz jasna mojej dziewczynie. Dziwię się jej, że ona nadal próbuje przy mnie być. Już raz doszło miedzy nami do ogromnej sprzeczki .. dzięki mnie tak naprawdę bo chciałem ją od siebie odsunąć. Chciałem aby mnie znienawidziła, by nie musiała potem myśleć o mnie czy być przy takim dupku jak ja. Uwielbiam ją, jest cudowna ale chciałbym dla niej lepiej.. aby kogoś lepszego sobie znalazła. Ostatnio przestałem jej się zwierzać z problemów, gdyż chciałbym rozwiązywać tylko jej problemy bo ona także je ma.. często myślałem o próbie odebrania sobie życia. Od tak.. czasem rodzicom groziłem gdy się ostro kłócili, że przez nich sobie życie odbiorę jeśli nie przestaną sie kłócić. Nie chciałem na źle, ja serio chcę dla nich dobrze ale zarazem nienawidzę ich. Samemu nie potrafię sobie rozwiązać problemów mimo ze mam prawie 22 lata na karku. Chciałbym z jednej strony pójść do psychologa ale z drugiej - po co? Przecież ja sobie wszystko pewnie wmawiam i że tylko udaję aby zwrócić na siebie uwagę czyjąś. Nie wiem co mam ze sobą zrobić.
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Powrót pacjenta oddziału psychiatrycznego do domu

Mgr Kamila Jakubowska
Mgr Kamila Jakubowska

Witam

Myślę, że potrzebuje Pan pomocy psychoterapeuty.Widzę tu kilka ważnych wątków, które powodują, że cierpi Pan. Potrzebuje Pan zaakceptować siebie takim jaki jest, omówić relację z rodziną, aby zdystansować się w stosunku do presji jaką na Pana narzucają. Wahania nastroju, wybuchy złości, myśli rezygnacyjne są objawem depresji. Myślę, że jest Panu źle z tym, że musi żyć z tajemnicą dotyczącą swojej seksualności.Ponadto ma Pan poczucie, że musi spełniać oczekiwania rodziców w kwestii studiów.NIE MUSI PAN!Żyje Pan dla siebie, nie dla innych, to Pana potrzeby są najważniejsze.Proszę o siebie zadbać i pójść na terapię

Pozdrawiam

Kamila Jakubowska

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty