Z czego może wynikać osłabione działanie leków?

Dzień dobry. Mam problem polegający na zaniku działania leków: metylofenidatu, duloksetyny i wenlafaksyny. Leki bardzo pomagały na moje objawy deficytowe - głównie apatię. Niestety, zaczęło się coś ze mną dziać na początku 2017 roku i do tej pory nie wiem, co mi jest i czy w ogóle mi coś jest. Może to tylko nerwica - choć mój lekarz psychiatra i neurolog twierdzą, że dzieję się coś odrębnego. Ale konkretnie - zaczęło się od bardzo krótkich ataków paniki. Krótko po tym zauważyłem, że serce pracuję za szybko. Sprawdziłem tarczycę i hormony miałem na granicy z nadczynnością oraz TSH na poziomie 8. Poszedłem z tym do psychiatry i zostały przepisane leki przeciwlękowe oraz propranolol na zbicie tachykardii. Z tarczycą udałem się do lekarza rodzinnego, który zlecił USG. USG wykazało zmiany takie jak: zmniejszona objętość tarczycy (lekarz mówi mi, że patrząc na rozmiary mojego ciała to rozmiar tarczycy jest prawidłowy), zarysy grzbietowe płatów tarczycy nierówne, echostruktura tarczycy niejednorodna, ziarnista, 3 ogniska o niższej echogeniczności. "Opisywane zmiany mogą odpowiadać ogniskowym naciekom limfocytarnym". Jak widać badanie wskazuję na zmiany zapalne, jednakże przeciwciała ATPO i ATG mam w normie. Według lekarza, TSH miałem podwyższone przez leki, najprawdopodobniej metylofenidat, choć taki skok FT4 miałem również w 2014 roku kiedy nic nie brałem. W każdym razie hormony się wyrównały, a ja i tak zacząłem czuć się gorzej. Przyszło chroniczne zmęczenie, mgła umysłowa i... łuszczyca, która dotyczy tylko twarzy i jest autoagresją. Następnie od września 2017 roku (czyli prawie 9 miesięcy od początku tej "przygody") zaczęły się u mnie objawy jelita drażliwego i myślę, że to właśnie wtedy siła leków nagle osłabła. Niedługo będę miał wykonywaną gastroskopię z wycinkami jelita w celu diagnostyki celiakii, choć i tak przeciwciał dla tej choroby nie stwierdzono. Leki stopniowo przestawały działać, aż do momentu w którym przestały działać całkowicie. W styczniu doznałem kilkudniowego pobudzenia kofeinopodobnego, gdzie nie brałem wtedy kompletnie nic. W międzyczasie pojawił się częstomocz, zaburzenia równowagi, raz oczopląs, gęsia skórka na mosznie i delikatna akatyzja palców u dłoni. Kilka tygodni później zauważyłem, że reaguje nieadekwatnie na bodziec stresowy. Wystarczyło byle co, by wprowadzić mnie w reakcje walcz/uciekaj. Na szczęście to już przeszło. Leki nadal nie działają, a objawy, które nadal się utrzymują to: nadmierna potliwość pod pachami bez wyraźnej przyczyny, lekki zespół jelita drażliwego, lekka łuszczyca, trądzik (mam podwyższone DHEA-S), i brak działania leków. Z tego, co wiem, to te leki pobudzają za pomocą działania na noradrenaline, więc może dzieje się coś, co ją ogranicza? Bardzo proszę o odpowiedź, mam nadzieję, że nie napisałem tego zbyt chaotycznie.
MĘŻCZYZNA, 22 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty