Boję się, że mąż obwini mnie za przymusowe leczenie i kiedyś mnie zabije. Co mam robić?

Mam 33 lata, mieszkam z mężem za granicą. W ubiegłym roku wystąpił u męża epizod psychotyczny (głosy, zaburzenia rzeczywistości). Przeszedł lecznie przymusowe a potem terapię, ale jak widać nie odniosła skutku, gdyż trzy dni temu, w odpowiedzi na moje prośby i groźby, żeby wznowił leczenie, odpowiedział próbą samobójstwa.

Moje wątpliwości były spowodowane tym, że od tygodnia nie spał, nie jadł, był dziwnie smutny i powtarzał, że sytuacja go przerasta (ma brata - patologicznego alkoholika, za którego czuje się odpowiedzialny i przypisuje sobie wszystkie możliwe winy, oczywiście bezpodstawnie). Teraz jest na zachowawczym leczeniu w szpitalu na chirurgii i przez dwa dni był w miarę spokojny i stwarzał wrażenie osoby zdrowej. Natomiast dzisiaj wieczorem psychiatra powiedział mu, że musi być leczony psychiatrycznie i to wzbudziło w nim agresję do tego stopnia, że został przywiązany do łóżka, co oczywiście pogorszyło jego stan. Błagał i groził, żebym go odwiązała, wyzywał (czego wcześniej nie robił, gdyż jest osobą skrytą i spokojną).

Ja, zmęczona sytuacją, bo od trzech nocy nie śpię i prawie nie jem, nie mogłam tego znieść i wyszłam z sali, zostawiając go na łasce pielęgniarek, które są w tej dobrej sytuacji, że go nie rozumieją, gdyż mówi do nich po polsku. Z korytarza słychać było, jak mówi rzeczy zupełnie niezwiązane z rzeczywistością, a pomiędzy nie wplata wyzwiska pod moim i pielęgniarek adresem. Chce zerwać wiązania i strasznie się rzuca. Boję się, że lecznie nie odniesie skutku i że obwini mnie za to, co teraz musi przeżywać i przy najbliższej okazji zabije mnie. Boję się i czuję się jak w klatce.

KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

Witam serdecznie.

Zachowanie osoby chorej może być przerażające i niezrozumiałe dla bliskich. Z tego, co Pani pisze, wynika, że mąż jest prawdopodobnie pod dobrą i fachową opieką. Wobec tego decyzja o wypisie go do domu powinna zostać podjęta wtedy, gdy jego stan poprawi się na tyle, że nie będzie stanowił zagrożenia dla siebie i otoczenia, a objawy choroby ustąpią.

Nie znam aktualnej diagnozy Pani małżonka, trudno mi więc przypuszczać, czy ma jasną świadomość i czy zachowa całkowitą pamięć z okresu choroby. Obawia się Pani jego złości i chęci zemsty za umieszczenie w szpitalu, jednak jego punkt widzenia może się diametralnie zmienić, jeśli nabierze wglądu i krytycyzmu chorobowego.

Próba samobójcza była podjęta z pobudek chorobowych i ustąpienie symptomów choroby powinno zapobiec tego typu gwałtownym czynom.

Proszę porozmawiać z lekarzem prowadzącym i przedstawić swoje obawy. Z Pani relacji wynika, że mąż niechętnie przyjmuje leki, być może przyczyną obecnego kryzysu zdrowotnego było ich samodzielne odstawienie. W takiej sytuacji można zaproponować leczenie lekami przyjmowanymi w postaci zatrzyków o przedłużonym działaniu (zażywa się je, np. raz na dwa tygodnie). Warto również dowiedzieć się jak najwiecej na temat innych możliwości leczenia po wypisie z oddziału całodobowego, np. oddziału dziennego.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty