Co mi dolega? Co może być tego przyczyną?

Witam. Mam na imię Agnieszka i mam niespełna 18 lat. Od dłuższego czasu widzę u siebie jakieś 'nienormalne' reakcje i zastanawiam się, czy nie powinnam tego jakoś leczyć. Jestem osobą bardzo nerwową (problemy z układem nerwowym są w mojej rodzinie dziedziczne) i bardzo nie lubię przebywać wśród ludzi. Boję się wyjść sama do sklepu, bo wydaje mi się, że wszyscy ludzie się na mnie patrzą, a kiedy ktoś się śmieje, to od razu mam wrażenie, że ze mnie. Nienawidzę spotykać na ulicy znajomych osób, bo mam dużo wrogów i żadnych przyjaciół.

Jestem jednym wielkim chodzącym kompleksem, ale jednocześnie mam wielkie marzenia. Chciałabym zostać piosenkarką, aktorką, tancerką lub fotomodelką, mimo że nie mam talentu w żadnej z tych dziedzin i nie jestem nawet dostatecznie ładna. Nie dbam o siebie, bo wychodzę z założenia, że po co mam o siebie dbać, skoro wszyscy wokół mnie nienawidzą? Jestem bardzo anemiczna, wolno mówię i wszystko w ogóle robię wolno, nic na dłuższą metę nie sprawia mi przyjemności. Często czuję się smutna, załamana, mam trudności z zasypianiem i jestem "wyprana" z energii. Jem bardzo dużo słodyczy, bo w nich zatapiam swoje smutki, mam duże trudności z koncentracją, gdy np. się uczę, często mam myśli samobójcze.

Widzę u siebie objawy depresji, fobii społecznej, nerwicy lękowej i osobowości borderline. Nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie, ale nałogowo obgryzam paznokcie i wyrywam sobie włosy z głowy (ale nie do tego stopnia, żeby mieć jakieś łyse placki). Często się zastanawiam, co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy. Jestem wcześniakiem, urodziłam się w 6. miesiącu ciąży i lekarze nie dawali mi żadnych szans na przeżycie. Mimo to jestem całkowicie zdrowa (przynajmniej fizycznie).

W dzieciństwie mama mnie wyzywała i biła, kiedy np. dostałam w szkole złą ocenę lub nie rozumiałam jakiegoś materiału z matematyki, a ojciec przychodził schlany do domu i często były awantury. Nie mam z rodzicami dobrego kontaktu, a z ojcem praktycznie nie rozmawiam. Do matki mam żal, że mnie źle w dzieciństwie traktowała. Przesadzam? Mam nadzieję, że otrzymam odpowiedź i pozdrawiam.

KOBIETA ponad rok temu

Powrót pacjenta oddziału psychiatrycznego do domu

Pani Agnieszko,

Na podstawie tego, co Pani napisała mogę stwierdzić, że powinna Pani niezwłocznie udać się do lekarza psychiatry. Sama nie jest Pani w stanie sobie pomóc, a taki stan rzeczy jak obecnie, bardzo zaburza Pani funkcjonowanie i upośledza kontakty społeczne. Nie chcę wypowiadać się co do diagnozy i zalecanej formy terapii (w swoim mailu podaje Pani wiele objawów, które muszą zostać ocenione podczas osobistego badania), myślę, że najlepiej będzie, jeśli pozostawię to do decyzji psychiatry, do którego się Pani uda. Jeśli jednak zaproponuje on pomoc w formie psychoterapii, proszę nie odrzucać tej propozycji. Myślę, że niezwykle istotne dla Pani jest zrozumienie własnych mechanizmów obronnych i zachowań, a taka jest rola oddziaływań psychologicznych.

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że niezwłocznie pojawi się Pani w Poradni Zdrowia Psychicznego!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty