Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 1 , 5 5 2

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Żałoba i strata: Pytania do specjalistów

Strach przed nocą po śmierci mamy

Dzień dobry moja mama zmarła tydzień temu i od tego czasu boje się nocy z mamą spędzałam w jednym pokoju 24 godziny na dobę ponieważ opiekowałam się nią czemu tak mam od 7 dni
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak sobie pomóc po stracie dwóch ważnych osób?

Moja historia zaczęła się od początku niezby szczęśliwe . Jak byłam malutka moja mama chciała mnie zabić potem dziadkowie wzięli mnie do siebie wychowali tata zabierał mnie na weekend . Do nich miałam wielkie uczucie a przeważnie do dziadka którego... Moja historia zaczęła się od początku niezby szczęśliwe . Jak byłam malutka moja mama chciała mnie zabić potem dziadkowie wzięli mnie do siebie wychowali tata zabierał mnie na weekend . Do nich miałam wielkie uczucie a przeważnie do dziadka którego straciłam półtora roku temu Przeżyłam jego pogrzeb strasznie . Jak mieszkałam z tatą też nie było kolorowo bo był agresywny ale mniejsza o to mieszkałamz nim i jego partnerka 9 lat do pewnego dnia gdy w nocy zostałam wybudzona i widziałam jej śmierć jej reanimację nie mogłam nic zrobic nie radzę sobie z swoim życiem chodziłam po różnych psychologach ale nie pomagali. To wszystko siedzi ciągle w głowie nie mam wsparcia z żadnej strony .
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak radzić sobie po stracie bliskiej osoby?

Witam,w ubiegłym roku zmarła moja mama,zmarła w moim domu przy mnie.Od tamtej pory czuje się nieswojo,najgorzej jest w nocy,sama nie chodzę podmu,a w sypialni pali się lampka.Lekarz rodzinny wypisał mi Trittico,biorę na noc trochę lepiej spie,ale budzą mnie kolory na... Witam,w ubiegłym roku zmarła moja mama,zmarła w moim domu przy mnie.Od tamtej pory czuje się nieswojo,najgorzej jest w nocy,sama nie chodzę podmu,a w sypialni pali się lampka.Lekarz rodzinny wypisał mi Trittico,biorę na noc trochę lepiej spie,ale budzą mnie kolory na ścianach i kłębki nitek.W dzień moje zachowanie jest normalne,ale gdy zbliża się noc zaczynam się bać snu.Caly czas mam przed oczami mamę i moment samej śmierci mama często mi się śni.Czy to jest czas żałoby,czy ja podam w jakąś chorobę.Pozdrawiam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Fiszer
Mgr Agnieszka Fiszer

Jak dojść do siebie po nagłej śmierci mamy?

Moja mama zmarła 3miesiace temu nagle. W tym dniu jeszcze z nią rozmawiałam jestem jedynaczka. Nie umiem sobie z tym poradzić wogole ciągle mam ochotę do niej zadzwonić poradzić się. Jak mam to wytrzymać. Płacze po kątach żeby dzieci nie widziały ale dłużej już nie daje rady. Pomocy
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak przekonać kobietę po przejściach, aby dała szansę nowemu związkowi?

Witam. Może pojawiło sie juz takie pytanie ale nie potrafiłem znaleźć odp. Poznałem 3 miesiace temu kobiete na portalu randkowym. Dość szybko zaczelismy rozmawiac bardzo luźno praktycznie na każdy temat. Rozmawialiśmy godzinami przez tel po okolo 3 tyg postanowiliśmy sie... Witam. Może pojawiło sie juz takie pytanie ale nie potrafiłem znaleźć odp. Poznałem 3 miesiace temu kobiete na portalu randkowym. Dość szybko zaczelismy rozmawiac bardzo luźno praktycznie na każdy temat. Rozmawialiśmy godzinami przez tel po okolo 3 tyg postanowiliśmy sie spotkać. Wyjaśnię odrazu że oboje samotnie wychowujemy dzieci. Ja wdowiec ona porzucona kobieta. Randki byly ekstra fakt byly problemy w rozm z powodu dzieci mojej krotkiej żałoby i jej nieudanych zwiazkow. Postanowiliśmy nie przyspieszać ale widzialem i powiedziala mi że czuje sie przy mnie cudownie gdy mielismy zrobić kolejny krok. Gwałtownie sie wycofała stwierdzając ze nie potrafi zaufać żadnemu facetowi nie dalem jej powodow by mi nie ufala ale ojciec dziec ja zdradzal a ost partner grozil i byl chory psych. Rostalismy sie dalej utrzymujemy kontak ale twierdzi dalej to samo ze chce byc wolna kobieta a jest od ost zwiazku 7 miesiecy ze chce sie skupic na sobie a zaraz mi bardzo pomaga. Moje pytanie brzmi czy moge ja jakos przekonać by zaufala by uwierzyla w facetow(robilem co potrafilem kwiaty randki bez przyspieszania bez gwaltownych decyzji) i czy jest sens czy otworzy sie kiedys bo była ciut zamknieta w sobie
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak poradzić sobie z tęsknotą po śmierci taty?

Dzień dobry. Mój Tata zmarł na raka 2 miesiące temu. Był wdowcem, Mama zginęła w wypadku. Opiekowałam się nim podczas choroby. Kilka dni przed odejściem nie jadł już, nie mógł mówić tylko majaczył i pojękiwał z bólu. Miesiąc wcześniej... Dzień dobry. Mój Tata zmarł na raka 2 miesiące temu. Był wdowcem, Mama zginęła w wypadku. Opiekowałam się nim podczas choroby. Kilka dni przed odejściem nie jadł już, nie mógł mówić tylko majaczył i pojękiwał z bólu. Miesiąc wcześniej urodziłam dziecko. Tata doczekał wnuczki. W momencie jego śmierci byłam u lekarza z dzieckiem. Był mój mąż. Gdy przyjechałam i zobaczyłam karetkę pod domem miałam nadzieję, że to sen. Jęki Taty, dźwięk aparatu tlenowego, odliczanie dawek morfiny, leków, karetkę, tych ludzi mam przed oczami co wieczór. Nie umiem sobie poradzić po śmierci Taty. Wszyscy mówią mi że nikt by się nim nie zajął lepiej niż ja, ale ja żyję w przekonaniu, że nie zdołałam mu pomóc. Nie umiem się pogodzić z tym że odszedł. Nie przekonują mnie argumenty że mam dla kogo żyć bo mam męża i dziecko. Nie umiem sobie radzić z tęsknotą. Nie potrafię się pogodzić z tym że nie porozmawiamy już, że go nie przytulę i że go już nie ma. Tata był pod opieką domowego hospicjum. Codziennie wyglądam przez okno czy idzie pielęgniarka, czy idzie Taty lekarz.. Przygotowując posiłki myślę o Tacie, że dla niego również porcja.. W łazience jest nadal jego szczoteczka, golarka, poskladane ubrania.. Proszę, niech ktoś mi pomoże. Co noc płaczę, mam przed oczami te same obrazy, dźwięki z ostatnich dni... Jestem załamana...
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak poradzić sobie po śmierci męża?

umarł mi mąż.. chorował na nowotwór.. a ja nie wiem jak sobie radzić. na codzień jest dobrze ale sa takie chwile ze nie wiem co sie dzieje.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak poradzić sobie ze stratą?

Witam. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu i to problemu który przerosl moje wyobrażenie. W październiki 2018 roku mamy zaplanowany ślub (7 miesięcy do ślubu), kilka dni temu zmarł tata mojego narzyczonego wszyscy bez żadnej rozmowy dopytuja czy już... Witam. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu i to problemu który przerosl moje wyobrażenie. W październiki 2018 roku mamy zaplanowany ślub (7 miesięcy do ślubu), kilka dni temu zmarł tata mojego narzyczonego wszyscy bez żadnej rozmowy dopytuja czy już wszystko odwołalam bo nie wyobrażają sobie żeby ten ślub się odbył. Narzeczony raczej też chciał by go przenieść tylko nie rozumiem dlaczego o dwa miesiące skoro to i tak będzie nadal okres żałoby. To jest dla mnie bardzo trudna sytuacja ponieważ Juz raz wesele mi się posypało a teraz kolejna przeszkoda na mojej drodze nie mogę sobie z tym poradzić wiem że tata narzeczonego napewno nie chciał by tego żeby przez jego śmierć ślub się nie odbył. Nie mam siły i argumentów na to żeby się bronić boję się tego ponieważ mam problemy ze zdrowiem tzn lecze się ginekologicznie i w moim przypadku najlepszym wyjściem było by staranie się o dzidziusia jak najszybciej Ponieważ pani doktor powiedziała że w moim przypadku im szybciej tym lepiej. Zmarł nagle ale wiem że bardzo cieszyl się na ten ślub i nie mógł się go doczekać nie wiem czy jestem w stanie przetrwać kolejne odwoływanie ślubu. Proszę o pomoc
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
 Dorota Braniewska
Dorota Braniewska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy moje objawy świadczą o początku choroby psychicznej?

Dzień dobry, mam dosyć dziwny może nie problem a przypadłość. Mianowicie od kilku dni kiedy np z przed monitora czy zaraz po obudzeniu spojrzę na podłogę to jakby przed oczami na podłodze przelatywała czarna bądź złota kropka, przelatuje i znika.... Dzień dobry, mam dosyć dziwny może nie problem a przypadłość. Mianowicie od kilku dni kiedy np z przed monitora czy zaraz po obudzeniu spojrzę na podłogę to jakby przed oczami na podłodze przelatywała czarna bądź złota kropka, przelatuje i znika. Jestem w depresji i w żałobie, w rodzinie mam osoby chorujące na schizofremie, pracuje w miejscu gdzie czasami przebiegają myszy i zastanawiam czy moje samopoczucie jest już tak kiepskie, że zaczynają się mi pierwsze objawy choroby psychicznej, albo czy noja wada wzroku się jakoś pogłebia.Trochę się niepokoję, Nie mam ubezpieczenia zdrowotnego i byłbym ogromnie wdzięczny za odpowiedź co się może dziać.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak ułożyć relacje z bratem?

Półtora roku temu mój brat w ósmym miesiącu ciąży stracił dziecko, rok później ja urodziłam swoje. Od tego czasu nasze kontakty są słabe, bratowa źle znosi widok dzieci, brat jest chrzestnym mojej starszej córki, która teraz będzie mieć w lipcu... Półtora roku temu mój brat w ósmym miesiącu ciąży stracił dziecko, rok później ja urodziłam swoje. Od tego czasu nasze kontakty są słabe, bratowa źle znosi widok dzieci, brat jest chrzestnym mojej starszej córki, która teraz będzie mieć w lipcu 3 latka, jeśli dalej się nie będzie nią interesował (był dzień dziecka czy inne okazje i nic - mnie nie zależy na prezentach ) to czy jest sens go prosić na roczek młodszej, to będzie na 3 tygodnie przed drugą rocznice śmierci jego syna. Na chrzest był proszony i się pojawił, przy rodzinnych spotkaniach zachowuje się normalnie, nawet ostatnio zagadal do młodszej. Juz sama nie wiem co robić, narzeczona brata wydaje się być obrazona na nas za to, że postaralismy się o drugie dziecko, ale my zawsze chcieliśmy, mieliśmy okazję finansową, zresztą rozmawiałam z nią o tym, oni mieli się postarać o drugie, ale zmienili zdanie, a ja zaszłam w ciążę. Juz nie wiem co mam myśleć. Za rok jest ich ślub, a nasze kontakty są jakie są. Jeśli nie zaprosze ich na roczek będzie to wyglądało jakby byli jedyni pominieci. Juz nie jak o tym myśleć, zachowują się normalnie, spotykają ze znajomymi, śmieją, bratowa tylko gorzej znosi święta jak dzień matki, ale z rodziną ze swojej strony, która ma dzieci spotyka się normalnie. Co ja o tym mam myśleć? Czy to jest nadal żałoba? Czy mam nadal traktować ich w sposób szczególny, bo już nie wiem???
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz

Jak pogodzić się ze śmiercią przyjaciółki?

Rok temu straciłam przyjaciółke, znałyśmy się nie całe 2 lata, ale bardzo się do niej przywiązałam. Topiła się, trafiła do szpitala, i już wszystko bylo w porządku, gdy nagle wieczorem dostaje najgorszą wiadomość, która w żaden sposób nie mogla do... Rok temu straciłam przyjaciółke, znałyśmy się nie całe 2 lata, ale bardzo się do niej przywiązałam. Topiła się, trafiła do szpitala, i już wszystko bylo w porządku, gdy nagle wieczorem dostaje najgorszą wiadomość, która w żaden sposób nie mogla do mnie trafic... Mam czasami takie dni, że caly dzień jest w moich myślach i łzy cisną mi się na oczy...
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie po stracie rodzica?

Witam, czy ktoś mógłby pomóc mi w zdiagnozowaniu zachowania. Mam 20 lat i kilka lat temu straciłam rodzica. Miewam momenty kiedy wszystko jest dobrze i jestem szczęśliwa, ale nagle wszystko potrafi zamienić się w koszmar. Często mam takie huśtawki. Czuje... Witam, czy ktoś mógłby pomóc mi w zdiagnozowaniu zachowania. Mam 20 lat i kilka lat temu straciłam rodzica. Miewam momenty kiedy wszystko jest dobrze i jestem szczęśliwa, ale nagle wszystko potrafi zamienić się w koszmar. Często mam takie huśtawki. Czuje sie wtedy nieszczęśliwa i myśle o tym żeby stąd zniknąć. Wszystkim sie przejmuje i stresuje. Nie mam normalnego zycia jak moi rówieśnicy ciagle żyje w pewnym smutku.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Małgorzata Mróz
Mgr Małgorzata Mróz

Czy to mogą być problemy psychosomatyczne?

Jestem Patrycja i mam 27 lat. 30 kwietnia zmarł mój ojciec. Pogrzeb odbył się dopiero 4 maja, ponieważ tyle czasu zajęło załatwianie formalności podczas wolnych od pracy majówkowych dni. Od razu zaznaczę, że nie byłam jakoś bardzo zżyta z ojcem,... Jestem Patrycja i mam 27 lat. 30 kwietnia zmarł mój ojciec. Pogrzeb odbył się dopiero 4 maja, ponieważ tyle czasu zajęło załatwianie formalności podczas wolnych od pracy majówkowych dni. Od razu zaznaczę, że nie byłam jakoś bardzo zżyta z ojcem, chociaż uważam, że w obliczu śmierci rodzica ma to małe znaczenie. Bardzo trudno było mi doczekać się dnia pogrzebu, te kilka dni to był koszmar, który próbowałam zapracować w ogrodzie. Następnie od razu wróciłam do pracy (jestem nauczycielką) i ,,zapracowałam" żałobę. Myślałam, że po pogrzebie, który przeżyłam koszmarnie (nie mogłam się utrzymać na nogach, cała dygotałam), wszystko wraca do normy. Jednak w lipcu zaczęłam mieć problem ze zgagą. Później zaczęły mi się ataki kłucia pod prawymi żebrami. Morfologia wyszła super, USG idealne, więc problem fizyczny wykluczony. Później zrobiłam gastroskopię. W październiku przeraziłam się, że może mam raka (wcześniej miałam epizody nerwicowe, po chorobie nowotworowej brata), ponieważ przeczytałam artykuł o raku trzustki. I wiem, że racjonalnie to głupie, ponieważ USG to wykluczyło. W każdym razie, od tamtego czasu znów mnie pokłuwa, w różnych częściach brzucha, mam problem z regularnym załatwianiem, nie śpię spokojnie, znów mam zgagę. Skłaniam się ku hipotezie, że to problemy psychosomatyczne. Co Państwo o tym sądzą? Ja mam wrażenie, że zwariowałam, ponieważ świat wymknął mi się spod kontroli...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak pomóc sobie po stracie matki?

Dzień dobry mam 37 lat jestem kobietą i mam taki problem gdyż 11 Grudnia 2017r. zmarła moja mama na raka i ja od tego dnia nie mogę spać a jak jak już usnę to się często budzę i na drugi dzień spała bym najchętniej do południa. Proszę o radę co robić
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Adam Piekarzewski
Mgr Adam Piekarzewski
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak porozmawiać z tatą po śmierci mamy?

Witam, trzy miesiące temu zmarła moja mama. Zostawiła tatę i czwórkę dzieci w tym troje dorosłych, każdy z nas bardzo to przeżywa jadnak najbardziej martwię się o tatę. Mama była jedyną kobieta w jego życiu. Od śmierci mamy tata się... Witam, trzy miesiące temu zmarła moja mama. Zostawiła tatę i czwórkę dzieci w tym troje dorosłych, każdy z nas bardzo to przeżywa jadnak najbardziej martwię się o tatę. Mama była jedyną kobieta w jego życiu. Od śmierci mamy tata się załamał, mało je przez co duzo schudł, jest smutny jednak największym problemem jest to że pije. Boje się że dojdzie do kolejnej tragedii. Tata wieczorem pije ok pół litra wódki a rano jedzie do pracy samochodem. Chciałabym mu pomoc porozmawiać z nim. Strata mamy dla mnie rowniez bardzo mocno mnie dotknęła ale jestem najstarsza i czuje obowiązek pomocy mojej rodzinie. Nie uda mi się namówić go na psychologa ale chciałabym zaczerpnąć rady jak z nim rozmawiać. Nie chce go pocieszać... bo nic nie jest w stanie go pocieszyć, mama nie zmartwychwstanie, nie wróci już do nas... jak z nim porozmawiać? Proszę o pomoc
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Żaneta Maruńczak
Mgr Żaneta Maruńczak
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak sobie poradzić z emocjami po śmierci męża?

w grudniu zeszłego roku zostałam wdowa po 27 latach małżenstwa.W styczniu dowiedziałam się że zostałam bez pracy.Po trzech miesiącach podjęłam pracę,ale mam wrażenie ,że sobie nie radzę,z płaczem emocjami.Myślałam ,że czas goi rany ale jest coraz gorzej.Ale boję się psychiatri i leczenia lekami.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Szlasa
Mgr Joanna Szlasa

Jak żyć po stracie osoby, jeśli nie czuję emocji?

Witam. W ostatnim czasie po miesiecznej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob. Poczatkowy szok i rozpacz zamienil sie w obojetnosc i brak emocji zwiazanych z tym wydarzeniem. Kiedy inni porusza teb temat mam wrazenie, ze dotyczy on kogos obcego... Witam. W ostatnim czasie po miesiecznej chorobie stracilam jedna z najblizszych mi osob. Poczatkowy szok i rozpacz zamienil sie w obojetnosc i brak emocji zwiazanych z tym wydarzeniem. Kiedy inni porusza teb temat mam wrazenie, ze dotyczy on kogos obcego i nie wywoluje we mnie wiekszych emocji. Nie dopuszczam tez do glowy mysli zwiazanych z tym wydarzeniem ani osoba, ktorej to dotyczy. Mam wyrzuty sumienia bo to wyglada jakby mi nie zalezalo. Prosze o rade.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Joanna Lida
Mgr Joanna Lida
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę mieć depresję po śmierci męża?

W lutym tego roku zmarł mi mąż.bardzo to przezywam .czesto płaczę.Teraz placze z byle powodu.jak mi cos się nie uda.Codzilam do psychologa i nic Wizytę u psychiatryam w czerwcu.czy to juz jest depresja?Lecze się u kardiologa .jestem schorowana.sama nie wiem co dalej..
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Czy można tak nagle przestać kochać?

Witam. Oboje mamy 26 lat i jestesmy 1.5 roku zareczeni, od 2 lat mieszkamy razem. Zaczne od tego ze jestesmy w zwiazku od 19 roku życia bez doswiadczen w innych zwiazkach, nie wyszalelismy sie w latach w ktorych juz bylismy... Witam. Oboje mamy 26 lat i jestesmy 1.5 roku zareczeni, od 2 lat mieszkamy razem. Zaczne od tego ze jestesmy w zwiazku od 19 roku życia bez doswiadczen w innych zwiazkach, nie wyszalelismy sie w latach w ktorych juz bylismy razem. Narzeczona jeszcze 3 miesiace temu kupila suknie ślubną, razem zalatwilismy formalnosci, czulem ze razem sie tym cieszymy i nic nie podejrzewalem ze jest nie tak. Jednakze 2 miesiace temu pierwszy raz gdziekolwiek wyjechała z przyjaciółkami na weekend nad morze i wrocila calkiem inna osoba. Jej najwieksza wada caly zwiazek bylo to ze nie mowila o swoich uczuciach tlumila wszystko w sobie i dopiero po powrocie jak by pekla zaczela mowic o tym ze nie wie czy jest gotowa na ślub ze ma wątpliwości ze moze byc ze mna szczesliwa. Przyjaciolki uswiadomily jej ze powinna zaczac myslec o sobie, ze caly zwiazek dbala tylko o mnie a nie o swoim szczesciu. Jest prawda ze zaniedbalismy zwiazek oddalilismy sie od siebie, powiedziala ze od dlugiego czasu czula sie nieszczesliwa a ja tego nie widzialem a ona nic nie mowila. Po rozmowie powiedziala ma nadzieje ze to chwilowe wachanie i strach przed slubem i zebysmy sie starali i zachowywali normalnie jednak 2 miesiace mieszkania razem to meczarnia dla obu stron. Ja chcialem do niej dotrzec a ona ciagle byla zamknięta. Zapewnia i ufam ze nikogo nie poznala. Miala wachania, raz mowila ze zobacze ja w sukni slubnej ale nie teraz, innym razem ze potrzebuje przerwy w zwiazku ale nie chce sie rozstawac. W tym tygodniu po kolejnych rozmowach powiedzielismy rodzicom ze odwolujemy slub. Postanowilem jednak ze przerwa z zwiazku to koniec i zeby mnie nie zwodzila tylko jeśli nie jest szczesliwa to czy chce definitywnego rozstania. Powiedziala ze tak, zebysmy sie rozstali i ze musze sie wyprowadzic, ona pragnie teraz zrzucic teraz wszystkie ciezary, odnalezc sie sama ze soba bo czuje pustke i sama nie wie czego chce, co do mnie czuje bo nie potrafi tego nazwać. 2 dni temu wyprowadzilem sie bez kłótni i zaloz i zerwalismy kontakt. Bylem u psychologa bo ciężko przebyc mi czas żałoby jednak pojawiaja się pytania jak to mozliwe ze w ciagu 2 miesięcy doszlo od przygotowań do bycia dla siebie obcymi. Czy ona juz dawno przestala mnie kochać tylko liczyla ze czas cos da? Czy potrzebuje tych boddzcow ktorych nigdy nie miala, zeby sie wyszalec, poczuc cos nowego, przemysli i poczuje ze jednak mnie potrzebuje? Czy ma problem psychologiczny zwiazany ze strachem przed slubem i jest tak sparalizowana ze uczucia przestaly nia kierowac? (Zawsze w zyciu bala sie odpowiedzialnosci, na ciezkie tematy zawsze reagowala ucieczka). Psycholog z ktora rozmawialem twierdzi ze Ona rowniez powinna skorzystac z opieki psychologa dla wlasnego dobra zeby nawet w kolejnych zwiazkach nie reagowac ucieczka. Prosze o porady co myslicie i czy robic sobie nadzieje ze czas pokaze czego Ona naprawde chce i wrocimy do siebie jak odnajdzie spokoj i sama siebie. Czy mozna nagle przestać kochac?Bardzo Ja kocham i martwię sie o Nią ale w tym momencie nie moge juz walczyc tylko dac jej to czego potrzebuje czyli samotnosci.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś
Patronaty