Brak libido i problemy ze wzwodem przy złym nastroju

Dzień dobry!

Chciałbym kontynuować wątek. Zalecenia doktora na niewiele się zdały. Problem w tym, że nie dawno uświadomiłem sobie, że ja właściwie chyba nie mam libido albo bardzo słabe i chyba nawet nie pamiętam, kiedy miałem ostatnio taką prawdziwą chcicę - tylko nie zwracałem na to uwagi, bo nie miałem dziewczyny, a po drugie wolny czas spędzałem na paleniu marihuany (nie wydaje mi się, aby to był powód mojej impotencji). Chociaż w ostatnim roku paliłem jej naprawdę dużo, do 3 gramów tygodniowo - wydaje mi się, że ona mogła tylko wspomóc wysoki poziom prolaktyny, bo po niej robię się bardziej podatny na ewentualny stres, którego nie brakowało u mnie w przeciągu dwóch lat. W ostatnich kilku miesiącach nie miałem pracy i ogólnie źle się czułem sam ze sobą i swoją sytuacją życiową - teraz mam już pracę, stresu mniej.

Po przeanalizowaniu wielu stron internetowych oraz podpowiedziach ludzi z forum kulturystycznego, a oni na hormonach to się raczej znają, dochodzę do wniosku, że moje zaburzenia mogą mieć związek z hormonami. Wydaje mi się, że mam podwyższoną prolaktynę - wnioskuję to po moim rozdrażnieniu i stanach depresyjnych, które dopadają mnie z błahych powodów (nawet moja dziewczyna zauważyła, że wszystkim za bardzo się przejmuję, ale to silniejsze ode mnie, potrafię nawet się rozpłakać, kiedy jestem sam i coś mnie gryzie). Dużo ćwiczę na siłowni, więc obserwuję swoją wagę, wygląd i zauważyłem, że kiedy mam gorszy dzień, mogę schudnąć nawet kilogram tylko dlatego, że jestem smutny. Moje mięśnie robią się zwiotczałe a moje piersi robią się bardziej szpiczaste.

Zauważyłem, że podczas gorszego dnia mój penis jest dużo mniejszy w opadzie i nawet podczas wymuszonego wzwodu ręką na filmie porno nie dochodzi do pełnego wzwodu. Natomiast gdy mam dobry dzień bez problemu ze wzwodem w samotności. Gorzej przy dziewczynie - libido i tak jest zerowe. Wydaje mi się, że nawet lekkie poddenerwowanie powoduje u mnie skok prolaktyny - ostatnio jestem bardzo podatny na stres i to nie tylko w sytuacjach intymnych.

W nieznacznym stopniu jako powód moich problemów biorę także boreliozę. Dwa lata temu albo trzy miałem rumień po ukąszeniu kleszcza, brałem antybiotyk - ale nie o to chciałem się poradzić, bo będę brał ten powód pod uwagę raczej w ostateczności. Chciałbym zapytać co Pani o moich przypuszczeniach? Zamierzam udać się do urologa lub endokrynologa, ale prywatnie, bo z NFZ dopiero na czerwiec mają terminy i chciałbym zrobić wszystkie potrzebne badania, żeby dwa razy nie chodzić, więc moje pytanie brzmi, jakie konkretnie badania by Pan zalecił oprócz poziomu testosteronu i prolaktyny tak, abym miał komplet potrzebnych badań.

Dodam jeszcze, że od jakiegoś czasu dużo gorzej śpię, to znaczy krócej. Budzę się po 4 godzinach snu jakiś tak dziwnie pobudzony jakby wystraszony, a w prawym uchu słyszę szum własnej krwi. Owy szum towarzyszy mi także czasem w ciągu dnia, kiedy się zasmucę lub zdenerwuję. I wydaje mi się, że nie ma to bezpośredniego związku ze wzrostem ciśnienia, bo kiedy ćwiczę na siłowni nie słyszę żadnego szumu, nawet gdy jest cicho. Gdy poleżę i się wyciszę szum cichnie lub ustępuje do poziomu niesłyszalności. Zaburzenia snu mogą też być spowodowane zaprzestaniem palenia marihuany, ale wydaje mi się, że to nie do końca to. Nawet gdy paliłem do niedawna kilka razy dzienne bardzo krótko spałem może dłużej niż teraz, gdy nie palę od jakiś 2 tygodni wcale, ale i tak krótko.

Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedź, bo tylko w sobotę mam czas iść na badania, więc jak nie zrobię tego w tę to dopiero za tydzień. Chciałbym jeszcze zapytać, czy mogę przedstawić panu swoje wyniki badań, licząc na opinie?

MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Kompleksy w łóżku

Witam serdecznie!

Pana opis jednoznacznie wskazuje, iż zaburzenia erekcji stanowią dla Pana poważny problem. Pana myśli skoncentrowane są praktycznie wyłącznie na jakości wzwodu, przez co przychylam się do zdania kolegi na temat podłoża Pana dolegliwości. Z Pana opisu można również wywnioskować, iż jest Pan osobą wrażliwą, przez co istnieje podwyższone ryzyko zaburzeń wzwodu na tle emocjonalnym. Nie zgodzę się z Pana założeniem, iż palenie marihuany nie ma żadnego wpływu na Pana samopoczucie i jakość wzwodu. Wszelkie używki, stres, niewyspanie oraz inne niehigieniczne zachowania mogą osłabić erekcję. Hiperprolaktynemia jest jednym z najczęstszych zaburzeń hormonalnych prowadzącym do zaburzeń wzwodu. W diagnostyce konieczne jest jednak wykluczenie także cukrzycy, zaburzeń tarczycy. W obecnej sytuacji, oprócz badań podstawowych wskazane jest oznaczenie poziomu testosteronu, estrogenów, prolaktyny, TSH oraz glukozy. Wyniki badań oczywiście może Pan przesłać do oceny. Analizę powinien jednak przeprowadzić lekarz mający możliwość przeprowadzenia z Panem dokładnego wywiadu chorobowego.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty