Czy w takiej sytuacji mogłam się zarazić wścieklizną?

Witam, wczoraj szłam w kierunku sklepu, minęłam kobietę idącą z dosyć dużym psem. Gdy doszłam pod sklep zobaczyłam innego psa rasy husky z właścicielką, stali praktycznie w wejściu do sklepu (drzwi są rozsuwane). W tym momencie pies kobiety, obok której przechodziłam wyrwał się jej i podbiegł do tego huskiego. Psy zmierzyły się spojrzeniami, husky zaczął już trochę szczerzyć zęby. Ja stanęłam kawałek dalej, bo w takiej sytuacji bałam się wejść do sklepu i upomniałam kobietę, która wyglądała jakby bała się zabrać psa, żeby coś z tym zrobiła. W odpowiedzi usłyszałam: 'no przecież pani nie zje' i w tym momencie jej pies (nie husky tylko ten drugi) podbiegł i na mnie skoczył. Nie ugryzł mnie, ale trochę poślinił po nodze, w okolicach zgięcia kolanowego. Nie ma tam żadnej rany, tylko jakaś krostka i dwa strupki suche wielkości główki od szpilki. Proszę mi powiedzieć czy w takiej sytuacji mogłam się zarazić wścieklizną? Wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale jestem cukrzykiem, mam dosyć suchą skórę, a wcześniej tego dnia goliłam nogi i boję się, że pojawiły się jakieś mikrourazy. Dzwoniłam do przychodni, ale pielęgniarka powiedziała, żeby się nie martwić, że nie ma ryzyka. Jeszcze później tego dnia otarł się o moje nogi najprawdopodobniej bezpański kot, który kręci się w okolicach tego sklepu i wiele ludzi go dokarmia i głaska, a dzisiaj go nie widziałam. Na wszelki wypadek idę do lekarza pierwszego kontaktu w poniedziałek, niby na kontrolę, ale przy okazji opowiem o tej sytuacji. Bardzo proszę o odpowiedź, czy jest się czym martwić?
KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu

Dbaj o dietę w trakcie grypy

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Dziękuję za pytanie, które zadała Pani na naszym portalu. Domyślam się, że spotkanie z psem, które Pani opisała, wzbudziło niepokój. Jest to zrozumiałe, ze względu na fakt, iż wścieklizna jest chorobą śmiertelną.

Jednak w Pani sytuacji ryzyko zarażenia jest tak minimalne, że niemal zerowe. Najczęściej do przeniesienia wirusa wścieklizny dochodzi w sytuacjach, gdy zwierzę chore na wściekliznę (chore już odpowiednią ilość czasu, kiedy to wirus przeniknie do śliny), pokąsa człowieka lub ewentualnie przez kontakt uszkodzonej skóry człowieka ze śliną takiego zwierzęcia.

W warunkach niewielkich otarć sytuacje zarażenia zdarzają się niezwykle rzadko i to tylko wtedy, gdy uszkodzona skóra miała kontakt ze śliną zwierzęcia, a nie innymi częściami jego ciała. Wirus ginie poza zakażonym organizmem, w wysuszonej ślinie zwierzęcia zachowuje żywotność do 14 godzin. Zatem późniejszy kontakt z kotem tym bardziej wygląda na nieszkodliwy.

Rozumiem jednak obawy i skoro są one źródłem pewnego stresu, dobrze, że umówiła się Pani na wizytę u lekarza. Myślę, że ta uspokoi Panią jeszcze bardziej.

Pozdrawiam ciepło i zapraszam do lektury:

https://portal.abczdrowie.pl/wscieklizna

https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/jak-mozna-zarazic-sie-wscieklizna-od-zwierzecia

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty