Czy nerwica może powstać w taki sposób?

Witam Mam pytanie czy nerwica może powstać po przez lęk do zasłabniecia/omdlenia?. Mianowicie rok temu w lipcu poprzez długie stanie w miejscu publicznym(kościele) nagłe czułem jak odpływam, czyli naszły mnie poty, mialem mrowienie kończyn, czułem jak spłyca mi sie oddech. Trwało to kilka minut, nie stracilem przytomności i nie upadłem tylko usiadłem i uspokoiłem sie to jakoś przeszło mi. Niestety następnego dnia zaczeły sie dolegliwości w klatce piersiowej, bolało mnie w okolicach mostka, liczyłem że to przejdzie. Nie przeszło, wiec poszedłem do lekarza rodzinengo dał mi skierowania na badania które zrobiłem. Było to; usg klatki piersiowej, badanie krwi i moczu, tomografie głowy bez kontrastu, usg jamy brzusznej, badania sercowe wszystkie możliwe. Żadne z tych badań nie przyniosły rozwiązania problemu, a problem dalej istniał bolała mnie klatka piersiowa, miałem nerwobóle, i ciągły lek przed staniem w miejscu publicznym. Wiec zacząłem szukac choroby na własna ręke, łatwo sie idzie domyslić, że narodził u mnie się wtedy hipochondryzm i cały czas monitorowałem swoje ciało. Ważylem sie co kilka godzin i każdy spadek masy tłumaczylem czymś najgorszym, sprawdzałem węzły chłonne każdy twardszy, tłumaczyłem nieuleczalną chorobą, dochodziły do tego infekcje, kaszle, gorączki, wszystko sprowadzałem do najgorszej choroby albo też do nowotworu. Każdy objaw jeżeli potwiedzil sie z objawami nowotworu to utoażsamiałem się z tym, że na pewno mi to dolega i czeka mnie chemioterapia, to były okropne czasy. I tak przeżylem aż do lutego, nie miałem żadnych inny objawów poza uciążiwymi ale lekkimi bólami nerwów, ale najgorsze jest to że narodził we mnie się ten lek przed staniem w miejscu publicznym bo przypominały mi sie zdarzenia z lipca i unikam zazwyczaj takich miejsc. W domu czuje się w miarę, alę od kilku tygodni zmagam się z odrealnieniem, czuje się poza swoim ciałem i tak poza tym nic mnie nie boli. Najgorsze jest to że mój głupi umysł bierze to jako objaw guza mózgu mimo, że nie boli mnie głowa i nie mam dragawek, wymiotów czy innych objawów guza mózgu to i tak derealizacje tłumacze tym, że jestem nieuleczalnie chory, że to nigdy nie minie. Też mam ciągły lek tego jak będę się czuł poza domem, i biorę oczywiście najgorszy scenariusz że zasłabnę, albo dostane zawału serca, a oczywiście jak wyjdę już poza dom to mam ciągłe odrealnienie, uspokajam się jak robię coś przyjemnego dla mnie np uprawiam sport, wtedy aż tak nie zamartwiam się. I tu moje pytanie czy lęk przed zaslabnięciem może wywoływać nerwica czy to jakaś inna przypadłość. Dodam że to przyszło z dnia na dzień, zawsze byłem zdrowy, silnie psychicznie, nie korzytsałem z używek i na tak silną osobą przypadła ta nerwica. Dlatego mój głupi umysł mimo iż jest przekonany, że to jest nerwica to i tak bierze zawsze czarny scenariusz a wszystkie objawy takie jak próba zasłabniecia w pozycji stojacej pól roku temu, terazniejsza derealizacja, to przez te dwie sytuacje łaczy w całość i wystawia diagnoze: guz mózgu, pomimo iż nie mam innych rażących objawów Licze na zrozumienie mnie i pomoc co dalej mam z tym robic, jak sie wyleczyć z tego. Chciałbym powrócic do normalnego życia sprzed pól roku gdzie nie martwilem się takimi rzeczami.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Leczenie nerwicy

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty