Czy istnieje szansa, że praca jelit się ureguluje?
Witam. Od początku tego roku mam problemy z jelitami. Zaczęło sie od ostrej biegunki, kiedy biegłam do toalety 5/6 razy, nie trwało to dłużej niż 24h. Po tamtej sytuacji cały mój rytm wypróżnień jakby sie rozregulował. Miałam częste biegunki, czasami zaparcia. Normalny stolec pojawiał sie bardzo rzadko. Wtedy sięgnęłam po probiotyk, który brałam przez miesiąc. Wszystko jak w zegarku, wypróżnienia o stalej porze i prawidłowej konsystencji. Niestety krótko po odstawieniu objawy wróciły. Sięgnęłam po inny probiotyk, lecz gdy dostałam kolejnej biegunki poddałam sie i zaprzestałam ich zażywania. Sytuacja na chwilę obecną wygląda tak, ze ostatnie dni stolec był nieideany (czasem śluz, czasem w dwóch kolorach, czasem książkowy) ale przynajmniej nie było to ani rozwolnienie ani zatwardzenie. Potem znowu ostry bol jelit i bieg do toalety z rozwolnieniem. Pragnę dodać, ze moje zaparcia nie są jakieś ostre, a rozwolnienie pojawia sie nagle po tym jak poczuje ostry bol w podbrzuszu (czasem kluje z lewej strony). Po wypróżnieniu bol od razu mija) Zdarza sie tez, ze podbrzusze mnie bardzo boli, ale rozwolnienia nie ma, jest natomiast nadmiar gazow. Przez te pol roku 2 razy zauważyłam mikroskopijną plamkę krwi na papierze toaletowym.z obserwacji mogę tylko powiedzieć ze prawdopodobnie szkodzi mi kasza jęczmienna, fasola i papryka. Warto tez wspomnieć, że przez ponad rok pracowałam w miejscu gdzie miałam zapewniona żywność o stałych godzinach, posiłki też były mało roznorodne. Od kilku miesięcy nie pracuje, jem mniej regularnie
Czy mam powody do obaw? Jestem umówiona do gastrologa i na badania nietolerancji pokarmowych. Czy mogą to być objawy IBS czy istnieje obawa ze to jednak coś poważniejszego? Jakie badania mogę wykonać? Czy istnieje szansa, że praca jelit sie ureguluje? Pozdrawiam
